#neuromantykpisze
Jakoś tak przeszedłem obojętnie obok tej serii i pewnie to by się nie zmieniło, gdyby nie słowa mojego znajomego, że kampania w „Titanfall 2” jest bardzo dobra. A że lubię strzelanki z pierwszej osoby (szczególnie kampanie z serii „Call of Duty”), to postanowiłem spróbować - tym bardziej że akurat była przecena i gierka kosztowała około 12 złotych.
Największym minusem jest oczywiście długość (a raczej krótkość kampanii). Na trzecim poziome trudności z czterech zaliczyłem grę w cztery i pół godziny. Tego akurat można spodziewać się po większości strzelanek, których głównym daniem jest tryb multiplayer, więc nie byłem zaskoczony, że wystarczyły trzy niedługie sesje, by dotrzeć do finału. Więc pytanie, czy warto wydać kilkanaście złotych?
Moim zdaniem bardzo.
Historia opowiada o losach strzelca, Jacka Coopera, który dopiero szkoli się do roli Pilota Tytana. Ale że takie szkolenie nie należy do najłatwiejszych - Piloci to w końcu elita wśród elit - to długo mu jeszcze zejdzie, zanim się tak stanie. No, do najbliższego nieudanego lądowania, kiedy okazuje się, że kapitan Lastimosa, przełożony Coopera, otrzymuje zbyt wielkie obrażenia, by móc przeżyć. Tuż przed swoją śmiercią przekazał Jackowi kontrolę nad swoim Tytanem, BT-7274.
I w tym momencie żałuję, że kampania nie była dłuższa o kilka czy nawet kilkanaście godzin. Historia budowania więzi pomiędzy człowiekiem a maszyną bardzo do mnie przemówiła - bardzo lubię ten motyw, nie będę tego ukrywał. Aktorzy głosowi świetnie odegrali dialogi pomiędzy głównymi bohaterami. BT wykazuje się poczuciem humoru, które idealnie pasuje do maszyny właśnie - o ile można stwierdzić, że maszyna może posiadać poczucie humoru. Kilkukrotnie przekonuje swojego Pilota do bardzo ryzykownych rozwiązań, by finalnie poprosić Coopera o to, żeby mu zaufał.
Rozgrywka też jest świetna - już wiem, że w opinii o „Ghostrunnerze” powinienem dopisać jeszcze jedną inspirację, „Titanfallem 2” właśnie. Jest sporo podobieństw: ślizganie się, bieganie po ścianach i odskakiwanie, co przyspiesza ruch naszej postaci, ba, nawet można wyświetlić duszka, który pokazuje jak przebiec dany fragment, nazwany tutaj... „Ghost Runner”.
Widziałem parę gameplayów z multiplayera i skutecznie mnie zniechęciły do tego trybu - mnie nie udało się opanować trudnej dla mnie sztuki szybkiego poruszania się po terenie. W samouczku także nie próbowałem pobijać kolejnych rekordów. Skończyło się bodajże na czasie poniżej 50 sekund, potem już nie dawałem rady. :')
Przede wszystkim brakuje tutaj jakichkolwiek irytujących fragmentów/sekwencji, przez co te cztery i pół godziny były naprawdę przyjemnie spędzonym czasem. No, oprócz chwil, kiedy byłem zmuszony do biegania jako Cooper - często po prostu rzeczywiście przebiegałem obok wrogów, korzystając z kamuflażu. :')
Zdecydowanie bardziej podobało mi się sterowanie Tytanem, który dodatkowo z czasem zbiera różne zestawy uzbrojenia i umiejętności. Urozmaica to rozgrywkę i pozwala grać takim zestawem, który podoba się najbardziej.
W grze dostępne są także znajdźki - tutaj hełmy Pilotów - jednakże nie rozglądałem się zbyt mocno po lokacjach. Jak zauważyłem, to zbierałem.
Jeśli nie graliście, to polecam nadrobić ten tytuł. Szczególnie że na wyprzedażach można kupić za 10-20 złotych.
#steam #gry #tworczoscwlasna
całkiem spoko, grałem na X
@cyberpunkowy_neuromantyk żadna gra tego gatunku nie dała mi tyle frajdy w kampanii, co TF2. Ruchy i ta mechanika cofania się w czasie to jest miód. Sama fabuła też jest moim zdaniem fantastyczna, a w pewnych etapach aż kipiała kreatywnością. Przynajmniej dla mnie. Dla przykładu to jak kończy się ten etap z ruchomymi platformami, które są budowane po drodze.
@DziwnaSowa
O tak - etap, w którym manipulowało się czasem, żeby na przykład przejść przez drzwi zamknięte w teraźniejszości, a otwarte w przeszłości, był bardzo dobrze zrealizowany. Aż dziwne, że zapomniałem o tym napisać w opinii, ponieważ jak tylko przeszedłem ten fragment, to stwierdziłem, że muszę o tym napisać.
Jak widać, trzeba sobie zapisywać takie rzeczy, bo pamięć zawodzi. :')
@cyberpunkowy_neuromantyk - dzięki za recenzję - w tę grę akurat nie grałem - więc może wyląduje na mojej liście gier do zagrania (a ta jest już całkiem długa
@koszotorobur
Ach, nic nawet nie wspominaj o liście gier do zagrania. Na tę chwilę mam około 360 gier zakupionych albo zgarniętych za darmo, w które chcę zagrać. A drugie tyle na liście życzeń...
@cyberpunkowy_neuromantyk Mnie 1 jakoś nie wciągnęła, co mnie bardzo dziwiło, bo wizualnie zajebista. Może spróbuję.
@Opornik
Mnie w ogóle ominęła ta seria. Wiedziałem, że istnieje, pewnie nawet przeczytałem recenzje obu części (jak jeszcze czytałem CD-Action), ale jakoś nigdy nie było okazji, żeby zagrać. :')
@cyberpunkowy_neuromantyk był z 3 tygodnie temu po 12 złotych na streamie, najlepiej wydane 2zl/h zabawy w moim życiu
@Sweet_acc_pr0sa
Wtedy właśnie kupiłem. :')
Grałem w premierę i dobrze wspominam tą część
@cyberpunkowy_neuromantyk Respawn, obiecaliście Titanfall 3. Dawać, a nie, kurwa, tylko ten Apex i Apex. Ja wam tego nie zapomnę…
Zaloguj się aby komentować