#swap #fiat126p #motoryzacja #blacharstwo (?) #diy #szpejowyalchemik
@DonRzoncy instalacja zderzaka Łągiewki?
@TheVitt To potem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@DonRzoncy dobrze jest!
@Odczuwam_Dysonans Ciężko wierzyć, ale dzięki
@DonRzoncy większość by ciachnięła pas i dała siatex. Mi się podoba, nie jest chamskie i jest w tym jakiś pomysł
@Odczuwam_Dysonans Mam nadzieję, że diagnosta powie coś podobnego xD
@DonRzoncy ciutke krzywo, ale dobrze jest
@DonRzoncy a jak sobie przypomnę jakie masz narzędzia to jestem pełen podziwu
@DonRzoncy Jak wyglądało przed spasowaniem?
@Felonious_Gru Właśnie widzę, że opada z lewej strony auta. Ale to podciągnę i ścisnę na śrubki. Póki co jest tylko na wcisk, bo czas gonił niestety.
Narzędzia MUSIAŁY wystarczyć, więc wystarczyły haha
@dolitd Przewiń tag #szpejowyalchemik tam parę postów niżej jest zdjęcie
@VonTrupka Nie no gdzie butem do auta... Piąchą waliłem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@VonTrupka Ten wąs, nie jeden trabant trząs.
@DonRzoncy no tak srednio bym powiedzial, na 30% ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@KKLKK Średnio to dobrze, jeśli wcześniej było kiepsko ( ͡° ͜ʖ ͡°) (walaszkizowane)
@DonRzoncy a moglobyc na eleganckosci jakbys dal tego grilla od w124/w190 tak jak mowilem
@KKLKK Najpierw to się dowiem czy w ogóle mi to zarejestrują tutaj xD Potem się będę mógł bawić.
Komentarz usunięty
Maluch, koszmar z dzieciństwa
@SpasticInk Mój też. Pierwsze dwa "wypadki" jako pasażer były w nim. Jako <10 lat gówniak. Zgodnie z czasami- bez fotelika i pasów xD
Ale potem kupiłem swojego i nauczyłem się sam "dbać" o siebie
@DonRzoncy pamiętam, że wujek miał wersję, która nie miała nawet fabrycznie lusterka bocznego, od strony pasażera, musiał dokupić sobie na giełdzie
Mam mieszane uczucia, z jednej strony w latach 80, to było jedyne auto, na które mogli sobie pozwolić moi rodzice (było na zapisy, czekali kilka lat aby dostać). Z drugiej strony, jak przypomnę sobie, jak to gówno się często psuło, jako było niebezpieczne i niewygodne i te podróże po 10h ze Śląska nad polskie morze (bez klimy, z bagażnikiem na dachu) to aż mnie skręca, że można było człowieka tak motoryzacyjnie upodlić. Pamiętam potem drugie auto w połowie lat 90, był to Ford Escort (z tzw. kontyngentu), nówka, za ok 30 000zł. Przepaść była ogromna między Fordem a Maluchem. Dopiero wtedy zrozumieliśmy, jakim gównem przyszło nam jeździć przez te kilka lat.
Co zabawne, jak dziś, pamiętam, że na giełdzie w Mysłowicach, ten Maluch poszedł za 5 000 (a miał chyba z 8 lat).
@SpasticInk
Nie wiem jak tu się robi cytaty bo jak raz zaznaczę jedną linijkę- to potem wszystkie następne są cytatem i nie mam pomysłu jak to przerwać xD Więc zacytuję po staremu:
"aż mnie skręca, że można było człowieka tak motoryzacyjnie upodlić."
Tak piszesz, bo miałeś wybór i porównanie. Niestety dla większości Polaków w tamtym okresie ten zasrany bobek był jedyną SZANSĄ W LOTERII na poruszanie się po kraju we własnym rytmie. Tego nie było z czym porównać nawet, precedens w skali krajowej. W niektórych rodzinach do lat 2000 i później niestety.. Jedyną motywacją zakupu była "przystępna" cena, koszty użytkowania i dostępność części. Jakby się nie spierać- to ludzie woleli malucha niż zbiorkom czy rower od zawsze
"Pamiętam potem drugie auto w połowie lat 90, był to Ford Escort (z tzw. kontyngentu), nówka, za ok 30 000zł. Przepaść była ogromna między Fordem a Maluchem. Dopiero wtedy zrozumieliśmy, jakim gównem przyszło nam jeździć przez te kilka lat."
No właśnie to jest to. Naszemu pokoleniu przyszło się wychowywać w całkowitej transformacji ustrojowo- społecznej, gdzie otwierały się pod każdym względem horyzonty nieznane pokoleniom schowanym za żelazną kurtyną. Dla porównania- Włosi przestali klepać to padło prawie dwadzieścia lat wcześniej niż Polacy. Dla jednych to był wybór- dla innych jedyna możliwość.
Ceny maluchów to temat na całkowicie osobną historię i nie można nawet porównywać lat wyprzedzających lub następujących po sobie. Polski rynek motoryzacyjny przypominał ten radziecki w gorszej wersji aż do lat '00. Twoja historia jest więc całkiem wiarygodna
Zaloguj się aby komentować