Komentarze (3)
Zacząłem oglądać, ale wydaje mi się, że film to teza postawiona pod założenie. Problemem nie jest cyfrowe medium, tylko co z nim robimy. Świat cyfrowy jest tani, szybki i łatwy w obsłudze. Ten niski próg wejścia sprawia, że mało kto dba o jakość.
Ale pomimo tego mamy też artystów świata cyfrowego, których sztuka może istnieć tylko i wyłącznie dzięki właśnie postępowi technologii cyfrowej. Bo w świecie analogowym nie mieliby albo środków, albo siły przebicia. Jak również tych, którzy tworzą cyfrowo rzeczy, które w ogóle nie mogą analogowo istnieć.
Nie zmienia to faktu, że media analogowe nadal mają swoje miejsce, cieszę się z ich powrotu i szanuję w opór ideowych ludzi jak "Doc".
Dzięki za wrzucenie.
@Greyman Masz trochę racji z tym, że film ustawiony jest pod określoną tezę. Fakt. Ale to co mi się w tym filmie podoba i to co mnie zafascynowało to właściwie to, jak działa Doc. To szaleństwo, facet jest do tego narcyzem. Ale są efekty. Dzisiaj robiłem zdjęcia polaroidem. Dzięki niemu 😁
Narzekanie na świat cyfrowy i próba jego odrzucenia, czy dążenia do powrotu świata analogowego jest dla mnie bardzo naiwna. Świat się wciąż zmienia i nasze sentymenty tego nie powstrzymają. Choć lubię i robię analogową fotografię uważam, że obecnie robienie zdjęć analogiem/polaroidem to jednak fanaberia. Jakość i możliwości aparatów cyfrowych są nieporównywalne. Lubię jednak dotykać starych rzeczy, naprawiam je i mam wielką radość, jeśli uda mi się ożywić jakiś stary aparat, np czterdziestoletni. A czekam teraz na Zorki 4, który ma 60 lat.
Zaloguj się aby komentować