#zafirewallem
dziecko. latarka. most
most latarka dziecko
które zgubiło się w gąszczu
most. latarka za pogubionym
błysk oczu na samo dno
i z powrotem wte i wewte
aż zakołyszą się w dole puste ramiona drzew
jakiś cień przemknie przez tory
zadudni pociąg
gdy spróbuję przełknąć
szynę w kręgosłupie
ktoś zaśmieje się głośniej
brzdęknie tłuczone szkło
w podziemiach
pijaną piosenkę zanuci wiatr:
spróbuj
spojrzeć z mostu
za latarką
w dno dna
gdzie kołysze się rzeka
w każdej myśli straceńca
gdy noc się pętli i pętli
blednie zupełnie księżyc
a oni tak przezroczyści
a oni jak zaklęci
w wieczny sen spadają
cegła
po cegle
skaczą rdzawi przez mgłę
.
Autor fotografii - Masao Yamamoto
@Arche widzę ostatnio sporo fajnych wrzutek od Ciebie. Chyba wena Cię rozpiera po przerwie
@splash545 Oczywiście, że się stęskniłam. To nie są niestety nowe wiersze Splesh, moja wena bywa kapryśną panną i stawia warunki, trochę ją wygłodzę, to sama jeszcze skubana w łaski przyjdzie. Taka prawda, że korzystam z okazji, póki tylko mogę, bo lada moment będę oglądać biały sufit na dłużej, cóż, bywa i tak, proszę mocno za mnie trzymać palce. ; )
@Arche będę trzymać wszystkie palce
@splash545 Będę jak tylko się da, kulminacyjny moment, o ile nie pójdzie coś niezgodnie z planem, to 11 czerwca, potem wszystko albo nic, ale bądźmy dobrej myśli, jestem silna, mam do kogo wracać.
@Arche to trzymam kciuki i będę czekać dobrych wieści
@Arche o, to to, yhm
@em-te Yes! Yes! Yes! Prawie zatańczyłam na kuchennym stole. Wiesz dobrze, ile to dla mnie znaczy! A wiersz, tak prawdziwy, jak tylko bolesne potrafi być samo życie. Tak, w dniu dziecka wracają do mnie takie migawki. Miejsce wydarzeń - Bielsko Biała, siódmy zmysł mnie na miejsce prowadził, tak, ten sam, którego nie chcę słuchać, niedowierzając własnej intuicji, a jednak nigdy mnie nie zawiodła. Nie zdążyłabym, gdybym wtedy miała choć chwilę zawahania. Nie pamiętam ciemniejszej nocy.
Zaloguj się aby komentować