Szkoda, że tej debaty o InVitro nie było wcześniej. Tych odpałów i pokazów zaściankowego myślenia, które z podstawową wiedzą biologii nie tylko idzie obalić ale pokazać, że Prawica w D#pie ma komórki, które nazywa dziećmi. Może to otwarło by wiele oczu wyborców.
Niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego nigdy nie poruszali tego tematu, żeby coś poradzić gdy kobiety ma problem z porornieniami. Które oscylują wokół 50-60% naturalnie od zawsze.
Bo jeśli ta kobieta traci zygotę (zapłodnione komórki dla prawicowców, którzy nie znają biologii). W większości wypadków nawet nie jest tego świadoma. Ma po prostu bardziej intensywny okres. IVF rozwiązuje te problemy.
No wydawałoby się, że ci wszyscy Katole co krzyczą, że to DZIECI są, to byłaby poruszona gdyby się dowiedziała, że czesto ponad połowa z nich znika w naturalnym procesie.
Jednak nic. Zero refleksji, to przecież bóg tak chciał ktoś powie. No ale dobrze, może bóg chce żeby raka nie leczyć. No kto wie?
Szczerze gdyby 50% połowa dzieci umierała dzień po porodzie. Czy sądzicie, że ktokolwiek by to olał?
Jednak gdy dzieje się to wcześniej to prawica to olewa. No to chwila. Czemu narodzone dzieci zasługują na większą troskę niż nienarodzone.
Widzicie to wszystko hipokryzja, brak logiki i puste słowa. Ci ludzie gadają rzeczy, w które sami szczerze nie wierzą, a ich czyny albo ich brak idealnie to pokazują.
Wykorzystują tylko temat, by pokazać swoją wyższą moralność, która jednak jest sztuczna i nie poparta żadnym działaniem.
#polityka
@VanQuish
No wydawałoby się, że ci wszyscy Katole co krzyczą, że to DZIECI są, to byłaby poruszona gdyby się dowiedziała, że czesto ponad połowa z nich znika w naturalnym procesie.
Nie byłaby, bo to Pambuk robi. Pambuk może, takie som wyroki boskie.
Bardzo ładne granie na emocjach,ale co innego gdy ktoś umiera naturalnie lub w wyniku zaniechania,a co innego gdy ktoś umiera na skutek czyjejś świadomej decyzji.
Widzicie to wszystko hipokryzja
No nie wiem. Może.A może nie.
Co się dzieje z nie wykorzystynami zarodkami oraz komórkami abortowanych płodów ? Na pewno ?
(tak wiem,oczywiście że jestem szurem doszukującym się #spiseg / #teoriaspiskowa - ale co jeśli jednak ?)
brak logiki
Zmysł moralny nie jest stricte logiczny. Podobnie jak niektóre elementy percepcji.
Czym się różni poddanie się zabiegowi ratującemu życie 100 osób z 300 z poddaniem sie zabiegowi ratującemu życie w którym 200 osób z 300 umiera ?
@dsol17
A co tam, średni nastrój mam to odpalę dyskusje.
I... Odwrócę twoją logikę. Dlaczego jedno dziecko skazuje się na niebycie tylko dlatego, że kilka zarodków (które, przypominam, na etapie zapłodnienia mają z ludzkim życiem tyle wspólnego ile nasiono słonecznika z pięknym kwiatem) obumrze? Dlaczego chcesz skazywać to dziecko na niebycie, tylko dlatego, że jego "rodzeństwo" nie było na tyle silne, żeby przeżyć? Co to dziecko zawiniło?
@dsol17 **"**ale co innego gdy ktoś umiera naturalnie lub w wyniku zaniechania,a co innego gdy ktoś umiera na skutek czyjejś świadomej decyzji."
Albo żyje ze względu na świadomą decyzję.
Bo natura nie wybiera. Może wybrać uszkodzone komórki z pośród wielu zdrowych. Człowiek logicznie wybierze zdrowe stąd IVF ma mniej poronień niż natura.
Więc Ty chcesz tą kwestię zostawić naturze i żeby kobieta, która skorzystała by z IVF miała to dziecko niż dekady spłukiwała zygotę do kibla.
Niezależnie czy zostawisz to naturze czy człowiekowi to te komórki w tym wypadku będą znikać czy tam umierać jak kto woli i no olewać temat.
To według mnie lepiej coś działać i usprawniać niż udawać moralną osobą i olewać temat.
@Jarem może dlatego,że w istocie zamrożone "ciała" jego rodzeństwa zostaną po jakimś czasie wykorzystane jako surowiec do pewnych komercyjnych mało etycznych celów ? Tak, #spiseg i to akurat nie jest argumentacja katolickich fanatyków. Ale prawdopodobnie ma miejsce...
Ale tak poza tym to rozwiązanie problemu z invitro w sposób satysfakcjonujący katolickich "etyków" jest moralnie i fizycznie bardzo proste (i dlaczego nikt o tym nie mówi ?) "wyprodukowano" kilka/kilkanaście zarodków ? No to nie mrozić tylko zaaplikować (niekoniecznie naraz,spokojnie), "od przybytku głowa nie boli" a ostatecznie te pary z tym problemem to pewnie nie jest raczej biedota nie mająca co włożyć do gara
@dsol17 Wiesz sam ekspertem nie jestem w rodzinie mam paru biologów, doktorów z którymi to i owo omawiam. Więc sam się posiłkuję.
Ale jakie "ciała" - zdefiniuj to. Bo np. komórki mogą przerodzić się w blizniaków, czy kanibalizować siebie. Nie jest to definicja ciała.
" No to nie mrozić tylko zaaplikować" - Tak ale jest jedna kobieta, która może mieć jedną ciąże. Niezbyt widzę jakby to miało działać.
Też nie wiem jakie to jest rozwiązanie skoro naturalnie i tak więcej % już idzie do ścieku, a technologia cały czas się polepsza. Tylko w ostatnich latach to 18% mniej poronien było, korzystając IVF.
@dsol17
Odnoszę się do pierwszego zdania. Źródło, albo, cytując klasyka, szczym ryj.
@dsol17 jakbyś ty tyle czasu poświęcił na tym bezrobociu na uczeniu się czegoś pożytecznego ile spędzasz na pisaniu wysrywów i czytaniu podobnych wysrywów to byś może odmienił los swój, swojej rodziny i wsi w której mieszkasz
@Rudolf No co ty nie powiesz panie przemądrzały:
-
Mam taką sytuację: https://www.hejto.pl/wpis/uwiazani-kiedy-jak-i-po-co-nalezy-odciac-psychiczna-pepowine-od-rodzicow-madrze- a z drugiej jak jestem w domu to w dużej mierze robię za służbę domową na wezwanie - zwłaszcza dla ojca. Z ojcem jest taka sprawa,że jest skaraniem boskim dla matki i mnie, bogu dzięki nie dali mi jakiegoś jaśka na imię bo bym musiał w liberii z tacką za starym chodzić. Niedługo w związku z tym,że matka idzie do szpitala to mi przypadnie już w 100% obsługa ojca - kawusia,skarpetki te sprawy (księciunio nawet wodę potrafiłby przypalić k...) a nie wyprowadzę się,bo raz,że zimą nie mam dość kasy,dwa - kto matce pomoże po szpitalu - ten stary pierdoła co ma w domu lewe ręce i ucieknie do warsztatu grzebać na emeryturze przy czyimś złomie za paczkę fajek ?
-
W związku z powyższym nie znam dnia ani godziny kiedy zawrócą mi dupę a ja potrzebuję czasu żeby się skoncentrować porządnie.
-
Jakby tego było mało jak nie mam pracy to jej obsesyjno-kompulsywnie szukam - ogłoszenia,wysyłanie, pilnowanie telefonu non stop,ciągłe napięcie - z którego nic nie wynika... (znaczy szukałem, przez grudzień a może i styczeń to nawet nie będę mógł szukać - patrz wyżej)
-
Pewnie,że trzeba by się czegoś uczyć i trochę tak robię,ale żeby miało to sens to trzeba by się skupić na jednej rzeczy a jeśli aplikujesz na stanowiska od pracownika sklepu internetowego przez laboranta po konstruktora (już nie mówię,że ostatnio to pracowałem przy infrastrukturze na stażu i w pracy którą rzuciłem - praktycznie budowlanka !) i że usiłuję kumać z każdej z tych rzeczy cokolwiek i nie zapomnieć no to sobie wyobraź. I to nie tak,że aplikuję na chybił trafił koleżko - mgr inż here i w każdej z tych rzeczy minimum podstawy kumam,cóż z tego skoro jak wezmą do pracy to albo na staż albo na zastępstwo albo wyniknie jakieś gówno w rodzinie i żeby ratować innym dupę samemu trzeba wdepnąć w gorsze bagno.Ale trzeba,kto ma to zrobić jak nie najstarszy z rodzeństwa... Tak jakby kogoś zresztą obchodziło.
-
Dodaj jeszcze koronowy burdel i jego konsekwencje (tak wrzucam "szurskie" rzeczy - bo chcę pomóc w powstrzymaniu ewentualnej powtórki z "rozrywki",horroru która wyrwał mi 2 lata już z życiorysu) oraz fakt,że wszystko co powiem rodzince zostanie wykorzystane przeciwko mnie.
Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego i dlatego obecnie jestem niemal do niczego.Wiem.I co zrobię ?
Tak kurwa,moje życie ssie/jest gówniane a ja mam oprócz autystycznych odchyłów zjebaną rodzinkę i ogromnego pecha.A teraz pouczaj więcej. Tak jakby twoje pierdolenie do czegokolwiek się nadawało,tak jakbyś wiedział o mnie cokolwiek. Albo próbuj mi dowalić.Śmiało. Tak jakbyś zdołał mi bardziej nakopać do dupy od życia.
Przecież przedstawiona przez Ciebie logika to jest na zasadzie: przecież ludzie umierają naturalnie to czemu mamy zakazywać zabijania?
Cała logika stanowiska KK ws. aborcji, eutanacji, czy invitro jest jak najbardziej spójna i logiczna. Chodzi w zasadzie o jedną i tę samą rzecz, że KK uznaje, że my jako ludzie nie mamy moralnego prawa świadomie i celowo pozbawić życia innego organizmu gatunku homo sapines (specjalnie tak piszę, żeby nie wchodzić w bezsensowne dyskusje na temat definicji poszczególnych słów). W takim układzie niedozwolona jest ani aborcja, ani eutanazja, ani niszczenie zarodków. Generalnie KK nie sprzeciwia się invitro jako takiemu. Sprzeciwia się tylko niszczeniu zarodków.
Ja rozumiem, że można się z tym nie zgadzać, bo można mieć inny system moralny nieoparty o tę zasadę, ale generalnie to jest proste jak budowa cepa i zarzucanie temu braku logiki jest groteskowe.
@dlolb no wlasnie, czemu zakazujemy zabijania wylacznie w czasie pokoju? W czasie wojny jest juz zupelnie inaczej. Za skuteczne zabijanie przyznaje sie ordery, nazywa bohaterami, a filmiki z zabijania powoduja ejakulacje u co poniektorych (patrz filmiki z zabijania ruskich).
Temat mozna rozciagac w nieskonczonosc i rozpatrywac na najrozniejszych plaszczyznach
A podstawowy fakt jest taki, ze legalne i moralnie wlasciwe jest to, co jest w interesie aktualnie rzadzacych
@dlolb Gdzie akurat Homosapiens nie jest. Przeczytaj definicję Homo sapiens i zaznacz ile cech tego ma Zygota. Szybko przekonasz się, że żadnej. Nie ma mózgu, chociażby. Więc nie wiem w którym mommencie KK używa definicji, której nie zna.
"bezsensowne dyskusje na temat definicji poszczególnych słów." - No zarzuciłem, bo wyciągasz biologiczne definicje i posiłkowanie słowami w kontekście, który sam temu zaprzecza. Sugerujesz, że słowa nie mają znaczenia. To można napsiać, że mucha to Homo Sapiens skoro definicje nie mają znaczenia.
Też nie do końca jeśli wiesz, że 200 osób ginie w pożarze i no masz sposób, który podczas ratowania sprawi, że 100 zginie w wyniku twoich działań, jednak 100 przeżyje. Zamiast 200 zginie. To według takiej logiki, osoba ratująca zabija 100 osób.
No nie. Podobnie tutaj. Selekcjonuje się komórki, pewnie i tak by zmarły ale przez IVF mają większą szanse niż w naturze przeżyć.
Zaloguj się aby komentować