Ted Bundy - brutalny morderca młodych kobiet
hejto.plMiejsce: 26/32
Imię i nazwisko: Ted Bundy
Kraj działalności: USA
Lata aktywności: 1974–1978
Udokumentowane ofiary: 35
Był jednym z najkrwawszych seryjnych morderców w historii USA. W latach 1974–1978 zabił wiele młodych kobiet (potwierdzono 30, zidentyfikowano 20 z nich), zwykle przy użyciu tępego narzędzia, czasami przez uduszenie. Często wykorzystywał seksualnie swe ofiary, przed morderstwem i po morderstwie, dopuszczając się nekrofilii. Po ponad dekadzie usilnego wypierania się, w końcu przyznał się do 30 zabójstw (na terenie 6 stanów), jednak ich całkowita liczba jest nieznana. Dwukrotnie udało mu się uciec z budynków wymiaru sprawiedliwości. Został skazany na śmierć i stracony na krześle elektrycznym.
Bundy urodził się jako Theodore Robert Cowell w domu samotnej matki w Burlington, w stanie Vermont, na północnym wschodzie USA. Jego matka, Eleanor Louise Cowell była sprzedawczynią, ojca nigdy nie poznał – w akcie urodzenia podane było nazwisko Lloyd Marshall[1] (ur. 1916), jednak później matka twierdziła, że jest nim niejaki Jack Worthington, weteran wojenny; pojawia się również sugestia, że Ted był wynikiem kazirodczego związku Louise z jej ojcem Samuelem Cowellem. Louise wraz z Tedem zamieszkała u swych rodziców w Filadelfii. By uniknąć napiętnowania związanego z posiadaniem nieślubnego dziecka, został zaadoptowany przez dziadków; przez wiele lat (aż do 1968) był wychowany w przeświadczeniu, że jego matka jest jego siostrą.
W 1950 Bundy wraz z matką wyprowadził się do miasta Tacoma w stanie Waszyngton, gdzie mieszkali ich krewni. Rok później Eleanor poznała kucharza Johnny’ego Culpeppera Bundy’ego, za którego wyszła. Syn przyjął nazwisko ojczyma.
Gdy na świat przyszła kolejno czwórka ich dzieci, Ted zajmował się rodzeństwem. Dał się poznać jako zdolny uczeń Woodrow Wilson High School, był też aktywnym działaczem lokalnego kościoła metodystów i zapalonym skautem. Mimo tego był bardzo nieśmiałym chłopcem, który nie potrafił nawiązywać przyjaźni z rówieśnikami i pozostawał samotny. W późniejszym okresie, oczekując na wykonanie wyroku śmierci, wspominał swoją fascynację przemocą i seksem. Jako nastolatek przeglądał zbiory w bibliotekach, poszukując książek o przestępstwach i tematyce kryminalnej. Koncentrował się zwłaszcza na tych, które przedstawiały przemoc o podłożu seksualnym oraz zdjęcia zwłok i gwałtów.
Pierwszych morderstw Bundy dopuścił się na terenie stanu Waszyngton. Wciąż nie wiadomo, kiedy dokładnie zaczął zabijać. Najwcześniejsze zabójstwo, do jakiego się przyznał i które udowodniono, miało miejsce w 1974. Dopuścił się go więc w wieku dwudziestu siedmiu lat. Jednak jeden ze znajomych Bundy’ego już w 1973 widział kajdanki na tylnym siedzeniu jego beżowego volkswagena (model Garbus), wyprodukowanego w 1968, którego Bundy był właścicielem od 1969 do 1975. Wyjął ze swojego samochodu przednie siedzenie pasażera, aby łatwiej ukryć i przewozić ciała.
Krótko po północy 4 stycznia 1974 Bundy włamał się do sypialni osiemnastoletniej tancerki i studentki University of Washington „Joni Lenz” (imię i nazwisko zmienione) i zadał jej kilka silnych ciosów w głowę metalowym prętem wyrwanym z ramy łóżka. Dziewczyna została znaleziona następnego dnia zgwałcona, w stanie śpiączki, leżąca na łóżku w kałuży krwi, z wziernikiem ginekologicznym tkwiącym w pochwie. Przeżyła atak i wybudziła się po 10 dniach, ale odniosła trwałe uszkodzenia mózgu. Była jedną z 5 znanych policji kobiet, które przeżyły ataki Bundy’ego.
Następną ofiarą była dwudziestojednoletnia Lynda Ann Healy, również studentka tego samego uniwersytetu. Po północy 31 stycznia 1974 włamał się do jej sypialni, pobił dziewczynę do nieprzytomności, ubrał w dżinsy i koszulę, zawinął w prześcieradło i wyniósł z pokoju. Dopiero ponad rok później znaleziono jej czaszkę i żuchwę (wraz ze szczątkami kilku późniejszych ofiar) w górach na wschód od miasta Issaquah.
12 marca 1974 w Olympii (stolicy stanu Waszyngton) Bundy uprowadził i zamordował dziewiętnastoletnią studentkę Evergreen State College, Donnę Gail Manson, zmierzającą na koncert jazzowy odbywający się na terenie kampusu. Jej zwłok nigdy nie znaleziono.
17 kwietnia osiemnastoletnia Susan Elaine Rancourt zniknęła z kampusu Central Washington State College w Ellensburgu i już więcej nie widziano jej żywej. Dwie inne studentki zeznały niezależnie od siebie, że spotkały (jedna w noc zniknięcia Susan, druga trzy dni wcześniej) człowieka z ramieniem w gipsie, który prosił je, by pomogły mu zanieść książki do volkswagena garbusa.
6 maja zaginęła dwudziestodwuletnia Roberta Kathleen „Kathy” Parks, ostatni raz widziana żywa na terenie kampusu Oregon State University w Corvallis, w stanie Oregon.
Bundy powrócił do stanu Waszyngton. 1 czerwca dwudziestodwuletnia Brenda Carol Ball, pierwsza ofiara Bundy’ego niebędąca studentką, wyszła z baru The Flame Tavern w mieście Burien, by zniknąć bez wieści na 9 miesięcy.
Rankiem 11 czerwca 1974 osiemnastoletnia Georgeann Hawkins, studentka University of Washington, wyszła z akademika swojego chłopaka, kierując się do budynku stowarzyszenia dziewcząt Kappa Alpha Theta, do którego należała. Miała do przebycia dystans trzydziestu metrów, jednak nigdy nie dotarła do celu. Świadkowie informowali, że poprzedniej nocy widzieli mężczyznę z nogą w gipsie; jedna ze studentek zeznała, że wspomniany mężczyzna prosił ją o pomoc w zaniesieniu aktówki do stojącego w pobliżu auta. Niedługo przed egzekucją Bundy zeznał, że czekał na ofiarę zaczajony za siedzibą stowarzyszenia, skąd wyszedł wsparty na kulach lekarskich. Dziewczyna zgodziła się pomóc i towarzyszyła Bundy’emu do samochodu, gdzie została ogłuszona przygotowanym zawczasu łomem. Potem morderca skuł ją kajdankami i wepchnął do samochodu, by później udusić w ustronnym miejscu.
Seria morderstw doszła do punktu kulminacyjnego 14 lipca 1974. Bundy w biały dzień porwał z zatłoczonej plaży nad jeziorem Sammamish (koło Issaquah) dwie kobiety: dwudziestotrzyletnią Janice Ann Ott i dziewiętnastoletnią Denise Marie Naslund. Kilka osób zeznało później, że spotkało wtedy młodego przystojnego mężczyznę w białym stroju tenisowym, z lewą ręką na temblaku, przedstawiającego się jako Ted. Pięciu świadków to kobiety, które były proszone o pomoc w zdjęciu łódki z dachu samochodu. Inni świadkowie oświadczyli, iż widzieli mężczyznę zaczepiającego J. Ott, która potem odeszła w jego towarzystwie. Jak się później okazało, byli ostatnimi, którzy widzieli ją żywą. D. Naslund zaginęła cztery godziny później.
Po tych zdarzeniach policji udało się uzyskać dokładny opis podejrzanego i jego brązowego garbusa. Niektórzy świadkowie powiedzieli, że Ted mówił jak gdyby brytyjską odmianą języka angielskiego. Wkrótce w rejonie Seattle rozkolportowano ulotki ostrzegawcze. Rysopis został przedstawiony w lokalnej prasie i w wiadomościach telewizyjnych. Kilka osób, w tym dawna współpracowniczka A. Rule, dawny profesor psychologii, jak i ówczesna dziewczyna Bundy’ego, wskazało go jako możliwego podejrzanego. Policja nie zwróciła jednak specjalnej uwagi na te zgłoszenia, ponieważ dziennie otrzymywała do 200 informacji w tej sprawie, a Theodore Bundy był porządnym studentem prawa.
Po 14 napadach (12 ofiar śmiertelnych) w 1974 oraz 5 napadach (5 ofiar śmiertelnych) w 1975, 16 sierpnia 1975 aresztowanie przerwało rajd śmierci Bundy’ego po północnym zachodzie i centrum USA. Ciał trzech ofiar z 1974 (D. Manson, N. Wilcox, D. Kent) oraz czterech ofiar z 1975 (J. Cunningham, D. Oliverson, L. Culver i S. Curtis) nie odkryto do dzisiaj. Społeczeństwu wydawało się, że niebezpieczeństwo zostało zażegnane, jednak przyszłość miała pokazać, że Bundy jako morderca nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Bundy przetrzymywany był w więzieniu w miasteczku Glenwood Springs, gdzie oczekiwał na kolejny proces i opracowywał kolejną ucieczkę. Mimo podwyższonych środków bezpieczeństwa podjął kolejną próbę oswobodzenia się. W nocy 30 grudnia 1977 Bundy uciekł z więzienia.
Od ostatniej zbrodni Bundy’ego minęło dwadzieścia dziewięć i pół miesiąca. Szesnaście dni od ucieczki, siedem dni po przyjeździe do Tallahassee, 15 stycznia 1978 około 3:00 w nocy, Bundy wdarł się do akademika bractwa Chi Omega na Florida State University mordując, gwałcąc i tłukąc, niczym w szale, jego uśpione mieszkanki. W jednym z pokoi dwudziestoletnia Lisa Levy i dwudziestojednoletnia Margaret Bowman zostały zatłuczone i uduszone, ponadto Levy była napastowana seksualnie. Bundy uderzył Bowman w głowę z taką siłą, że fragmenty kości wbiły się w mózg, silnym ciosem strzaskał prawy obojczyk Levy, pozostawił również odcisk swych zębów na jej ciele, gryząc pośladki i piersi. Ślady te stały się później ważnym dowodem przeciw Bundy’emu. Żadna z nich nie miała ran na dłoniach ani uszkodzonych paznokci, co świadczyło, że nie miały szansy obronić się przed atakiem. Następnie Bundy ruszył do innego pokoju, gdzie zaatakował dwie kolejne dziewczyny, Karen Chandler i Kathry Kleiner, które zostały poważnie okaleczone, ale obu udało się przeżyć. Były trzecią i czwartą ofiarą Bundy’ego, które przeżyły starcie z nim. Całe zajście trwało niecałe pół godziny. Po opuszczeniu akademika, tej samej nocy, Bundy włamał się do domu znajdującego się osiem przecznic od akademika. Tam brutalnie zgwałcił, pobił i okaleczył we własnym domu jeszcze jedną studentkę Florida State University, Cheryl Thomas. Była ostatnią kobietą, która miała szczęście pozostać przy życiu po napadnięciu przez Bundy’ego.
8 lutego 1978 Bundy pojechał do Jacksonville, prowadząc skradzionego vana, który był własnością Florida State University. Po drodze, na parkingu supermarketu, wytypował następną ofiarę. Nawiązał znajomość z czternastoletnią Leslie Parmenter, przedstawiając się jako Richard Burton ze straży pożarnej, ale zostawił dziewczynkę w spokoju i odszedł, gdy przyszedł jej starszy brat. Bundy dojechał do Lake City. Następnego dnia, 9 lutego 1978, uprowadził ze szkoły Lake City Junior High School, zgwałcił i zamordował swoją najmłodszą i ostatnią już ofiarę, dwunastoletnią Kimberly Leach. Jej ciało porzucił w opuszczonej szopie w Suwannee River State Park.
12 lutego ukradł kolejny samochód, volkswagena „Garbusa”, którym opuścił ostatecznie Tallahassee, kierując się na zachód. Krótko po pierwszej w nocy, 15 lutego 1978, Bundy został zatrzymany do kontroli drogowej przez policjanta z Pensacoli, Davida Lee. Gdy policjant sprawdził numery rejestracyjne pomarańczowego „Garbusa”, którym poruszał się Bundy, okazało się, że wóz był skradziony. Bundy wdał się w szarpaninę z policjantem, został jednak obezwładniony i aresztowany. Gdy policjant zabrał niezidentyfikowanego wówczas jeszcze mężczyznę do aresztu, usłyszał: Szkoda, że nie zabiłeś mnie. Rano następnego dnia, po wykonaniu porównania odcisków palców zatrzymanego z kartoteką, Bundy został zidentyfikowany jako poszukiwany morderca. Bezzwłocznie został przewieziony do Tallahassee, gdzie został oskarżony w sprawie z akademika Chi Omega.
Proces w sprawie morderstw w akademiku Chi Omega został przeniesiony do Miami i rozpoczął się 25 czerwca, a zakończył 31 lipca 1979. W styczniu 1980 Bundy stanął ponownie przed sądem, tym razem w Orlando, w kolejnej sprawie, oskarżony o zabójstwo K. Leach, swojej najmłodszej ofiary. 7 lutego 1980 został tam uznany za winnego wszystkich zarzucanych mu czynów, głównie dzięki znalezionym w skradzionym tu również vanie włóknom, które pochodziły z odzieży K. Leach, oraz dzięki świadkom, którzy widzieli go wyprowadzającego K. Leach z terenu szkoły. Został skazany również na karę śmierci. 9 lutego 1980, podczas tego procesu, gdzie znowu występował jako własny obrońca, zgodnie z prawem stanu Floryda poślubił swoją byłą współpracownicę, Carole Ann Boone. C.A. Boone przeprowadziła się na Florydę, aby być bliżej swego ukochanego. Elokwentny i przystojny Ted Bundy cieszył się wielką popularnością wśród kobiet, o czym świadczy dwieście listów dziennie, jakie otrzymywał od fanek, przebywając w celi śmierci. Państwo Bundy otrzymali zgodę na intymne widzenia w więzieniu. W październiku 1982 C.A. Boone urodziła córeczkę, później rozwiodła się jednak z Bundym, w 1986 powróciła do stanu Waszyngton i zmieniła nazwisko swoje oraz córki.
W oczekiwaniu na wykonanie wyroku Bundy przebywał w Stanowym Więzieniu Florydy, najlepiej zabezpieczonym więzieniu dla najgroźniejszych przestępców, w miasteczku Raiford na północy Florydy. W sąsiedniej celi przebywał seryjny morderca Ottis Toole. Specjalista FBI, zajmujący się profilowaniem przestępców, opisał Bundy’ego po rozmowach z nim: Ten facet był zwierzęciem i zdziwiło mnie, że media nie mogły tego pojąć.
Również w tym samym czasie z Bundym kontaktował się bardzo często agent Zespołu Nauk Behawioralnych FBI, William Hagmaier, który zdobył jego zaufanie tak dalece, że Bundy nazywał go swoim przyjacielem. W końcu Bundy opowiedział mu wiele szczegółów swych zbrodni, w tym o morderstwach, które były jeszcze całkowicie nieznane lub niepotwierdzone.
W październiku 1984 Bundy, licząc na możliwe opóźnienie wykonania wyroku, napisał do wspomnianego już R. Keppela (dawniej detektywa wydziału zabójstw, w tym czasie już na emeryturze), oferując swą pomoc w schwytaniu seryjnego mordercy określanego pseudonimem „Green River Killer”. Bundy proponował przeprowadzenie własnych analiz i wglądu w sprawę z użyciem własnej intuicji. Keppel i inny członek zespołu zajmującego się tamtą sprawą, Dave Reichert, odwiedzili florydzką celę śmierci, by porozmawiać z Bundym. Obaj stwierdzili później, że to co usłyszeli, było niezbyt pomocne, jeśli chodzi o schwytanie mordercy znad Green River. Dało im za to dogłębny wgląd w psychikę samego Teda i było głównie kontynuowane w nadziei poznania szczegółów, które mogłyby doprowadzić do rozwiązania spraw, o które podejrzewany był Bundy.
Bundy składał apelacje od wyroku i uniknął egzekucji w dniach 4 marca 1986, 2 lipca 1986 i 18 listopada 1986, jednak wyczerpały się już wszystkie możliwości.
W noc poprzedzającą stracenie Bundy udzielił nagrywanego wywiadu doktorowi Jamesowi Dobsonowi, psychologowi i założycielowi chrześcijańsko-ewangelikalnej organizacji Focus on the Family. W tym wywiadzie powtórzył przyznanie się do pornograficznych korzeni swoich zbrodni.
Według agenta W. Hagmaiera Bundy rozważał odebranie sobie życia, zanim nastąpi egzekucja. 24 stycznia 1989 o godzinie 7:06 rano, w więzieniu stanowym Florydy w Raiford, 42-letni Ted Bundy został stracony na krześle elektrycznym, zwanym „Old Sparky”. Jego śmierć oficjalnie stwierdzono o godzinie 7:16.
Źródło
Imię i nazwisko: Ted Bundy
Kraj działalności: USA
Lata aktywności: 1974–1978
Udokumentowane ofiary: 35
Był jednym z najkrwawszych seryjnych morderców w historii USA. W latach 1974–1978 zabił wiele młodych kobiet (potwierdzono 30, zidentyfikowano 20 z nich), zwykle przy użyciu tępego narzędzia, czasami przez uduszenie. Często wykorzystywał seksualnie swe ofiary, przed morderstwem i po morderstwie, dopuszczając się nekrofilii. Po ponad dekadzie usilnego wypierania się, w końcu przyznał się do 30 zabójstw (na terenie 6 stanów), jednak ich całkowita liczba jest nieznana. Dwukrotnie udało mu się uciec z budynków wymiaru sprawiedliwości. Został skazany na śmierć i stracony na krześle elektrycznym.
Bundy urodził się jako Theodore Robert Cowell w domu samotnej matki w Burlington, w stanie Vermont, na północnym wschodzie USA. Jego matka, Eleanor Louise Cowell była sprzedawczynią, ojca nigdy nie poznał – w akcie urodzenia podane było nazwisko Lloyd Marshall[1] (ur. 1916), jednak później matka twierdziła, że jest nim niejaki Jack Worthington, weteran wojenny; pojawia się również sugestia, że Ted był wynikiem kazirodczego związku Louise z jej ojcem Samuelem Cowellem. Louise wraz z Tedem zamieszkała u swych rodziców w Filadelfii. By uniknąć napiętnowania związanego z posiadaniem nieślubnego dziecka, został zaadoptowany przez dziadków; przez wiele lat (aż do 1968) był wychowany w przeświadczeniu, że jego matka jest jego siostrą.
W 1950 Bundy wraz z matką wyprowadził się do miasta Tacoma w stanie Waszyngton, gdzie mieszkali ich krewni. Rok później Eleanor poznała kucharza Johnny’ego Culpeppera Bundy’ego, za którego wyszła. Syn przyjął nazwisko ojczyma.
Gdy na świat przyszła kolejno czwórka ich dzieci, Ted zajmował się rodzeństwem. Dał się poznać jako zdolny uczeń Woodrow Wilson High School, był też aktywnym działaczem lokalnego kościoła metodystów i zapalonym skautem. Mimo tego był bardzo nieśmiałym chłopcem, który nie potrafił nawiązywać przyjaźni z rówieśnikami i pozostawał samotny. W późniejszym okresie, oczekując na wykonanie wyroku śmierci, wspominał swoją fascynację przemocą i seksem. Jako nastolatek przeglądał zbiory w bibliotekach, poszukując książek o przestępstwach i tematyce kryminalnej. Koncentrował się zwłaszcza na tych, które przedstawiały przemoc o podłożu seksualnym oraz zdjęcia zwłok i gwałtów.
Pierwszych morderstw Bundy dopuścił się na terenie stanu Waszyngton. Wciąż nie wiadomo, kiedy dokładnie zaczął zabijać. Najwcześniejsze zabójstwo, do jakiego się przyznał i które udowodniono, miało miejsce w 1974. Dopuścił się go więc w wieku dwudziestu siedmiu lat. Jednak jeden ze znajomych Bundy’ego już w 1973 widział kajdanki na tylnym siedzeniu jego beżowego volkswagena (model Garbus), wyprodukowanego w 1968, którego Bundy był właścicielem od 1969 do 1975. Wyjął ze swojego samochodu przednie siedzenie pasażera, aby łatwiej ukryć i przewozić ciała.
Krótko po północy 4 stycznia 1974 Bundy włamał się do sypialni osiemnastoletniej tancerki i studentki University of Washington „Joni Lenz” (imię i nazwisko zmienione) i zadał jej kilka silnych ciosów w głowę metalowym prętem wyrwanym z ramy łóżka. Dziewczyna została znaleziona następnego dnia zgwałcona, w stanie śpiączki, leżąca na łóżku w kałuży krwi, z wziernikiem ginekologicznym tkwiącym w pochwie. Przeżyła atak i wybudziła się po 10 dniach, ale odniosła trwałe uszkodzenia mózgu. Była jedną z 5 znanych policji kobiet, które przeżyły ataki Bundy’ego.
Następną ofiarą była dwudziestojednoletnia Lynda Ann Healy, również studentka tego samego uniwersytetu. Po północy 31 stycznia 1974 włamał się do jej sypialni, pobił dziewczynę do nieprzytomności, ubrał w dżinsy i koszulę, zawinął w prześcieradło i wyniósł z pokoju. Dopiero ponad rok później znaleziono jej czaszkę i żuchwę (wraz ze szczątkami kilku późniejszych ofiar) w górach na wschód od miasta Issaquah.
12 marca 1974 w Olympii (stolicy stanu Waszyngton) Bundy uprowadził i zamordował dziewiętnastoletnią studentkę Evergreen State College, Donnę Gail Manson, zmierzającą na koncert jazzowy odbywający się na terenie kampusu. Jej zwłok nigdy nie znaleziono.
17 kwietnia osiemnastoletnia Susan Elaine Rancourt zniknęła z kampusu Central Washington State College w Ellensburgu i już więcej nie widziano jej żywej. Dwie inne studentki zeznały niezależnie od siebie, że spotkały (jedna w noc zniknięcia Susan, druga trzy dni wcześniej) człowieka z ramieniem w gipsie, który prosił je, by pomogły mu zanieść książki do volkswagena garbusa.
6 maja zaginęła dwudziestodwuletnia Roberta Kathleen „Kathy” Parks, ostatni raz widziana żywa na terenie kampusu Oregon State University w Corvallis, w stanie Oregon.
Bundy powrócił do stanu Waszyngton. 1 czerwca dwudziestodwuletnia Brenda Carol Ball, pierwsza ofiara Bundy’ego niebędąca studentką, wyszła z baru The Flame Tavern w mieście Burien, by zniknąć bez wieści na 9 miesięcy.
Rankiem 11 czerwca 1974 osiemnastoletnia Georgeann Hawkins, studentka University of Washington, wyszła z akademika swojego chłopaka, kierując się do budynku stowarzyszenia dziewcząt Kappa Alpha Theta, do którego należała. Miała do przebycia dystans trzydziestu metrów, jednak nigdy nie dotarła do celu. Świadkowie informowali, że poprzedniej nocy widzieli mężczyznę z nogą w gipsie; jedna ze studentek zeznała, że wspomniany mężczyzna prosił ją o pomoc w zaniesieniu aktówki do stojącego w pobliżu auta. Niedługo przed egzekucją Bundy zeznał, że czekał na ofiarę zaczajony za siedzibą stowarzyszenia, skąd wyszedł wsparty na kulach lekarskich. Dziewczyna zgodziła się pomóc i towarzyszyła Bundy’emu do samochodu, gdzie została ogłuszona przygotowanym zawczasu łomem. Potem morderca skuł ją kajdankami i wepchnął do samochodu, by później udusić w ustronnym miejscu.
Seria morderstw doszła do punktu kulminacyjnego 14 lipca 1974. Bundy w biały dzień porwał z zatłoczonej plaży nad jeziorem Sammamish (koło Issaquah) dwie kobiety: dwudziestotrzyletnią Janice Ann Ott i dziewiętnastoletnią Denise Marie Naslund. Kilka osób zeznało później, że spotkało wtedy młodego przystojnego mężczyznę w białym stroju tenisowym, z lewą ręką na temblaku, przedstawiającego się jako Ted. Pięciu świadków to kobiety, które były proszone o pomoc w zdjęciu łódki z dachu samochodu. Inni świadkowie oświadczyli, iż widzieli mężczyznę zaczepiającego J. Ott, która potem odeszła w jego towarzystwie. Jak się później okazało, byli ostatnimi, którzy widzieli ją żywą. D. Naslund zaginęła cztery godziny później.
Po tych zdarzeniach policji udało się uzyskać dokładny opis podejrzanego i jego brązowego garbusa. Niektórzy świadkowie powiedzieli, że Ted mówił jak gdyby brytyjską odmianą języka angielskiego. Wkrótce w rejonie Seattle rozkolportowano ulotki ostrzegawcze. Rysopis został przedstawiony w lokalnej prasie i w wiadomościach telewizyjnych. Kilka osób, w tym dawna współpracowniczka A. Rule, dawny profesor psychologii, jak i ówczesna dziewczyna Bundy’ego, wskazało go jako możliwego podejrzanego. Policja nie zwróciła jednak specjalnej uwagi na te zgłoszenia, ponieważ dziennie otrzymywała do 200 informacji w tej sprawie, a Theodore Bundy był porządnym studentem prawa.
Po 14 napadach (12 ofiar śmiertelnych) w 1974 oraz 5 napadach (5 ofiar śmiertelnych) w 1975, 16 sierpnia 1975 aresztowanie przerwało rajd śmierci Bundy’ego po północnym zachodzie i centrum USA. Ciał trzech ofiar z 1974 (D. Manson, N. Wilcox, D. Kent) oraz czterech ofiar z 1975 (J. Cunningham, D. Oliverson, L. Culver i S. Curtis) nie odkryto do dzisiaj. Społeczeństwu wydawało się, że niebezpieczeństwo zostało zażegnane, jednak przyszłość miała pokazać, że Bundy jako morderca nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Bundy przetrzymywany był w więzieniu w miasteczku Glenwood Springs, gdzie oczekiwał na kolejny proces i opracowywał kolejną ucieczkę. Mimo podwyższonych środków bezpieczeństwa podjął kolejną próbę oswobodzenia się. W nocy 30 grudnia 1977 Bundy uciekł z więzienia.
Od ostatniej zbrodni Bundy’ego minęło dwadzieścia dziewięć i pół miesiąca. Szesnaście dni od ucieczki, siedem dni po przyjeździe do Tallahassee, 15 stycznia 1978 około 3:00 w nocy, Bundy wdarł się do akademika bractwa Chi Omega na Florida State University mordując, gwałcąc i tłukąc, niczym w szale, jego uśpione mieszkanki. W jednym z pokoi dwudziestoletnia Lisa Levy i dwudziestojednoletnia Margaret Bowman zostały zatłuczone i uduszone, ponadto Levy była napastowana seksualnie. Bundy uderzył Bowman w głowę z taką siłą, że fragmenty kości wbiły się w mózg, silnym ciosem strzaskał prawy obojczyk Levy, pozostawił również odcisk swych zębów na jej ciele, gryząc pośladki i piersi. Ślady te stały się później ważnym dowodem przeciw Bundy’emu. Żadna z nich nie miała ran na dłoniach ani uszkodzonych paznokci, co świadczyło, że nie miały szansy obronić się przed atakiem. Następnie Bundy ruszył do innego pokoju, gdzie zaatakował dwie kolejne dziewczyny, Karen Chandler i Kathry Kleiner, które zostały poważnie okaleczone, ale obu udało się przeżyć. Były trzecią i czwartą ofiarą Bundy’ego, które przeżyły starcie z nim. Całe zajście trwało niecałe pół godziny. Po opuszczeniu akademika, tej samej nocy, Bundy włamał się do domu znajdującego się osiem przecznic od akademika. Tam brutalnie zgwałcił, pobił i okaleczył we własnym domu jeszcze jedną studentkę Florida State University, Cheryl Thomas. Była ostatnią kobietą, która miała szczęście pozostać przy życiu po napadnięciu przez Bundy’ego.
8 lutego 1978 Bundy pojechał do Jacksonville, prowadząc skradzionego vana, który był własnością Florida State University. Po drodze, na parkingu supermarketu, wytypował następną ofiarę. Nawiązał znajomość z czternastoletnią Leslie Parmenter, przedstawiając się jako Richard Burton ze straży pożarnej, ale zostawił dziewczynkę w spokoju i odszedł, gdy przyszedł jej starszy brat. Bundy dojechał do Lake City. Następnego dnia, 9 lutego 1978, uprowadził ze szkoły Lake City Junior High School, zgwałcił i zamordował swoją najmłodszą i ostatnią już ofiarę, dwunastoletnią Kimberly Leach. Jej ciało porzucił w opuszczonej szopie w Suwannee River State Park.
12 lutego ukradł kolejny samochód, volkswagena „Garbusa”, którym opuścił ostatecznie Tallahassee, kierując się na zachód. Krótko po pierwszej w nocy, 15 lutego 1978, Bundy został zatrzymany do kontroli drogowej przez policjanta z Pensacoli, Davida Lee. Gdy policjant sprawdził numery rejestracyjne pomarańczowego „Garbusa”, którym poruszał się Bundy, okazało się, że wóz był skradziony. Bundy wdał się w szarpaninę z policjantem, został jednak obezwładniony i aresztowany. Gdy policjant zabrał niezidentyfikowanego wówczas jeszcze mężczyznę do aresztu, usłyszał: Szkoda, że nie zabiłeś mnie. Rano następnego dnia, po wykonaniu porównania odcisków palców zatrzymanego z kartoteką, Bundy został zidentyfikowany jako poszukiwany morderca. Bezzwłocznie został przewieziony do Tallahassee, gdzie został oskarżony w sprawie z akademika Chi Omega.
Proces w sprawie morderstw w akademiku Chi Omega został przeniesiony do Miami i rozpoczął się 25 czerwca, a zakończył 31 lipca 1979. W styczniu 1980 Bundy stanął ponownie przed sądem, tym razem w Orlando, w kolejnej sprawie, oskarżony o zabójstwo K. Leach, swojej najmłodszej ofiary. 7 lutego 1980 został tam uznany za winnego wszystkich zarzucanych mu czynów, głównie dzięki znalezionym w skradzionym tu również vanie włóknom, które pochodziły z odzieży K. Leach, oraz dzięki świadkom, którzy widzieli go wyprowadzającego K. Leach z terenu szkoły. Został skazany również na karę śmierci. 9 lutego 1980, podczas tego procesu, gdzie znowu występował jako własny obrońca, zgodnie z prawem stanu Floryda poślubił swoją byłą współpracownicę, Carole Ann Boone. C.A. Boone przeprowadziła się na Florydę, aby być bliżej swego ukochanego. Elokwentny i przystojny Ted Bundy cieszył się wielką popularnością wśród kobiet, o czym świadczy dwieście listów dziennie, jakie otrzymywał od fanek, przebywając w celi śmierci. Państwo Bundy otrzymali zgodę na intymne widzenia w więzieniu. W październiku 1982 C.A. Boone urodziła córeczkę, później rozwiodła się jednak z Bundym, w 1986 powróciła do stanu Waszyngton i zmieniła nazwisko swoje oraz córki.
W oczekiwaniu na wykonanie wyroku Bundy przebywał w Stanowym Więzieniu Florydy, najlepiej zabezpieczonym więzieniu dla najgroźniejszych przestępców, w miasteczku Raiford na północy Florydy. W sąsiedniej celi przebywał seryjny morderca Ottis Toole. Specjalista FBI, zajmujący się profilowaniem przestępców, opisał Bundy’ego po rozmowach z nim: Ten facet był zwierzęciem i zdziwiło mnie, że media nie mogły tego pojąć.
Również w tym samym czasie z Bundym kontaktował się bardzo często agent Zespołu Nauk Behawioralnych FBI, William Hagmaier, który zdobył jego zaufanie tak dalece, że Bundy nazywał go swoim przyjacielem. W końcu Bundy opowiedział mu wiele szczegółów swych zbrodni, w tym o morderstwach, które były jeszcze całkowicie nieznane lub niepotwierdzone.
W październiku 1984 Bundy, licząc na możliwe opóźnienie wykonania wyroku, napisał do wspomnianego już R. Keppela (dawniej detektywa wydziału zabójstw, w tym czasie już na emeryturze), oferując swą pomoc w schwytaniu seryjnego mordercy określanego pseudonimem „Green River Killer”. Bundy proponował przeprowadzenie własnych analiz i wglądu w sprawę z użyciem własnej intuicji. Keppel i inny członek zespołu zajmującego się tamtą sprawą, Dave Reichert, odwiedzili florydzką celę śmierci, by porozmawiać z Bundym. Obaj stwierdzili później, że to co usłyszeli, było niezbyt pomocne, jeśli chodzi o schwytanie mordercy znad Green River. Dało im za to dogłębny wgląd w psychikę samego Teda i było głównie kontynuowane w nadziei poznania szczegółów, które mogłyby doprowadzić do rozwiązania spraw, o które podejrzewany był Bundy.
Bundy składał apelacje od wyroku i uniknął egzekucji w dniach 4 marca 1986, 2 lipca 1986 i 18 listopada 1986, jednak wyczerpały się już wszystkie możliwości.
W noc poprzedzającą stracenie Bundy udzielił nagrywanego wywiadu doktorowi Jamesowi Dobsonowi, psychologowi i założycielowi chrześcijańsko-ewangelikalnej organizacji Focus on the Family. W tym wywiadzie powtórzył przyznanie się do pornograficznych korzeni swoich zbrodni.
Według agenta W. Hagmaiera Bundy rozważał odebranie sobie życia, zanim nastąpi egzekucja. 24 stycznia 1989 o godzinie 7:06 rano, w więzieniu stanowym Florydy w Raiford, 42-letni Ted Bundy został stracony na krześle elektrycznym, zwanym „Old Sparky”. Jego śmierć oficjalnie stwierdzono o godzinie 7:16.
Źródło