Dzięki śmierć!
Fajny opis nt. śmierci jest w Silmarillionie, gdy mowa o pojawieniu się ludzi i porównywaniu ich z elfami.
@Pseudoanon jesteś w stanie jakoś to z grubsza przytoczyć?
Też jestem ciekawy
@Pseudoanon Jeżu, czytałem to mając 15 lat i to było zbyt porąbane bym zrozumiał. Silmarillion to kloc niestety. Nie pamiętam. Daj jakieś streszczenie bo jak nie to poszukam mojej kopii wieczorem
@splash545 @Cheesy @conradowl ,
J.R.R Tolkien, List 156 do Roberta Murraya z 4 listopada 1954
Być może byłoby to "herezją", gdyby owe mity uznać za wypowiedzi na temat rzeczywistej natury człowieka w prawdziwym świecie: tego nie wiem. Lecz mit ten reprezentuje punkt widzenia, ze Śmierć - krótkość ludzkiego życia- nie jest karą za Upadek, lecz biologicznie ( a zatem także duchowo, ponieważ ciało i duch są połączone) uwarunkowaną częścią natury człowieka. Próba uniknięcia jej jest grzeszna, ponieważ jest "nienaturalna" oraz niemądra, ponieważ w tym sensie Śmierć jest Darem Boga (niedostępnym elfom), uwolnieniem od znużenia Czasem. Śmierć w sensie kary jest postrzegana jako zmiana w postawie względem niej: strach, niechęć. Dobry Númenorejczyk umierał z własnej woli, kiedy czuł, ze nadszedł na to czas.
Silmarillion; Quenta Silmarillion
Z darem wolności łączy się drugi, który polega na tym, że dzieci człowiecze krótki czas jedynie cieszą się życiem na świecie i nie są z nim na stałe związane; odchodzą z niego, lecz elfy nie wiedzą dokąd. W przeciwieństwie do ludzi elfy mają pozostać aż do końca dni, a ich miłość do Ziemi i całego świata jest wskutek tego bardziej wyłączna i silniejsza, a także w miarę jak wieki płyną, zabarwia się coraz głębszym smutkiem. Elfy bowiem nie umrą ,dopóki nie umrze ten świat, chyba, że któryś zostanie zabity lub uwiędnie ze smutku (obu rodzajom tej pozornej śmierci to plemię podlega); wiek nie odbiera im sił, ale mogą czuć znużenie po dziesięciu tysiącach stuleci istnienia (...)
@Vintorez dzięki!
@splash545 Warto jeszcze dodać, że jednym z czynników upadku najpotężniejszego królestwo ludzi Númenoru było właśnie pragnienie zdobycia nieśmiertelności, której ludzie zazdrościli elfom. Sauron będąc tam w niewoli skutecznie podsycał pychę i pragnienia ludzi, aby zbuntowali się przeciwko Valarom i wyprawili się do nieśmiertelnych krain na zachodzie i skończyło się na zatopieniu wyspy ^^ z "resztek" powstało następnie królestwo Arnoru i Gondoru w Śródziemiu. Arnor z czasem podzielił się i mniejsze królestwa upadły, a część ludzi oddała się we władanie sił zła. Walka z Nazgulami na wzgórzu Amon Sul w Drużynie Pierścienia, gdzie Frodo został raniony Ostrzem Morgulu, po ranie której nigdy już nie doszedł do siebie i na końcu musiał opuścić Środziemie, to właśnie ruina dawnego królestwa Arnoru. Taka tam dygresja.
Swoją drogą to uniwersum jest wręcz przesycone wartościami i morałami, a taki Gandalf to chodząca świątynia stoicyzmu
@Vintorez Nigdy nie patrzyłem w ten sposób na to uniwersum. Przeczytałem Hobbita i Drużynę Pierścienia za dzieciaka i strasznie się wynudziłem. Może teraz byłaby odpowiednia pora, żeby z innym spojrzeniem na świat zrobić drugie podejście i spróbować znaleźć w nich drugą głębię
@splash545 można coś zawsze też rzucić w pigułce, dużo kanałów na youtube poświęcona uniwersum sporo wyjaśnia.
Tutaj na przykład samo mięsko: https://youtu.be/TeF6lomaU3I
można odpalić też automatyczne napisy i polskie tłumaczenie
@splash545 ja wręcz przeciwnie, Hobbit był super, trylogia bardzo dobra, ale Silmarillion mnie rozłożył bardziej, niż niektóre z dzieł Lema.
Dzięki @Vintorez może to i rzeczywiście dobry czas powalczyć z Tolkienem ponownie i zrozumieć więcej
@splash545 Jak żyję już 1038 lat, tak bardziej bezsensownej rzeczy jeszcze nie widziałem
Ja mam zupełnie odwrotne spojrzenie. Skoro mamy kiedyś umrzec i przestać istnieć, to życie nie ma żadnego sensu i znaczenia. Co za różnica czy przestaniesz istnieć teraz czy za 50 lat. Z perspektywy nicości która po tym nastanie nie zauważysz różnicy. W sumie to już nic nie zauważysz, bo nie będziesz istnieć.
@LordNargogh No i tu jest właśnie ta kwestia podejścia czy Cię ta myśl pogrąży czy wzmocni. Wybór należy do Ciebie.
@splash545 paraliżujący lek nieegzystencji nie jest świadomym wyborem
@LordNargogh a ja twierdzę, że jest bo można pracować nad swoim sposobem myślenia i można zmienić je w diametralny sposób. Oczywiście nie jest to na zasadzie wstałem dziś rano i wybieram, że śmierć będzie mnie motywować a nie paraliżować. Można dojść do tego np. poprzez stoickie ćwiczenia mentalne, albo przez medytację i czytanie buddyjskich tekstów. Może być to praca na jakiś dłuższy czas, a może dosyć szybko zaskoczyć. Wiem to z własnego doświadczenia. Jest to też podstawowe twierdzenie stoików.
@LordNargogh albo może i faktycznie paraliżujący lęk nieegzystencji nie jest świadomym wyborem. Ale można w sposób świadomy pracować nad tym, żeby tego lęku się pozbyć.
@LordNargogh jedynym sensem życia jest trwanie i ekspansja. Reszta to półśrodki( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować