Tak się śmiejemy z Ruskiej propagandy.... że w Rosji po rozpoczęciu wojny okazało się, że każdy tam miał znajomego w Bombasie który był donbiony...

A tymczasem na Polskim podwórku okazuje się, że każdy miał rodzinę na Wołyniu lub na Podkarpaciu i każdemu Ukrainiec zabił przodka.

#woyln #troll #ukraina #rosja #wojna
bizonsky

Przecież to te same ruskie piszą.

jimmy_gonzale

Prowadziłeś jakieś badania? Jaka próbka? ;)

g0liath

no ja akurat mam w rodzinie taki epizod ze strony babci, żona jej brata jedyna z matką ocalały przepływając Bug wpław. reszta jej rodziny tyle szczęścia nie miała. Możecie mnie nazywać ruską onucą. Z drugiej strony od ojca Niemcy znowu wysiedlili ich z Łazisk. Wojna to k..wa, ale wojna sama się nie robi, robią ją ludzie, ci którzy pociagają za spust. Uległość i brak kręgoslupa moralnego zabiły w historii najwięcej ludzi. Dlatego wak walczy się z moralnością. Debilami bez zasad najprosciej sterować.

cotidiemorior

@Klopsztanga dużo robi tępa propaganda "badaczy" wyolbrzymiających liczbę ofiar, gdzie potwierdzonych na Wołyniu i w innych województwach jest z kilkadziesiąt tysięcy. Sam chociaż mieszkam na Dolnym Śląsku to jak mówię komuś, że moja rodzina pochodzi z Wołynia i przeżyła ludobójstwo to mówią, że pierwszy raz z kimś takim gadają.

rakokuc

@cotidiemorior u nas to standard, bardzo podobnie jest np. z Powstaniem Warszawskim, szczególnie jeśli chodzi o ludność cywilną. Im więcej naszych zginęło, tym lepiej, bo jest bardziej tragicznie, bohatersko, bliżej nam do miana Chrystusa Narodów. No i można pielęgnować nienawiść.


Podczas gdy normalny człowiek powinien się raczej cieszyć, że nie poginęło nas aż tak dużo. Czy to na Wołyniu, czy w Warszawie, czy gdziekolwiek, gdzie nasi rodacy byli mordowani przez takich czy innych skurwysynów.

cotidiemorior

@rakokuc no, jak to powiedział jakiś amerykański generał - w wojnie nie chodzi o to żeby zginąć za ojczyznę, tylko o to żeby jak najwięcej tych skurwysynów z drugiej strony tak zginęło xd

GrindFaterAnona

@Klopsztanga ja nie mialem, o masakrze na Wolyniu to chyba w liceum pierwszy raz uslyszalem

Walenciakowa

@Klopsztanga ja miałem babkę na Wołyniu (druga część z centralnej Polski), Polkę. Szwaby ją wywiozły na roboty w 1942, jakoś w pierwszej połowie.

baklazan

@Klopsztanga Mojej babci zabili ojca. Teraz sama ma mieszane uczucia co do nich, ale to dobra kobieta i wie, że to dobrze że im pomagamy, trochę z nią o tym porozmawiałem.


Druga babka do końca życia bała się ukraińców, ale nie dożyła wojny rusko ukraińskiej.


Do Niemców też nie będę przecież strzelał..


Generalnie na Dolnym Śląsku jest mnóstwo ludzi których dziadkowie pochodzą z tamtych terenów i naprawdę dużo ludzi ma w rodzinie takie historie. Resztę kraju to może dziwić, ale na tym polegały przesiedlenia.

Zaloguj się aby komentować