Odkąd rozpoczęto to rejestrowanie na początku lat 80-tych, globalna średnia dla powierzchni ocean światowego oscylowała sezonowo między 19,7 a 21 stopniami Celsjusza (67,5 a 69,8 Fahrenheita). W tym roku natomiast średnia przekroczyła 21 stopni i utrzymywała się na tym poziomie przez miesiąc. Jak mówi Robert Rhode, główny naukowiec w zajmującej się analizą danych temperatury organizacji Berkeley Earth
Dwie dziesiąte nie brzmią jak dużo - ale w kategoriach oceanu dwie dziesiąte to faktycznie dużo, ponieważ nie ogrzewa się on tak szybko jak ląd.Przykładowo ocieplenie na Atlantyku może przyczyniać się do ekstremalnych upałów, które teraz nękają Hiszpanię, pokazując przy tym szerszy problem spowodowany wysokimi temperaturami oceanów. Włochy szykują się na powtórkę z ubiegłorocznej suszy. Wcześniej w tym miesiącu potężna fala upałów dotknęła setki milionów mieszkańców Azji. Zasięg lodu morskiego w Antarktydzie był rekordowo niski i wciąż pozostaje mniejszy niż kiedykolwiek w historii pomiarów. Nie wspominając już o podnoszącym się poziomie mórz .
Uważa się też, że w tym roku świat stoi na krawędzi zjawiska pogodowego El Niño – cyklicznego systemu pogodowego na Pacyfiku, który ma globalny wpływ na ocieplenie.
Artykuł wraz z wykresami:
https://www.wired.com/story/an-ominous-heating-event-is-unfolding-in-the-oceans/
https://www.ekologia.pl/wiadomosci/srodowisko/oceany-sa-coraz-cieplejsze-jestesmy-na-niezbadanym-terytorium,29851.html
#wiadomosciswiat #oceany #klimat
Nie przeszkadza mi to wcale. Chciałbym żyć w cieplejszej Polsce.
Jeśli wystąpi silne El Nino, to prawdopodobnie średnia globalna temperatura wzrośnie o kolejne 0,2-0,25 stopnia. Rok 2024 będzie prawdopodobnie najcieplejszy w historii pomiarów.
El Nino zakłóci wzorce pogodowe na całym świecie - osłabi monsuny, może wywołać potężne pożary.
Cześć, giniemy. Jednak nie atak kosmitów w 2024, tylko temperatura
@smierdakow a jak dostatecznie dużo słodkiej wody z lodowców wpłynie do oceanów to dostaniemy na ryj epoką lodowcową i w Grecji będziemy mieć klimat jak obecnie w Szwecji :v
co wy za bzdury gadacie
jest koniec kwietnia i tylko 10 stopni za oknem
To poprostu straszne. Zaczęliśmy pomiary czterdzieści lat temu i już bierzemy się za wyciąganie wniosków.
Ludzka zarozumiałość i jej pozytywistyczna skłonność do ślepej wiary w naukowców nie przestaje mnie zadziwiać.
@ewa-szy Co za ignorancja. Jakby nie naukowcy to te brednie mogłabyś tylko najbliższej rodzinie gadać. Nikt ci nie każe wierzyć, zajmij się tematem, poczytaj, skończ edukację w tym kierunku, zrób gadania i pomiary. Wyciągniesz wtedy własne wnioski.
@ewa-szy ale wiesz, że to nie tylko te pomiary wpływają na wnioski? Wiesz, że mamy też dane z grubości zwojów drzew, stężenia pyłków w lodowcu Antarktydy, stężenia CO2. Podziwiam twoją ignorancję...
@DKK ona nie mówi że to bzdura, tylko krytykuje scjentystyczne pałowanie się do wyników jakichkolwiek badań mimo iż pochodzą one z dosyć krótkiego wycinka czasu. Nauka jest obciążona wieloma poważnymi biasami których, mimo jej ogromnej przydatności lekceważyć nie można.
@loginnahejto.pl gówno a nie z krótkiego wycinka czasu. Pierwsze podejrzenia mamy od XIX wieku, to raz. Dwa, że mamy dostęp do innych wskaźników
https://climate.nasa.gov/evidence/
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Paleoclimatology
https://en.m.wikipedia.org/wiki/History_of_climate_change_science
@maximilianan pomiary z drzew są genialne, bo jak wynik nie pasuje do wzoru to jest odrzucany xD
@maximilianan nie o tym był mój komentarz. Nie neguję istnienia globalnego ocieplenia, ani wpływu człowieka na nie. Tekst opa wskazuje na dane zbierane od lat 80-tych. Nie ma tam słowa o tym, o czym piszesz. @ewa-szy skrytykowała wyciąganie wniosków na podstawie tak krótkiego odcinka czasu robiąc przy tym przytyk do gimbopozytywistycznego traktowania nauki, co poparłem, bo jest to niestety rak naszych czasów paradoksalnie wspierający różne foliarstwo.
@Felonious_Gru pomiary z drzew to tylko jedna rzecz. Poza tym nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale w nauce są tzw. błędy losowe, które przeważnie są odrzucane.
@maximilianan zdaję sobie sprawę. A czy ty czytałeś te badania o drzewach i temperaturze, czy po prostu negujesz każdego,kto ośmieli poddać w wątpliwość coś, co ci pasuje?
@loginnahejto.pl wystarczy przeczytać zalikowane artykuły i jest to wyjaśnione. Artykuły, które - uwaga - mówią tylko o tym wskaźniku, bo taki jest ich temat.
Raz, że tempo ogrzewania oceanów rośnie, a dwa, że wzrost odbiega od modeli matematycznych. Trzy, że to właśnie temperatura oceanów jest krytyczna, bo zaburzenie prądów morskich zaburzy cały klimat na ziemi (co miało miejsce w przeszłości).
Artykuły też nie mówią "giniemy" tylko "nie spodziewaliśmy się tego tak szybko" i "obecne odczyty mocno odbiegają w tym roku od historycznego trendu".
@maximilianan a, czekaj, to znowu ty xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
@loginnahejto.pl nie warto wchodzić w polemikę, z miesiąc temu była daka sama "dyskusja".
@Felonious_Gru ale ja nikogo nie neguję. Zwracam tylko uwagę, że sam fakt, że jedna metoda odrzuca część wyników niewiele zmienia. Za to chętnie poczytam takie badania jeśli masz link i spróbuję wyciągnąć wnioski.
Zaznaczam też, że metod jest naprawdę sporo i wnioski wskazują, że mamy przejebane
@Felonious_Gru ale co znowu ja :v
@ewa-szy dysponujemy na tyle dobrymi modelami numerycznymi i zestawem danych że możemy przeprowadzać predykcję. Mało tego, znamy ich dokładność, więc co w tym strasznego?
@DexterFromLab straszne jest to, że typki tego nie chcą lub nie potrafią zrozumieć. Klimat zawsze się zmieniał i chuj, to argument ostateczny. Pal licho, że widzimy, że teraz zmienia się bardziej.
Dobrą analogią byłby tu lot samolotem na tej samej trasie - w teorii jest zawsze taki sam, w praktyce każdy lot wygląda nieco inaczej, ale potrafimy przewidzieć, o której dolecimy. I tak samo w przewidywaniach klimatu jesteśmy w stanie przewidzieć, a tu się okazuje, że klimat "wyprzedził" nas o kilka lat co wskazuje na rosnące tempo zmian.
@maximilianan
chętnie poczytam takie badania jeśli masz link
Przecież po pierwsze to ty te badania promujesz jako dowód, więc z pewnością je chociaż przejrzałeś. Po drugie linkowałem Ci do nich przy poprzedniej takiej dyskusji.
@Felonious_Gru lol, ja podałem różne metody pomiarowe, a ty skupiasz się na jednej, a w zasadzie na jednym szczególe tej jednej metody. No ok, ja cię przekonywał nie będę, masz prawo do własnego zdania.
@DKK to bez własnych badań nie można już nawet wyciągnąć własnych wniosków?
Mylisz ignorancję z doświadczeniem. A to ostatnie przypomina mi, że nauka to bezustanny ciąg fałszywych założeń i błędnych wniosków, odrzucanych aż zostaje to, co najpewniej jest prawdziwe.
W latach siedemdziesiątych straszono mnie końcem świata, kiedy krzywa przyrostu ludności wyprzedzi krzywą wydobywanych paliw i produkcji żywności. W latach osiemdziesiątych w modzie było straszenie nadchodzącą (nieuchronnie, oczywiście) kolejną epoką lodowcową. Od jakiegoś czasu rolę straszaka przejmuje globalne ocieplenie, więc gdzie by, na jak długo i z jakiego powodu nie podniosła się temperatura, od razu leci artykuł.
Bo strach świetnie się sprzedaje.
Za stara jestem, żeby się na to nabierać. Tak jak na zalanie Gdańska do 2050 w związku z ociepleniem, topnieniem, podnoszeniem poziomu oceanów.
@ewa-szy wspomnij jeszcze jak w latach 90 straszyli dziura ozonowa, a teraz jakoś nie
@maximilianan akurat dane z pyłków i lodowców sporo mówią o temperaturze powietrza, niewiele o temperaturze wody. Ocean jest najmniej zbadanym i pomiary w strefie przypowierzchniowej, bez uwzględnienia pojemności całego zbiornika wszechoceanu można sobie o kant, moim skromnym. W każdym razie nie zaszkodzi odrobina skromności i uwzględnienie, że historia planety i jej wód nie zaczęła się 400 lat temu, tylko znacznie wcześniej, mieliśmy w pip okresów ciepłych. Nawet w czasach historycznych.
W sumie to bez znaczenia - mogę nawoływać do powściągliwego traktowania takich sensacyjnych doniesień ale to jest współczesna religia, z kapłanami, akolitami i głęboką wiarą. Z wierzeniami dyskutować się nie da. Pozostanę sobie sceptyczna z boku.
@ewa-szy kurcze, ciekawe jak ma się temperatura powietrza i wody, naprawdę zastanawiające. A jeśli chodzi o historię ziemi to ziemia da sobie radę, o nią się nie boję. To my mamy przejebane jako gatunek i większość gatunków, które obecnie znamy.
@maximilianan zasadniczo jako gatunek nie sądzę. Jesteśmy jak szczury, tylko lepiej potrafimy dostosowywać środowisko do swoich potrzeb. Przerąbane mamy indywidualnie, czasami na dużą skalę, ale nie gatunkowo.
Na dłuższą metę o wiele większym zagrożeniem - stałym, bezustannym - jest imo jakość powietrza, co wytrwale ignorujemy we własnym kraju. Ogromny spadek populacji owadów fruwających na naszym kontynencie, tę sprawę zaczęto poważnie traktować zaledwie parę lat temu i to też lokalnie. Jeszcze masa wyzwań przed nami, ale to są wyzwania a nie katastrofy.
Dziura się zamknęła, jeśli dobrze pamiętam. Ale tak, mieliśmy wszyscy poumierać na raka, sądząc z artykułów z tamtego okresu ¯\_(ツ)_/¯
@ewa-szy bingo, a czemu ta dziura się zamknęła? Czy może wprowadzono jakieś środki zaradcze jak sugerowali naukowcy? Czy może zamknęła się tak sama z siebie jak przestano o niej mówić?
@ewa-szy W takim razie nie patrz w górę #pdk.
@maximilianan to zamknięcie aby nie zaskoczyło mocno naukowców? A i owszem. A potem się znowu otworzyła, akurat kiedy otwierali szampana i przypisywali sobie całą zasługę. ¯\_(ツ)_/¯
Nie zakładaj, że sceptycyzm wobec najświeższych doniesień o kolejnej zagrażającej nam katastrofie jest tożsamy z odrzuceniem w czambuł całej nauki. Bo nie jest. Wręcz przeciwnie, nie znam bardziej naukowego podejścia jak nie wierzyć i poddawać w wątpliwość.
@ewa-szy na pewno stało się to przypadkowo, a nie ze względu na zakaz użycia freonów itd. Zupełnie normalny sceptycyzm.
@schweppess dawać to ciepło do mnie bo to już 3 rok jak jest zimno w górach ;/
Zaraz nam wyjaśnią, że hehe zimno za oknem. Ludzie, którym wydaje się że rozumieją problem pierwsi mówią, że naukowcy to debile i wgl (a najlepiej jak dorzucą coś jeszcze o szczepionkach) jednocześnie nie zadając sobie trudu choćby w przeczytaniu linkowanych artykułów czy dowiedzeniu się jakie wskaźniki są wykorzystywane i w jakim stopniu się zmieniły.
Antropologiczne zmiany klimatu są zjawiskiem bardzo realnym i nie chodzi tu o to, że będzie ciepło w Polsce. Tu chodzi o fakt, że klimat staje się bardzo nieprzewidywalny.
I tak, ocieplenie klimatu może prowadzić do epoki lodowcowej - jak to np. miało miejsce w młodszym driasie, kiedy to lodówa ściana jeziora w Ameryce południowej pękła, a do Atlantyku spłynęła ogromną ilość słodkiej wody zaburzając istniejące prądy. Konsekwencją czego było obniżenie średniej temperatury o nawet 10°C i nawrót epoki lodowcowej na kolejne 2 tysiące lat.
@maximilianan wiesz może jak wyszukać informacje o tej ścianie lodu? Jaką frazę wpisać w google?
@maximilianan dzięki:)
@Headenden luzik
@schweppess ile było punktów pomiarowych 25 lat temu, a ile jest teraz?
Ile razy w historii pomiarów padł taki rekord 6tygodniowy?
@Felonious_Gru przecież w artykułach masz źródła...
@maximilianan @Felonious_Gru
Dorzucę:
https://climatereanalyzer.org/clim/sst_daily/
I żeby była jasność, ja nikogo nie zamierzam nawracać, niemniej pozostanę przy zdaniu, że zmiany klimatyczne są faktem i mogą mieć one katastrofalny wpływ na całe środowisko.
Od miliardów lat klimat się naturalnie i nieustannie zmienia ale znowu zamordysci widza problem w tym ze klimat nie trzyma się wyznaczonej przez partie temperatury.
@smieszneobrazkijuzniesmiesza klimat nadal zmienia się naturalnie, ale żeby zrozumieć wpływ człowieka trzeba mieć niestety więcej niż gładki mózg. Jedyny argument denialistow "tak było zawsze hehe". No było, nikt nie przeczy, a naukowcy informują o wzroście tempa i większej gwałtowności zmian. No ale co tu tłumaczyć chłopkowi roztropkowi.
@smieszneobrazkijuzniesmiesza serio?
Te zjawiska znam od lat, dlaczego akurat teraz się nimi straszy?
@Hasti straszy jak? Informując, że jeśli czegoś nie zrobimy, to nasze dzieci i wnukowie będą mieli przepierdolone?
Przeraża mnie ilość osób w komentarzach które negują ocieplenie klimatu
Może większość nie chce tego widzieć i ignoruje zamiany które zachodzą z każdym rokiem.
Teoretycznie to fajnie by było by Polska miała klimat takich Włoch z 2000 roku ale przy badaniu tematu okazuje się że nie będzie tak kolorowo.
Jak dla mnie największym problem jest to że klimat ma coraz większe wahania, generuje to problemy nie tylko dla ludzi ale całej żyjącej fauny, my jesteśmy jak szczury, damy radę, ale coś zależne od pogody ma ostro przewalone
A co z Golfsztromem, było głośno że zanika i będzie katastrofa zlodowacenie Europy. A od kilku lat cisza, jednak nie zanika?
Zaloguj się aby komentować