Napiszcie dziś coś miłego swoim rodzicom lub zadzwońcie do nich. Tak po prostu.
@Tabs0n właśnie kleje im film na trzydziestą rocznice ślubu xd
Ja staram się dzwonić co weekend mimo że sami do mnie nie dzwonią praktycznie w ogóle i jeszcze pretensje mają jak sam nie zadzwonię xD
@Gepard_z_Libii najwidoczniej pozytywnie tresują Cię, żebyś nigdy nie przestał do nich dzwonić, bo lubią z Tobą rozmawiać, a dzwonek w telefonie co weekend sprawia im przyjemność
@Tabs0n jedyne co mam od rodziców to niską samoocenę i stany lękowe.
Pamiętajcie, nic nie jesteście winni swoim starym. To ich obowiązkiem było dbać o zdrowe relacje. Jeżeli tego nie robili, to nie ma czegoś takiego, że zasługują na specjalne traktowanie.
Często najlepsze co możecie dla siebie zrobić, to odciąć toksyczną pępowinę.
I nie stwierdzam tylko na swoim przypadku. Bo ich dookoła jest mnóstwo.
Mnie do poprawienia relacji z rodzicami namawiał kumpel (stwierdzając, że to rodzice mimo wszytko i trzeba szanować), którego ojciec regularnie po pijaku ganiał z siekierą, także zaburzenia w tej kwestii mogą być naprawdę poważne.
@madhouze Całkowicie Cię rozumiem. Ja też nie miałem kolorowego dzieciństwa. Wiele złego mógłbym powiedzieć o ojcu. Nie jest idealny i nigdy nie był. Jest jaki jest. Starego psa nowych sztuczek się nie nauczy jak to powiadają. W tym wszystkim co działo się u mnie patologicznego, ja znalazłem swoją drogę i zrozumienie sytuacji. Koniec końców nie było najgorzej. Mimo, że sam nie mam za dużo, to wciąż im pomagam. Dobrze mi z tym i sprawia mi to wewnętrzną radość. Kiedyś może być za późno na rozwiązywanie konfliktów, a trzymać w sobie całe życie żal i złość, to według mnie bez sensu. Rozumiem jednak, że każdy jest inny i przechodził przez inne sytuacje. Pamiętajmy, że życie to nie film, a każdy potrafi myśleć za siebie i działać na siebie, tym bardziej gdy już jest dorosłym człowiekiem.
Musiałbym wtedy powiedzieć coś niemiłego ale tak się składa, że oboje nie żyją.
Zaloguj się aby komentować