Kłóciłam się tu ostatnio z pewnym użytkownikiem, który twierdził, że wystarczy kupić w sklepie pomidora i wziąć z niego nasionka, żeby nie wydawać 10 zł za torebkę z kilkoma nasionami i mieć w przyszłym roku pomidory takie same, jak ten kupiony ze sklepu. Widać, że ktoś nie uważał na lekcjach o rozmnażaniu płciowym, genetyce, kwiatkach, motylkach, pyłkach i pręcikach.
W przypadku "zwykłych" odmian pomidorów, generalnie wystarczy że pomidory będą odseparowane od innych odmian, wtedy można zebrać nasiona takich pomidorów i mieć na przyszły rok takie same pomidory. Czyli np. w szklarni w danym roku posadzić tylko jedną odmianę pomidora. Jeżeli w szklarni będzie kilka odmian pomidorów, to ich nasiona pomieszają się i w przyszłym roku dostaniemy sadzonki o kompletnie losowych cechach odziedziczonych po rodzicach. Raz np. na dziko wyrosły mi w szklarni pomidory koktajlowe o kolorze skórki i smaku pomidora malinowego.
Natomiast ostatnio dowiedziałam się od mojego sąsiada nowej rzeczy. W nazwach odmian czasami pojawiają się literki F1, F2... co one oznaczają? Otóż oznacza to, że ta odmiana nie jest odmianą samą w sobie, tylko wynikiem krzyżowania dwóch (lub więcej) określonych odmian. Rośliny każdej z odmian muszą być odseparowane od środowiska zewnętrznego (żeby żadna pszczółka "na lewo" nie zapyliła), a następnie ręcznie jeden gatunek jest zapylany drugim. Tak uzyskane nasiona z owoców są sprzedawane jako kolejna odmiana. Kolejne cyfry F2, F3 oznaczają, że w kolejnych cyklach trzeba potomstwo skrzyżować z kolejną odmianą. Istnieją nawet odmiany F8, co oznacza, że proces uzyskania nasion do takiej odmiany to aż 8 cykli, czyli nawet 8 lat. Z pobranych nasion z owoców takiej odmiany nie wyjdzie drugi raz to samo.
Oczywiście nie dotyczy to tylko pomidorów ale nasion różnych roślin w ogóle.
Dlatego nasiona tych odmian są dosyć drogie. Proces ich pozyskiwania jest stosunkowo drogi i nie da się tego łatwo powtórzyć w zwykłej szklarni / ogródku.
Jednocześnie mój rozmówca zachęcił mnie, żeby mimo wszystko zebrać nasiona pomidorów ze szklarni, w której rośnie wiele odmian i w przyszłym roku posadzić sobie kilka krzaczków "random mix", żeby dostać jakieś niespodziankowe, ciekawe pomidory.
#ciekawostki #pomidory #ogrodnictwo
@GazelkaFarelka Cytryna, jak jest z cytryną? Pytam, ponieważ pierwszą zasadziłem, zgodnie z instrukcjami. Ziarenka na wacie, w słoiczku i tak dalej. Wyrosła jedna, mam ją z rok i jest mała, ale rośnie. Z nudów ostatnio, wsadziłem do ziemi (tak po prostu) kilka pestek z cytryny i rosną, jak popieprzone... Ta jedna, która mi rośnie od roku, to z gatunku cytrynus z biedronkus, te nowe też...co ma wpływ na takie zachowanie nasion?
Na takie zachowanie nasion ma wpływ umieszczenie w ziemi, wilgotność i temperatura, gdy warunki będą odpowiednie to nasiona kiełkują i masz nowe roslinki. A potem rosną
@razALgul Wyrosnąć z nasion ci wyrośnie zawsze. Tylko jeżeli uzyskasz owoce, to będzie jakiś losowy owoc cytryny wielkość/kolor/smak i tak dalej. Tak jak każdy człowiek jest inny.
Komentarz usunięty
@LM317T Bo to są różne gatunki a nie odmiany tego samego gatunku, habanero to capsicum chinense a Jalapeno to capsicum annuum. Gatunki z definicji nie krzyżują się i nie dają płodnego potomstwa. Psa z kotem nie skrzyżujesz, ale już kota perskiego z dachowcem - tak.
@GazelkaFarelka dobra jestem idiotą
@LM317T To akurat na tyle podobne są że można uznać za jeden gatunek. Z kolei na przykład kapusta głowiasta, kalafior, brokuł, brukselka, kalarepa, jarmuż to odmiany tego samego gatunku, chociaż wyglądają i smakują kompletnie inaczej
@GazelkaFarelka ja pamiętam jak kiedyś wyrosły nam w ogródku patisono-cukinie
Smaczne
@GazelkaFarelka podaj nazwę jakiś smacznych pomidorków do ogródka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@dawid131 Wszystkie, jakie wyhodujesz sam
myszoszczur
@BarryC kotojeleń
@GazelkaFarelka Jezozabki
@GazelkaFarelka u mnie obok krzaka borówek był krzak aronii i borówki miały cierpki posmak...albo kwestia autosugestii
Ten sam problem jest przy uprawie konopii. Do palenia nadają się tylko kwiatostany żeńskie, ale niestety zawsze w okolicach znajdzie się jakiś łajdak, który je zapłodni i powstają nasionka, które psują cały urobek.
Zaloguj się aby komentować