@smierdakow Late stage capitalism
@maximilianan - a co po nim?
@koszotorobur cyberpunk i postapo.
@koszotorobur rewolucja
@smierdakow ciekawostka od najbogatszego kraju trzeciego świata (czyli juesej) - ceny na półkach w sklepie nie zawierają podatku, to po stronie kupującego należy obliczenie, ile ma zapłacić (lub dowie się dopiero przy kasie).
@micin3 to tak, jak u nas przy umowie o pracę
@m-q przecież w USA tak samo masz pensję BEZ odliczonego podatku, tylko podaną w rozliczeniu rocznym lub godzinowym.
@micin3 tak wiesz, a nawet czujesz, że płacisz podatki, a nie to co w Polsce, co ludzie mówią, że nie płacą podatków
@InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz może trochę zgoda, może i czujesz płacenie podatków, ale IMHO uważam, że nasza opcja, czyli to, co na cenówce jest tym, co na kasie jest lepsza, niż to, co na cenówce to jeszcze musisz SAM doliczyć podatek, zależny od tego, w jakim stanie się znajdujesz (raz, że nie ma VATu, dwa, że każdy stan sam ustala podatek od sprzedaży).
@micin3 pytanie, co lepsze - zawoalowane, czy jawne podatki?
@m-q wiadomo, że jawne - dlatego u nas ceny mają od razu zawarte podatki a przeciętny człowiek rozlicza PIT sam, kiedy w USA wykupują do tego usługi typu Turbo i muszą sprawdzać, ile obecnie wynosi podatek od sprzedaży ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@micin3 w makro, kiedyś, bo nie wiem jak teraz były ceny netto i brutto.
@micin3 to wynika z tego, że każdy stan może liczyć podatki inaczej. Jakby cena uwzględniała podatek to przekraczając granicę stanu widziałbyś natychmiast gdzie jest drożej, a tak wszędzie ceny mogą wyglądać tak samo.
Np. jakby w Polsce weszło Euro, to by się ludzie zaczęli zastanawiać czemu w Niemieckich sklepach jest taniej. Teraz różnicy nie widać na pierwszy rzut oka, bo trzeba przeliczyć.
@micin3 jak podatki są wliczone w cenę, to są jawne? To zapytaj kogoś przy kasie, ile zapłacił podatków
@lurker_z_internetu ale ja to wiem kocie - tj. że każdy stan liczy inaczej, bo nawet to sam napisałem w poprzednich postach ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
I nie, nie ma na to usprawiedliwienia - stan w Ameryce nie jest odpowiednikiem naszego województwa i to nie jest godzina drogi do kolejnego stanu. Przez to nie widzą różnicy między stanami, bo to nie jest tak, że przeciętny jankes zmienia codziennie stan. Więc nikt nie porównuje cen w Walmarcie w Texasie z ceną w Californi. Ten brak jest wyłącznie po to, żeby przeciętnemu człowiekowi utrudnić życia, a korpo zwiększyć zarobki - psychologiczne działanie, że cena jest niższa, niż rzeczywiście zapłacą (i dlatego jest lobbowane w Kongresie, żeby broń boże tego nie zmieniać).
@m-q czyli jak podatków nie masz wliczonych i dowiadujesz się o cenie dopiero przy kasie, to są jawne? ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Mógłbym się zapytać, ale po co - przecież na każdym paragonie masz wyraźnie napisane, ile podatku zapłaciłeś i ba, masz nawet rozróżnienie na kategorie opodatkowania.
@micin3 zawoalowane nie znaczy tajne. Każdy może się dowiedzieć, pod warunkiem że sprawdzi. Znasz kogoś, kto to sprawdza?
@InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz bo w makro kupują (głównie) przedsiębiorcy, więc oni mają często w dupie podatki i liczy się dla nich cena bez, którą de facto będzie kosztem towaru.
Ale taka opcja IMHO powinna być wszędzie, tj. zarówno brutto jak i netto na cenówce.
@m-q ale o czym ty teraz piszesz - i u nas, i w Ameryce każdy może sprawdzić podatki. Myślisz, że u nich każdy kupujący w Walmarcie sprawdza podatki?
W USA masz podatek od sprzedaży, u nas masz tylko VAT.
Różnica jest taka, że u nas jak chcesz kupić coś drogiego to możesz sprawdzić, ile wyniesie podatek, w USA MUSISZ sprawdzić czy Cię będzie stać.
Nasz system jest znacznie, znacznie bardziej prokonsumencki, bo przeciętny jankes może zapomnieć o czymś takim, jak cena przed obniżką, cena za 100g/ml czy po prostu kupieniu produktu za cenę podaną na cenówce (no może poza Alaską i jeszcze jakimś stanem).
@micin3 każdy system ma swoje zady i walety
@m-q śmiem się nie zgodzić - są systemy lepsze i są gorsze ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@micin3 a co za różnica jaki podatek w jakim Stanie? Brzmisz jakbyś uważasz, że Amerykanie codziennie zakupy robią w innym stanie i muszą znać stawki podatkowe wszędzie xD
@JanPapiez2 no właśnie całkowicie nie zrozumiałeś mojego posta - bo chodzi właśnie o to, że nie muszą znać podatków innych stanów, ale ceny i tak podawane są bez tego podatku tylko i wyłącznie dlatego, że tak wolą firmy (bo żadnym problemem nie byłoby podawać cen jak u nas, już z podatkiem).
@micin3 w kilku stanach byłem i zawsze były podane te same ceny za które płaciłem w kasie w sklepach.
O tym o czym mówisz tylko przy zakupie online się spotkałem.
Ale może tylko ja tak na takie sklepy trafiałem...
Z dupy opis, z dupy wnioski.
Po pierwsze, zawartość etykiety cenowej jest prawnie uregulowana - jeśli jakimś cudem w US nie jest, to tym gorzej dla US:
https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-informacja-o-cenach-towarow-sprawdz-nowe-przepisy
A nie, czekaj:
No więc są.
Po drugie, dodanie opisu elektronicznego ma się nijak do powyższego.
Po trzecie - jedno nie musi prowadzić do podwyżek. Ale może. Ale nie musi.
No więc news jest z rodzaju:
- wprowadzają coś nowego
- olaboga, na pewno będzie z tego coś złego
@Dzemik_Skrytozerca
Po pierwsze, co mają POLSKIE przepisy do przepisów w juesej (pierwszy link)?
Po drugie, co mają cenówki (o czym pisze OP) do etykiet na opakowaniu (o czym mówi Twój drugi link)?
@Dzemik_Skrytozerca zasady FDA dotyczące urządzeń medycznych są pewnie inne niż w sklepach
@micin3
Psychologia. Odbierasz newsy osobiście. Jesteś w Polsce, więc posługujesz się Polska jako układem odniesienia. Więc ucinam intencje autora artykułu w zarodku, i blokuje rodzenie się obawy u czytelnika.
Druga sprawa powinna być oczywista - towar musi być etykietowany. Etykieta jest podstawą weryfikacji parametrów zakupionego towaru.
Fakt, powinienem wybrać jakiś inny rodzaj towaru i bardziej cenowo zorientowana regulacje.
Tak naprawdę chodzi mi o to, że towar jest weryfikowalny. I normy prawne to regulują. I wprowadzenie elektronicznych półek ma się do tego nijak.
Może natomiast posłużyć do straszenia ludzi, że co 5 minut będzie ustalana nowa cena.
@Dzemik_Skrytozerca ale o czym ty w ogóle piszesz.
Op wrzucił ciekawostkę ze świata dzikiego kapitalizmu, czyli USA. Twój punkt odniesienia, czyli Polska, ma się jak pięść do nosa, bo w cały twicie jest mowa wyłącznie o Walmarcie.
Price surging już także w USA obowiązuje w innych branżach, i nawet przyszła już do nas - vide UBER czy inne taksówki.
I raz jeszcze, wyjaśnij prostemu chłopowi takiemu jak ja, co ma ETYKIETA na produkcie, czyli Twój link, do CENÓWEK które znajdują się na półkach.
Yyy no tak, a ludzie to chcieli by za darmo. Normalna sprawa w innych branżach.
@smierdakow
Biedra na razie wprowadziła to w dwóch sklepach, ale planują zamontować to we wszystkich
Lidl i Kaufland również ma wyświetlacze cenowe.
@Kesik na przykład Lidl się chwali w reklamach, że w każdym sklepie ma takie same ceny (i atakuje biedronkę, że u nich jest inaczej), więc by musiał mieć połączenie tych wyświetlaczy we wszystkich sklepach, a do tego chyba zmierza Walmart
@smierdakow Walmart jest w wielu dziedzinach prekursorem. Np. pierdolnik w całym sklepie i palety między półkami to nie jest autorski pomysł Biedronki. Walmart miał to już z 20 lat temu (i nadal ma).
@LondoMollari różnica zasadnicza, że w walmarcie jakość ekspozycji i obsługi jest odzwierciedlona w cenach
a w biedzie czy większy czy mniejszy gnój nie ma znaczenia, jest i tak drogo
@LondoMollari Najsmieszniej jak masz tam wielkie sklepy a 3/4 towarów nie ma
Ale są też dobre walmarty, żeby nie było
@smierdakow to jest w masie polskich sklepów - Lidl ma dawno, bieda chyba wdraża, jest w Leroy Merlin. Znaczna oszczędność roboczogodzin i materiałów plus mniejsza strata na cenie, którą musisz dać klientowi, mimo że promo się skończyło.
Natomiast spięte z surge pricingiem już jest to evil i totalna korpo dystopia. Ale patrząc na Walmart - prawdopodobne. Amazon pewnie potajemnie praktyki tego typu stosuje od dawna.
No jest krok do przodu, bo dotyczyć to będzie wszystkich produktów, a nie tylko wybiórczych jak np. zieleniny i owoców jak to jest w m.in. kaflu
Zaloguj się aby komentować