Temat na dziś: #opera

Jakieś dwa lata temu wraz z mężem odkryliśmy frajdę, jaką daje chodzenie do opery.
Być może nigdy nie byliście w operze i chcielibyście zacząć, ale nie wiecie, z czym to się je. No to przyjdę Wam z pomocą! Też po części dlatego, że chciałabym zobaczyć w operze więcej młodych ludzi

Czym jest opera?

Opera to taki teatr na sterydach. W dużym skrócie, jest to spektakl, w którym śpiewacy odgrywają role i wypowiadają się, śpiewając. Akompaniuje im orkiestra.

Są dwa główne elementy opery: muzyka oraz libretto. Libretto to tekst, scenariusz. Libretto śpiewane jest w języku oryginału (np. "Carmen" śpiewana jest po francusku). W teatrach operowych nad sceną znajduje się wyświetlacz, na którym na bieżąco wyświetlane jest tłumaczenie tekstu (przede wszystkim na polski, choć w niektórych teatrach, np. w Narodowym w Warszawie, polskie opery mogą być wyświetlane z napisami po angielsku). Tak więc nawet, jeśli nie rozumiecie śpiewu, to ratują Was napisy.

Opera składa się z aktów. Czasem są trzy, czasem cztery, czasem pięć... zależy od libretta. W czasie spektaklu robione są zazwyczaj 1-2 przerwy, około 15-20-minutowe. Wówczas można wyjść do foier, skorzystać z baru, toalety, rozprostować nogi.

Opery bywają też umajone tańcem - wówczas tancerze baletowi wykonują układy, towarzysząc śpiewakom na scenie. Mamy dzięki temu 2w1: idziemy i na operę, i trochę na balet! ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Opera może trwać 2-3 godziny, czasem nawet ponad 3. Ale uwierzcie mi, dzieje się tam tyle, że szybko zlatuje.

W zależności od reżysera spektaklu, opera na deskach jednego teatru może wyglądać inaczej, niż na deskach drugiego. Sporo oper wystawianych jest w nowoczesnej formie, gdzie kostiumy i scenografia nie naśladują tradycyjnych z czasu premiery, są bardziej uwspółcześnione.

Bilety

Tu wszystko zależy od samego teatru operowego, ale podam Wam info na przykładzie Opery Bałtyckiej w Gdańsku. Miejsca w teatrach operowych są numerowane. Można je kupić wcześniej, albo w dniu spektaklu (choć należy się liczyć z tym, że będą gorsze lub nie będzie ich wcale). Niektóre teatry sprzedają bilety w niższej cenie w dniu spektaklu, by zapełnić salę.

Cena biletu zależy od miejsca, które wybierzecie. Miejsca, z których scena jest najlepiej widoczna (niekoniecznie pierwsze rzędy) to koszt wyższy, a im gorsza - niższy.
Przykładowo w Gdańsku bilety w tych rzędach premium kosztują koło 130 złotych, a najtańsze - 85 na droższe spektakle. Nasza opera jest, niestety, jedną z droższych. W Łodzi cennik podstawowy to 90 zł za miejsca premium, a 50 zł za miejsca gorsze, jeśli kupi się je odpowiednio wcześniej.

Teatry operower oferują różne formy zniżek: bilety ulgowe, zniżki na karty biblioteczne, zniżki na kartę dużej rodziny.

Pamiętajcie, że teatry operowe wystawiają nie tylko opery, ale też balety, operetki i inne spektakle. Przed zakupem biletu warto sprawdzić, na co planujecie iść

Wyjście do opery krok po kroku

Najważniejsza rzecz: nie spóźnij się. Jeśli spektakl zaczyna się o 19:00, to on naprawdę zaczyna się o 19:00. No, dobra - kilka minut po, ale nie ma tu takiej obsuwy, jaka jest w kinie czy na koncercie. Jeśli się spóźnicie, możecie nie wejść na salę aż do pierwszej przerwy. A to trochę kicha, bo jednak przegapiacie ponad godzinę spektaklu.

Opera idzie z duchem czasu, dlatego nie należy się aż tak przejmować strojem. Ja traktuję wyjście do opery jako okazję do usukienkowania się, ale nie ma co na siłę wbijać się w sztywne buty i marynarę. Jeśli wyglądacie czysto i schludnie, i jest Wam przy tym wygodnie, to najważniejsze. Wiecie, tak, jakbyście się wybrali na imieninową kawę do cioci, żeby mama Wam nie suszyła głowy.

Żeby wiedzieć, co się dzieje w trakcie opery, możecie sobie przed spektaklem przeczytać informacje o niej w Internecie, albo zakupić u pań bileterek program. Albo możecie poczytać sobie o operze po spektaklu, żeby uniknąć spoilerów.

Gdy przychodzicie do opery, najczęściej pierwsze miejsce, do którego się kierujecie, to szatnia. Tam oddajemy kurtki i parasole. Nie spotkałam się z płatną szatnią w operze.
Z szatni wychodzimy do foyer. Jest to pomieszczenie będące, powiedzmy, poczekalnią. To tu gromadzą się widzowie przed spektaklem zanim otwarte zostaną drzwi na widownię oraz w czasie przerwy. We foyer zwykle można kupić napoje, ciasta itp. Nikt nie spojrzy na Was krzywym okiem, jeśli butelkę z wodą zabierzecie na salę, ale kawki czy jedzenia już raczej się nie wnosi.

Przed rozpoczęciem spektaklu usłyszycie 3 dzwonki.
Pierwszy dzwonek informuje, że można wchodzić na salę. Podchodzicie wówczas do pani bileterki, ona sprawdza Wasz bilet, i możecie wchodzić na salę.
Drugi dzwonek informuje, że trzeba sprężać poślady, jeśli jeszcze nie weszliście na salę. Spektakl wkrótce się rozpocznie, więc tym bardziej zmierzajcie w stronę pań bileterek.
Trzeci dzwonek to dzwonek śmierci. W sensie, oznacza, że spektakl się rozpoczyna, i po nim już raczej na salę nie wejdziecie.

Gdy panie bileterki Was przepuszczą, zmierzacie na widownię. W przypadku większych sal jest kilka wejść. Są oznaczone, więc znając swój rząd i miejsce, nie zgubicie się. Zajmujecie swoje miejsce i nasłuchujecie, jak orkiestra się stroi i wykonuje ostatnie ćwiczenia. To mój ulubiony fragment. Niektórzy podchodzą też do podscenia, gdzie rezyduje orkiestra, i zaglądają do nich. Imo spoko, ale gdybym to ja grała w orkiestrze, nie chciałabym, żeby ktoś przyszedł i patrzył się na mnie tak z góry...

Myślę, że nie muszę o tym powtarzać, ale przed operą wyłączacie telefon. Fajnie, gdybyście włączyli tryb "Nie przeszkadzać", żeby nie było słychać wibracji. W dobie smartwatchy dobrze jest też zrobić tak, żeby Wasz telewizor na nadgarstku nie świecił, bo gdy zgasną światła, to wszystko widać.
Niestety, z moich obserwacji wynika, że to osoby starsze nie szanują innych widzów oraz występujących, i z jasnością ekranu na 100% przeglądają wysłane im memy na WhatsAppie już po zgaśnięciu świateł.

Gdy zgasną światła, rozpoczyna się spektakl. Zachowujemy ciszę. Po chwili na podsceniu powinien pojawić się dyrygent - zwyczajowo witamy go oklaskami. Dyrygent rozpoczyna spektakl uwerturą - to jest pierwszy motyw muzyczny, który może nam towarzyszyć w dalszych częściach spektaklu. Zazwyczaj jest grany jako "wstępniak" jeszcze zanim śpiewacy operowi wyjdą na scenę.

Co z klaskaniem? Uwierzcie mi, ja jeszcze nie wyczułam, kiedy jest ten właściwy moment na inicjację oklasków. Dlatego klaszczę wtedy, kiedy inni też klaszczą. Tak jest najbezpieczniej. Zazwyczaj oklaski pojawiają się po ważniejszych ariach lub trudniejszych partiach wokalnych.

Po godzinie-półtorej - przerwa. Możecie pozostać na sali, ale naprawdę polecam rozprostowanie kości i wyjście do foyer. Po kilkunastu minutach znowu usłyszycie dzwonki - zmierzajcie na salę, by zdążyć przed trzecim.

Gdy spektakl się skończy, na scenę opadnie kurtyna. To jest moment, w którym klaszczemy. Na scenę zaczną wychodzić po kolei ci, którzy nas zabawiali: zespół taneczny, chór, partie zespołowe, partie solowe, dyrygent... Dobrym zwyczajem jest oklaskać każdego. Sporo osób na widowni będzie wstawać, żeby wyrazić swój zachwyt danym występem. No ale, wiecie, nie musicie. Nie ma obowiązku.

I to tyle! Przeżyliście swoje pierwsze doświadczenie operowe Gdy artyści opuszczą scenę, możecie zmierzać do wyjścia. Nie ma bisów. Kierujecie się do szatni, odbieracie swoje manatki, i idziecie w świat.

Jaka opera na początek?

Każdy fan opery udzieli Wam innej odpowiedzi, moja brzmi: fajnie jest pójść na coś, czego motywy muzyczne znacie. Carmen, na której byłam ostatnio, utwierdziła mnie w tym przekonaniu. Naprawdę dobrze się bawiłam, i miło było słuchać arii, które znam.
Jeśli macie ochotę na emocje, to z całego serca polecam Madame Butterfly. Jest w moim top 3, i raczej nieprędko z tej topki wypadnie. Znajoma skrzypaczka trafnie powiedziała, że jest to jedna z niewielu oper, w której dzieje się, nie jest banalna. Bo, niestety, gdy już się zacznie wkręcać w opery, to szybko okazuje się, że motyw nieszczęśliwej miłości będzie nam towarzyszył chyba zawsze. Madame Butterfly też go ma, ale jest przy tym tak emocjonująca, że siedzimy i przeżywamy wszystko, co się dzieje na scenie.
Dużo dobrego słyszałam też o Rigoletto oraz Cyruliku sewilskim, z których motywy muzyczne są mi znane, ale nie widziałam ich jeszcze na scenie. Są to lekkie, przyjemne opery.

Fajne te opery, fajne, ale drogo w opór...

No dobra, nie jest najtaniej. Ale opłacenie gaży takiej rzeszy ludzi wymaga środków. Z powietrza się nie wezmą.
Ale jest jeszcze fajna opcja bezpłatna: OperaVision. To portal, na którym wrzucane są spektakle z teatrów operowych i baletowych z całej Europy. Są dostępne do obejrzenia przez określony czas, regularnie pojawiają się nowe spektakle.
Strona dostępna jest tu:
https://operavision.eu/

To chyba tyle Mam nadzieję, że zachęciłam Was choć trochę do zainteresowania się operami. To naprawdę nie jest elitarna rozrywka, a może okaże się, że się Wam spodoba tak, jak i mi.

#kultura #hobby #muzykaklasyczna #corobicwweekend
Wrzoo userbar
50f3de17-ec7e-4ce3-9de7-2eef5d86721f
maximilianan

@Wrzoo opera jest niesamowita. Przychodzisz pięknie ubrany, w towarzystwie pięknie ubranych ludzi, siadasz na miękkim fotelu, gasną światła i zaczyna się spektakl.


Mija pierwsza godzina przedstawienia, jesteś wniebowzięty muzyką i śpiewem wykonawców. Mija druga godzina przedstawienia, porwała cię historia opisana przez twórcę.

Mija trzecia godzina przedstawienia, patrzysz na zegarek, bo pewnie się zaraz kończy.


Jest 15 minut od rozpoczęcia.

Wrzoo

@maximilianan xD

Ja nie wiem, mi to zawsze jakoś tak mija w trymiga Chciałoby się więcej, a tu już trzeba do domu...

em-te

@maximilianan najlepiej zacząć od Pierścienia Nibelungów. Koniecznie po Niemiecku, bez tłumaczenia.

maximilianan

@Wrzoo polecam występy Malickiego na yt


Swoją drogą mam z nim mały epizod w życiu. Kiedyś występował w moim mieście, który to występ współorganizował mój tatko i potem przyszedł do nas na obiad. No i po pierwszej flaszce mały Maxi uznał, że butelka po Smirnoffie to super zabawka i tak powstało zdjęcie, w którym mały Maciuś próbuje zębami odkręcić butelkę xD

Wrzoo

@em-te Wagner to był kawał kompozytora, nie cackał się z orkiestrą. Ostatnio byłam na jego "Latającym Holendrze", miał rozmach


@maximilianan zapomniałam trochę o Malickim, a pamiętam, że za młodu lubiłam jego występy. Muszę sobie odświeżyć

maximilianan

@Wrzoo część z nich znam na pamięć xd

em-te

@Wrzoo siedmiogodzinna opera to nie jest rozmach, to próba zabójstwa przez zagadanie.

Wrzoo

@em-te Prawie jak "Władca pierścieni" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

em-te

@Wrzoo dzięki bogu, nie

pszemek

@maximilianan

Przychodzisz pięknie ubrany, w towarzystwie pięknie ubranych ludzi, siadasz na miękkim fotelu, gasną światła i zaczyna się spektakl.


Chyba, że to opera w Kijowie i jakaś laska przed Tobą przyszła z chłopakiem murzynem, który cały spektakl siedzi w telefonie, a kawałek przed nim jakaś stara Ukrainka ma foliówkę z jakimś żarciem i cały czas podjada XD

maximilianan

@pszemek widzę masz złe doświadczenia xd

pszemek

@maximilianan Nie no, ogólnie było spoko. Poszliśmy do opery w Kijowie, bo na tę we Lwowie nie udało się załapać. Na pewno widać różnice kulturowe w operze między Polską i Ukrainą. W Polsce takie zachowania byłyby nie do pomyślenia.

Mr.Mars

@Wrzoo


Opera to taki teatr na sterydach.


To już na zawsze pozostanie w mojej pamięci.

Wrzoo

@Mr.Mars ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

ZmiksowanaFretka

@Wrzoo @Mr.Mars sterydy są szkodliwe, nielegalne i nie powinno się ich promować ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jarosuaf

@Wrzoo Namówiłaś 😉

Wrzoo

@Jarosuaf ʕ•ᴥ•ʔ

matips

Wybrałem się jakiś czas temu do Opery Krakowskiej na stworzony przez nich musical "Kopernik". Byłem rozczarowany poziomem scenariusza i gry aktorskiej które mocno ustępowały innym krakowskim teatrom. Dobrych mieli tancerzy, orkiestra nawet dawała radę, ale elementy teatru były zrobione mocno na odpierdol. Imponowała skala przedsięwzięcia, ale znacznie lepiej bawiłem się np. na kameralnych musicalach wystawianych w teatrze STU.


Od tego czasu nie wybrałem się do Opery :(. Pewnie dam im jeszcze jedną szansę, ale generalnie mam problem z kupowaniem biletów. U mnie problem stanowi fakt, ze dobre teatry i opery rzadko sprzedają bilety na bieżąco - trzeba planować wyjście pół roku wcześniej i gdyby nie ta polityka to bym znacznie częściej chodził do teatru albo właśnie opery.

Wrzoo

@matips Ja za musicalami średnio przepadam... Jeśli już, to wybieram takie na klasyce literatury, bo szkoda mi trochę wtopienia czasu na coś na scenariuszu oryginalnym


Ale tak, planowanie wyjść do opery to coś, co przełykam z goryczą. Z jednej strony cieszy mnie to, że zainteresowanie jest wciąż tak duże, że sale są pełne... a z drugiej, fajnie byłoby nie układać sobie planów pod spektakl, który jest za pół roku. I pilnować tego, żeby nie przegapić momentu "rzucenia" biletów. ( ͡ಥ ͜ʖ ͡ಥ)

matips

Jeśli już, to wybieram takie na klasyce literatury, bo szkoda mi trochę wtopienia czasu na coś na scenariuszu oryginalnym

@Wrzoo: Dobrze ująłeś moje odczucia na tą kwestię. Musicale które mi się najbardziej podobały, to były klasyki: "Nędznicy", "Cabaret".

Wrzoo

@matips jeśli będziesz mieć kiedyś okazję, to polecam „Lalkę” w teatrze muzycznym w Gdyni. Ale tam to naprawdę trzeba z wyprzedzeniem bilety kupować…

matips

@Wrzoo Dużo dobrego słyszałem o teatrze muzycznym w Gdyni, a ostatnio często bywam w Trójmieście. Na pewno dam im szansę jeśli uda mi się dostać bilety. Dzięki za polecajkę.

matips

Komentarz usunięty

dani78

MadamA Butterfly, a nie Madame.


A kto to przyszedł? Pan Maruda....


Żartuję. Świetny wpis! Też polecam operę.

Wrzoo

@dani78 święta prawda, kajam się! :D

Astro

@Wrzoo tylko się napiję i lecę :)

Dobry tekst. Naprawdę. Dziękuję.

Wrzoo

@Astro dzięki 💛

Astro

@Wrzoo aż sobie spojrzałem. Sam kanał na YT ma 134 tys subskrypcji a karmen 4,3 wyświetleń przez 3. To chyba nie jest dużo…

Za to jest plus :) z YT łatwo się podbiera żeby obejrzeć później. Bo to jednak prawie 3 godziny.

Wrzoo

@Astro No, w sam raz na sobotnią albo niedzielną alternatywę dla filmu czy serialu

Astro

@Wrzoo alternatywa to to nie jest. Ale zobaczymy. Na razie prasuje tshirt na jutrzejsze oglądanie :)

Rozpierpapierduchacz

Czym jest opera?

@Wrzoo musicalem na żywo ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wrzoo

@Rozpierpapierduchacz Ej, ale możesz też pójść na musical na żywo.

Wrzoo

@Gracz_Komputerowy

Niepowtarzalny2

Byłem w Bałtyckiej na Aidzie i byłem pod ogromnym wrażeniem rozmachu opery.

Kiedyś myślałem że to rozrywka dla jakieś elity i w ogóle trzeba się znać na muzyce, historia sztuki, ale to nie prawda. Opera tak naprawdę jest dla każdego i nie ważne czy się znasz czy nie to jesteś w stanie docenić i dobrze się bawić.


Z tym że ludzie nie umieją się zachować to pełna zgoda. A im starsi tym gorzej wg mnie

Wrzoo

@Niepowtarzalny2 Oj, tak - Aida była konkretna! Też gorąco polecam Króla Rogera w Bałtyckiej - to była pierwsza opera, na którą poszłam, i naprawdę mnie poruszyła


Fajnie, że ta opera się odczarowuje. W Bałtyckiej jest też od czasu do czasu realizowany fajny pomysł, Opera Chat, gdzie przed spektaklem pan Jerzy Snakowski opowiada co nieco o kulisach powstawania danego przedstawienia, a potem w czasie przerwy przeprowadza wywiady ze śpiewakami albo z dyrygentem, które można obejrzeć we foyer. Udało mi się trafić na spektakl z takim Chatem dwa razy, za każdym razem świetnie to urozmaiciło to wydarzenie.

milew

Korzystajcie bo ceny opery w Polsce są atrakcyjne. Na zachodzie nie ma pomiłuj, mogą przyprawić o zawrót głowy.

Wrzoo

@milew Oj, tak. W Danii się za głowę chwyciłam, jak sprawdziłam ceny

adamec

@Wrzoo jak byś porównała operę do musicalu? Poproszę o odpowiedź profesjonalną ;) (chodzi mi o to, że ja znam różnice, ale jestem ciekaw Twojego opisu różnic w stylu "dla laików")

Wrzoo

@adamec W musicalu więcej tańców, głównie śpiew grupowy, współcześniejsza muzyka (przynajmniej z takimi się spotkałam), gitary, instrumenty dęte. Takie bardziej ADHD, więcej się dzieje. No i są partie mówione. Wokale są typowo muzyczne, typu Edyta Górniak.

Opera to jednak muzyka klasyczna + głównie partie solowe, czasem duety czy śpiew chóru. Ale jest spokojniejsza, i partie są tylko śpiewane. Wokale są typowo operowe, typu Luciano Pavarotti.

Tak bym w skrócie opisała

adamec

@Wrzoo Dzięki! Wykorzystam małe co nieco z Twoich opisów w mojej pracy (Teatr Muzyczny) jeśli pozwolisz.

Wrzoo

@adamec a pewnie, licencja open source :D

conradowl

Uwielbiam w UK czasami (rzadko) wybrać się do opery na Candlelight Concert. Ten wpis mi przypomniał, aż sobie sprawdziłem i może jutro się skuszę. W Aberdeen w katedrze jest muzyka Hansa Zimmera przy świecach.

Może nie całkiem opera (w Perth byłem w budynku opery, w Edynburgu też) ale klimacik jest nieziemski.

Z ciekawostek to 8 lipca w Perth w Szkocji będzie chór z Bydgoszczy bo to miasta partnerskie.

Wrzoo

@conradowl Taki koncert przy blasku świec? Ale to musi być super! Jeśli kiedyś mi się jeszcze zdarzy być na Wyspach, to będę musiała obczaić.

conradowl

@Wrzoo polecam, nie mam zdjęć bo jednak nie wypada, poza tym ostatnio byłem jesienią na czymś takim no i w ciemnościach to telefonem średnio. Ale w Google to wygląda jak na żywo. Piękna sprawa.

Zresztą ogółem na koncerty czy festiwale czasami nie biorę telefonu tylko się bawię

Gustawff

@Wrzoo W kwestii klaskania. Jeśli w chwili jakiegoś nieziemskiego uniesienia mimowolnie zacznę klaskać to będzie przypał, czy jednak jest szansa że ludzie dołączą?

Wrzoo

@Gustawff ludzie w operze to istoty stadne, raczej dołączą :D

Man_of_Gx

@Wrzoo Oni rewelacyjnie śpiewają ale do mnie ten wokal nie przemawia a byłem na kilku a na włoskie bel canto to mam wręcz alergię. Ale dobry balet jak np. Święto wiosny albo muzyka symfoniczna na żywo to ma takie pierdolnięcie że nie do wyobrażenia ludzim umysłem.


Gx

RastaaMastaa

Swego czasu (będąc 13/17 smarkiem) uczestniczyłem w kilku sztukach jako tancerz właśnie. "Krakowiacy i Górale" i "Straszny Dwór" po kilka razy. Nigdy przedtem nie brałem udziału w takim widowisku i pamiętam, że nawet jako część artystyczna tego przedsięwzięcia, cała otoczka, orkiestra symfoniczna zrobiła na mnie za każdym razem takie wrażenie, że aż sam sobie się dziwiłem. Nie da się tego porównać do niczego innego. Polecam niedecydowanym bo warto chociażby sprawdzić co to i jak smakuje. Rozmach zazwyczaj wbija w fotel. Dzięki @Wrzoo za super wpis bo zapewne dzięki niemu wzrośnie odrobinę frekwencja:)

Wrzoo

@RastaaMastaa 💛 amen!

Budo

@Wrzoo fajny wpis, dzięki! Ojciec zabrał mnie kiedyś na jakąś Operetkę w Bydgoszczy i podobało mi się, ale ni cholery nie pamiętam co to było... muszę się rozejrzeć za jakimś fajnym teatrem, koncertem, albo może nawet Operą gdzieś koło siebie.

Wrzoo

@Budo Bardzo chcę się wybrać na operę do Bydgoszczy! Budynek jest piękny, tylko jeszcze nie miałam okazji. Jak pójdziesz i będziesz zadowolony, to daj znać - na polecony spektakl zawsze łatwiej się wybrać

Budo

@Wrzoo W Bydgoszczy nie ma mnie od ponad dekady, ale Opera i Filharmonia zdecydowanie godne polecenia. Byłem w obu. Oba obiekty są obecnie remontowane i przebudowywane, więc warto odwiedzić i przy okazji przejść się po mieście. Dzielnica Muzyczna wokół Filharmonii oraz Wyspa Młyńska obok Opery to cudne miejsca na spacer, kolację, drinka.

17d2cb8b-8c87-494a-adf0-8f5931f19858
Wrzoo

@Budo Taak, byłam zachwycona Wyspą Młyńską i tym, jakie fajne miejsce miasto stworzyło dla mieszkańców na relaks! Naprawdę, Bydgoszcz mnie pozytywnie zaskoczyła

Budo

@Wrzoo miło słyszeć. Trójmiasto, Poznań, Wrocław zawsze były ładne, a Bydgoszcz to było takie brzydkie kaczątko. Pozmieniało się dużo i miło patrzeć na to wszystko i jak ładnie jest teraz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować