#przemyslenia #mieszkanie
@Enzo Panie, to uderzy w zysk developera. Nie można tak, ludzie zainwestowali i liczą że im się zwróci xD
Jeszcze dodam u mnie - najebali nowych bloków że dzielnica zwiększyła się 2x i nie ma jak wyjechać, bo ani 1km nowej drogi, nowego zbiorkomu. Szybciej jadę w centrum jak na moim zadupiu
Deweloperzy budują tak jak im pozwalają przepisy, nie ich winić że "optymalizują" biznes finansowo.
@Marchew Zgadza się i przepisy powinny się zmienić żeby nie tworzyć takich baboli
@Enzo myślę że tutaj nie trzeba nawet zmieniać przepisów, wystarczy porozdzielac działki na mniejsze części i ogarnąć plan zagospodarowania terenu, posprzedawac je róznym podmiotom itp. Gdy się sprzedaje deweloperowi jeden wielki kawał ziemii to tak czy siak postawi on na tym ogrodzone osiedle z minimalnymi możliwymi odległościami między budynkami.
@pokeminatour No mi właśnie chodzi że te minimalne odległości powinny być większe dla zabudowy wielorodzinnej i uzależnione od np. liczby pięter. Bloki stoją od siebie nie wiele dalej niż parterowe domy na osiedlach domków.
@Marchew A potem marudzenie, że wszystko regulują przepisy i nic normalnie się nie da zrobić.
Jak się nie podoba, bo domy za blisko, to nie kupuj tego, a nie, że wszystkiego zakazać prawnie trzeba bo samemu myśleć nie potrafię.
@Mor I tak i nie. Ta zasada fajnie sprawdzi się przy zakupie rzeczy, nie pasuje to nie kupuję.
Budownictwo opiera się na planach zagospodarowania przestrzennego oraz regulacjach po to żeby nie powstawały potwory jak fawele w Brazylii. Osiedla potrzebują odpowiedniej infrastruktury bo często korkują i pasożytują na innych, sąsiednich osiedlach. A jak nawalą dużo takich osiedli to czasem psują funkcjonowanie całych dzielnic. Przestawić tego się później nie da. Od tego jest państwo by nie dopuszczać do pewnych inwestycji które przynoszą więcej szkody niż pożytku społeczeństwu.
@Enzo zobacz jak w Vancouver gęsto 🙂
Moim zdaniem nie powstaną żadne regulacje które mogą choćby odrobinę uderzyć w kieszeni deweloperów. W tym momencie całe na biało wjeżdżają osiedla z wielkiej płyty które są zazwyczaj świetnie usytuowane w przestrzeni i z okna najczęściej nie widać co sąsiad z naprzeciwka je na obiad. Wielka płyta ma szereg wad ale na tych osiedlach po prostu dobrze się mieszka.
@Lubiepatrzec potwierdzam, miarszkalem w wielkiej płycie i wszystko miałem pod nosem czy to sklep, szkoła, przedszkole czy nawet ha tfu kościół. Do drugiego bloku było spokojnie ze 30 metrów.
@Lubiepatrzec urbanistycznie osiedla z plyty top, przestrzeń, tereny zielone place zabaw itp, ale bloki architektonicznie są slabe, ciasno, slaba wentylacja, klatki uderzajace biedą nawet po remoncie...
Ten jeden plac zabaw mam rozumieć jest pod sześć bloków?
@Enzo a ja sobie chwalę, mam swoje miejsce prywatne, jak ktoś przyjeżdża to parkuje przy ulicy i zawsze jest tam miejsce. Między blokami mam tyle samo miejsca co miałem w wielkiej płycie, za to balkon 3x taki, windę, klatki schodowe szerokie, system przeciwpożarowy, nic z tych rzeczy nie miałem w wielkiej płycie. Plac zabaw może nie jest duży ale jest, wcześniej nie miałem żadnego była aby piaskownica z której wyrastały chwasty :)
Żeby nie było kolorowo tak słuchac sąsiadów, ale w wielkiej płycie też słychać.
Czy chciałbym wrócić do wielkiej płyty? Raczej nie.
@cebulaZrosolu A masz jakieś usługi e pobliżu?
@Enzo zalezy co masz na myśli, mieszkam w małym mieście i wszystko jest w pobliżu :p
Ale prywatny żłobek mam 2 bloki obok, zlobek-przedszkole-szkole państwowa mam 1,2 km, stokrotkę 600m Lidla 1km apteka będzie dalej z 1,5km
Paczkomat InPost/Orlen DPD 600m
@Enzo a jeszcze jeden minus jest, gorsza komunikacja miejska niż miałem tam gdzie mieszkałem wcześniej.
No ale i tak nie korzystam więc mi to nie robi różnicy akurat
@cebulaZrosolu Czyli pewnie to jest takie nowe osiedle które powstało obok starszego więc coś tam jest.
@Enzo nieee w zupełnie nowym miejscu, najstarszy blok ma może z 5 lat
@Enzo po prostu małe miasto i serio wszędzie jest blisko :D
@cebulaZrosolu Macie tam mcdonalda albo kfc?
@Enzo tak McDonalda
@Enzo Jaki sens jest kupować mieszkanie w czymś takim na obrzeżach miasta za taką kasę jak obecnie wołają? Szczególnie jak się zwraca uwagę na prywatność? Nie dość że okno w okno to jeszcze pierdy sąsiadów słychać. Na obrzeżach miasta to się kupuje działkę i stawia dom.
@Niv no pewnie, za takie same pieniadze i w takim samym czasie w jakim sie kupi mieszkanie, prawda?
@Niv No jak komuś pasuje to jest sens bo mieszkanie jest tańsze niż dom ale z racji że to obrzeża to powinno być luźniej a nie na ścisku jak robią.
@bartek555 @Enzo myślę że jak masz głowę na karku to taką prostą 140m stodołę w podobnych pieniądzach można ogarnąć. Już nie mówiąc o tych mniejszych na zgłoszenie co ludzie ze szwagrami budują. Ile na tych obrzeżach za metr wołają?
@Niv na obrzezach szczecina metr dzialki kosztuje minimum 300zl za jakis najgorszy syf, rozsadna to 400-500zl za metr. Czyli za te nawet 800mkw masz te powiedzmy 350k na dzien dobry, gdzie jeszcze nie wbiles szpadla.
Mysle, ze obrzeza innych miast podobnie. Mowie o bliskich obrzezach, kilkanascie km od miasta bedzie troche taniej.
@Niv W Lublinie na obrzeżach deweloperskie mieszkanie około 10k za metr + skromne wykończenie to 600-650k za mieszkanie około 50 m².
Za działkę 15 ar w takim miejscu zapłacisz jakieś 350-400 k więc powodzenia w postawieniu i wykończeniu domu za 200 k.
@bartek555 Kilkanaście km to jest nic jak masz auto.
A te nowe osiedla najczęściej też nie mają sensownej komunikacji publicznej, bo infrastruktura nie nadąża i musisz i tak mieć auto. Dodatkowo często nawet nie mają przyzwoitych dróg dojazdowych, np. w Poznaniu jest osiedle, które otoczone jest z każdej strony torami kolejowymi i jest tylko jeden przejazd, ze szlabanem więc często zamknięte. Nastawiali tam bloków i szeregowców i potem ci wszyscy ludzie stoją w korku czekając aż przejedzie pociąg XD
@Enzo @bartek555 nie mówię o klitkach 50m2 gdzie z jednym dzieckiem już się nie pomieścisz tylko o eleganckich mieszkaniach 120m2, bo tylko takie jest sens porównywać do chałupy. Ok niech będzie i 400k za działkę nawet i z tych mniejszych - 8-10ar co by nie było dużo koszenia i grodzenia. Do stanu deweloperskiego spokojnie za sporo mniej niż pozostałe 800k ogarniesz, a różnica w jakości życia nieporównywalna. Jedyną przewagą mieszkania jest lokalizacja czyli centra większych miast. Obrzeża tracą tę opcję więc dalej uważam, że nie ma sensu. Dodatkowo rozwijają się one dość mocno i musisz zdecydowanie za dużo czasu spędzać w korkach na dojazdówkach do miasta. Rano dzieciaka do szkoły czy do roboty, potem odebrać, zajęcia dodatkowe, baseny, zakupy - cały czas przebijasz się do miasta. Ceny działek jak mówicie - za wysokie. Osobiście uważam, że już lepszą opcją jest postawienie się w mniejszej miejscowości, którymi np wspomniany Lublin jest otoczony. Nie Zemborzyce, a Lubartów, Niedrzwica czy Bełżyce gdzie masz sklepy, szkoły, przedszkola, lekarza i dojazd do Lbn w 15min. Cena działki niższa, mieszkanie w bloku też, dojazd bardzo porównywalny. W zach.-pom. trochę gorzej, mieszkałem 5 lat w Czaplinku/Złocieńcu/Drawsku Pomorskim, no podlasie na zachodzie xD Bliżej Szczecina trochę lepiej, więcej tych mniejszych miasteczek dookoła ale większość tego województwa to lasy, jeziora i dzika zwierzyna.
@Niv albo patrzysz z percepcji małego miasta, albo innej odpowiedzi nie mam. Działka na obrzeżach Warszawy goła jest droższa niż mieszkanie. Więc jak tu w ogóle podchodzić do jakiegokolwiek porównania.
@BajerOp patrze z percepcji danych, które mi chłopaki wyżej podali i raczej tak jest w całej Polsce. Jeżeli Warszawa jest wyjątkiem to nie znaczy, że jest reprezentacyjnym przykładem do takich rozkmin.
@Niv nie jest, średni koszt wybudowania domu to 500k, a trzeba doliczyć działkę i wyposażenie. Mieszkanie zawsze będzie tańsze, zawsze.
@BajerOp tak, tak zawsze. Uwielbiam takie mądrości, łap pierwszy link z google, bo nie chce mi sie z wszechwiedzacymi dyskutować: https://www.bankier.pl/smart/co-jest-tansze-budowa-domu-czy-zakup-mieszkania
I zanim się odpalisz, że to porównanie mieszkania z centrum z domem na obrzeżach, to przekalkuluj to na porównywalne lokalizacje odekwatne z rozmowy, w którą się włączyłeś ze swoimi prawdami objawionymi.
@Niv jakbyś to chociaż przeczytał.
Z podanych powyżej informacji jasno wynika, że koszt budowy domu jest prawie dwukrotnie niższy niż zakup mieszkania w dużym mieście. Oczywiście do kosztów budowy należy doliczyć cenę zakupu działki. W tym przypadku im bliżej będzie ona zlokalizowana dużych miast, tym ich cena będzie wyższa. Z całą pewnością można jednak powiedzieć, że za cenę kawalerki w ścisłym centrum wielkich miast można postawić 100-metrowy dom oddalony kilkadziesiąt kilometrów od nich.
Porównanie jest z dupy. Kilkadziesiąt kilometrów od centrum miasta to żadne obrzeże. Obrzeże to miasto, nie wioska 50km od niego. Ale uważaj sobie co chcesz xD
@BajerOp zdradzę ci sekret: koszty budowy domu w centrum miasta, na obrzeżach czy 50km poza miastem są takie same i różnią się tylko ceną działki.
Ten kraj patodeweloperka stoi. Znam 2 osiedla gdzie nawet miejsca dla niepełnosprawnych wymagane prawnie sprzedali. Nikt nie ma jaj żeby tą mafię ruszyć.
@30ohm to Bazantowo w Katowicach to stan umysłu nawet ktoś kto przyjeżdża z zewnątrz ma problem z zaparkowaniem auta
Budowane na ilość nie na jakość. Moi dziadkowie w 2005 roku kupowali kawalerkę i do dziś mimo rozrostu patodeweloperki to jest gdzie postawić auto i jest Biedronka, Polo
Zaloguj się aby komentować