#4konserwy #revoltagainstmodernworld #psiarze #patologiazmiasta #podmianaludnosci
Ale typ z prawej ma cycusie prawie dygnol
@ErwinoRommelo ja pierdolę...
@ErwinoRommelo tzw estrogeniarz
@ErwinoRommelo
Nawet prychlem,ale apka mi zabrania dac piorunka
@RobertVanPlitt bob z fight clubu xd
@ErwinoRommelo
XDDDDDDD
ale gość ma na stopro coś z hormonami
@RobertVanPlitt fajne psiecko
Spierdolenie się wylewa z tego zdjęcia xD
@RobertVanPlitt
Ale, że co, odkryłeś, że niektórzy traktują zwierzęta jak dzieci? Żadna nowość, tylko tyle, że teraz się tym chwalą w Internecie. I nie, nie jest to tylko cecha tych "postępowych" - moja ciotka, stara konserwatywna katoliczka 20 lat temu tak samo traktowała swojego psa. Jedyna różnica to to, że nie nazywała go psieckiem, ale zdecydowanie tak go traktowała. Nie wspominając o klasycznych starych pannach z bandą kotów. Wszystko już było, tyle że niektórym potrzeba internetu, żeby się czegoś dowiedzieć o świecie i ludziach.
Wasze oburzenie świadczy tylko o waszej ignorancji.
@Olmec wiesz w czym jest problem? 20 lat temu tacy ludzie to był margines, niewielki ułamek spoleczeństwa. A obecnie mam więcej znajomych z psieckami niż z dziećmi. Obraz jest na bank wypaczony tym, że duże miasto i na prowincji będzie odrobinę inaczej, ale jednak.
@KierownikW10 z jednej strony narzekają, na zjebanych lewaków, a z drugiej strony się smucą, że ci zjebani nie chcą się mnożyć. Niech się internety zdecydują.
To problem jest w tym, że ktoś ma psiecko, czy że nie ma dziecka? Odpuszczamy tym co nie mają dzieci i nie lubią zwierząt? Ich się nie czepiamy? Masz dzieci? Więcej niż dwoje? I czy będziemy się czepiać wszystkich, którzy mają mniej niż troje? Tyle pytań.
@Olmec plujesz jadem na lewo i prawo. Proponuję zaparzyć sobie kubeczek meliski, czy co tam cię uspokaja.
Problem jest w tym, że ludzie zastępują sobie psami dzieci. W rezultacie w duzych miastach psów jest więcej niż dzieci a dzieci jest ponad dwukrotnie mniej niż w latach 90-tych.
Tak, mam dziecko. Czy jakikolwiek post i komentarz jest się czepianiem kogokolwiek? Nie, no chyba, że w twojej rzeczywistości, dlatego też zaproponowałem coś na uspokojenie bądź też poprawę humoru.
@KierownikW10 przecież nie pisałem o Tobie konkretnie. Który konkretnie fragment to wg Ciebie plucie jadem?
Ty naprawdę uważasz, że ludzie nie mają dzieci, bo im wystarczy pies? Takie proste wytłumaczenie Ci wystarczy? To jest wg Ciebie główny powód? Gdzie w tej rozmowie jest chujowy dostęp do żłobków, żałosna opieka medyczna, beznadziejna edukacja, i pracodawcy, którzy zwalniają miesiąc po powrocie z macierzyńskiego? Gdzie są beznadziejne perspektywy mieszkaniowe? Ale zwalmy na ludzi co "wolą" psa niż dziecko. Nie widzisz, że w całym cywilizowanym świecie dzietność się załamała, a tylko promil z tych ludzi rekompensuje sobie brak dziecka przelewając uczucia na zwierzę (co jest niezbyt normalne, niezależnie czy ma ktoś dziecko czy nie)?
Mam nadzieję, że planujesz mieć co najmniej trójkę dzieci, a minimum dwójkę, bo z jednym to też niezbyt poprawiasz sytuację demograficzną. Jedynie opoźniasz to, co nastąpi. A taka różnica to żadna różnica, koniec końców.
@Olmec
I nie, nie jest to tylko cecha tych "postępowych" - moja ciotka, stara konserwatywna katoliczka 20 lat temu tak samo traktowała swojego psa.
A moj dziadek palil papierosy i dozyl 90 lat, wiec papierosy sa zdrowe. LOL.
Oczywiscie, ze takiego podejscia mozna spodziewac sie po ludziach bardziej "postepowych". A to, ze twoja ciotka nie nazywa psa "psieckiem" jest wlasnie przejawem tego, ze jednak nie jest z nia tak zle.
@solly przecież Ty nic nie zrozumiałeś. To miał być jedynie dowód na to, że tacy ludzie istnieją od zawsze, a nie na to, że to jest normalne. Skup się.
Ponadto, to, że ciotka nie nazywała go psieckiem świadczy dokładnie o niczym, bo poza tym traktowała tego psa zdecydowanie w chory sposób. Nomenklatura nie ma tu nic do rzeczy.
@Olmec
Ponadto, to, że ciotka nie nazywała go psieckiem świadczy dokładnie o niczym, bo poza tym traktowała tego psa zdecydowanie w chory sposób. Nomenklatura nie ma tu nic do rzeczy.
Nic? Chyba jesli jestes cynikiem. Nomenklatura ma tak wiele do rzeczy w tych sprawach, ze ludzie nazywaja psy... psieckiem. Najwidoczniej odpowiednie slownictwo jest ludziom potrzebne, aby wyrazic swoje wiezi.
To miał być jedynie dowód na to, że tacy ludzie istnieją od zawsze, a nie na to, że to jest normalne. Skup się.
To jest dowod, ktory nic nie znaczy. Tutaj znowu probujesz racjonalizowac postepowcow tlumaczac "ale tak bylo zawsze!". No czy ja wiem, w XIX wieku ludzie robili sobie po 10 dzieci, a nie adoptowali po 10 psow. OK, jesli chcesz powiedziec cos w stylu "50 lat temu tez tak bylo. Moze takie rodziny byly 100 razy rzadsze, ale takie zjawisko to nie nowosc, wiec nie jest to cecha postepu!", to spoko, ale to jest troche smieszne
@solly i dalej się nie skupiasz. Nigdzie nie napisałem, że takie traktowanie zwierząt jest normalne. Napisałem kilka razy wprost, że uważam, że nie jest. Po prostu tacy ludzie byli zawsze.
Aha, czyli ciotka, która realnie traktowała psa jak dziecko jest spoko, bo... nie nazywała go psieckiem. Cała reszta się nie liczy? Widocznie inaczej to widzimy. Dla mnie ich relacja była chora mimo, że nie mówiła "psiecko".
Ludzie nie chcą mieć dzieci. I niektórzy z tych ludzi kompensują sobie brak tych dzieci psem. Myślisz skutek z przyczyną.
Prawa strona widzi problem w psach, ale o bandyckim kapitalizmie i wszystkich innych wolnorynkowych mechanizmach jakoś niechętnie wspomina. Nie masz mieszkania biedaku, w którym mógłbyś się mnożyć? Widocznie się nie starałeś. Dopłaty do opiekunek? Socjalizm! Pownno ci wystarczyć z tych 4k co zarabiasz w fabryce na edukację, jedzenie, leki itd.
Ta, na pewno przez psieci się nie rodzą dzieci. Xd
@Olmec
dalej się nie skupiasz. Nigdzie nie napisałem, że takie traktowanie zwierząt jest normalne.
To ty chyba nie rozumiesz. Napisales:
Ale, że co, odkryłeś, że niektórzy traktują zwierzęta jak dzieci? Żadna nowość, tylko tyle, że teraz się tym chwalą w Internecie. I nie, nie jest to tylko cecha tych "postępowych" - moja ciotka, stara konserwatywna katoliczka 20 lat temu tak samo traktowała swojego psa.
I do tego sie odnosze.
Aha, czyli ciotka, która realnie traktowała psa jak dziecko jest spoko, bo... nie nazywała go psieckiem. Cała reszta się nie liczy? Widocznie inaczej to widzimy. Dla mnie ich relacja była chora mimo, że nie mówiła "psiecko".
No? Cos dziwnego? Pomysl, jak dziwne by to bylo, gdyby nazywala je "psieckiem". Z reszta nawet nie wiem do czego zmierzasz. Nazywanie zwierzecia tak, a nie inaczej to kolejny krok i moze byc najbardziej kuriozalnym zachowaniem danej osoby, a moze byc czyms niespecjalnie interesujacym.
Ludzie nie chcą mieć dzieci. I niektórzy z tych ludzi kompensują sobie brak tych dzieci psem. Myślisz skutek z przyczyną.
Gdzie myle skutek z przyczyna? Wyjasnij mi to xd
Prawa strona widzi problem w psach, ale o bandyckim kapitalizmie i wszystkich innych wolnorynkowych mechanizmach jakoś niechętnie wspomina.
Ooo moj boze, znowu te prawaki ;-; Niech oni juz nam dadza spokoj, bo serio...
Nie masz mieszkania biedaku, w którym mógłbyś się mnożyć? Widocznie się nie starałeś.
Tak, tak, klasycznie, zly kapitalizm. Najwidoczniej system byl dobry w XIX wieku. Wtedy ludzie masowo robili sobie dzieci, zapierdalajac za miske ryzu po 16h 7 dni w tygodniu. Moze wtedy po prostu bylo lepiej?
Dopłaty do opiekunek? Socjalizm!
Ty to lubisz stawiac chocholy i zmieniac temat, co? xD
@Olmec zasadniczo każda twoja wypowiedź tutaj to plucie jadem. Wszystko opierasz na ataku na innych komentujących.
Mowiąc o promilu ludzi rekompensujących sobie brak dziecka psem czy kotem się po prostu mylisz. Takich ludzi jest mnóstwo. Mnóstwo. I to nie chodzi o to, że zwierzęta są problemem, bo nie. Problemem jest to, że zmiany kulturowe w społeczeństwie doprowadziły do czegoś takiego.
@KierownikW10 sam napisałeś, że **rekompensują** sobie nieposiadanie dziecka. Czyli może i chcieliby je mieć, ale z różnych względów nie mają.
_Zasadniczo każda twoja..._ - czyli żadnego konkretu. Przedstawianie swojego punktu widzenia to plucie jadem. Skoro tak to widzisz, to nic na to nie poradzę.
Ja już wolę, żeby traktowali psy jak dzieci, niż żeby traktowali dzieci jak psy.
@Olmec a to musi byc wybor miedzy jednym a drugim?
@solly nie, ale i tak wolę. Ty nie?
@Olmec to co to ma do rzeczy? Rownie dobrze mozesz napisac, ze wolisz zeby traktowali dzieci jak psy, niz zeby w KRLD ktos trafil do obozu. No spoko, tylko co to ma do rzeczy?
@solly no wiesz, piszę pod wątkiem z tezą "dzieci się nie rodzą, bo ludzie wolą psy". To już się nie bawimy we wnioski i analogie z dupy?
@Olmec a cos kontrowersyjnego jest w tej tezie? Nie jest to prawdziwe, czy co? A ty musisz na to odpowiadac w taki sposob, zeby zracjonalizowac te dziwna tendencje cywilizacyjna, nawet jesli nie ma nic do rzeczy?
@solly dzieci się nie rodzą z tysiąca innych powodów, a psieci jako powód są gdzieś tam na szarym końcu. A wy tu próbujecie przedstawić to jakby to był jeden z głównych powodów.
Przedszkola, mieszkania, rynek pracy etc. to taki tam nieistotny szczegół.
I jeszcze: napisałem ja już wolę, żeby traktowali psy jak dzieci, niż żeby traktowali dzieci jak psy - _cos kontrowersyjnego jest w tej tezie? Nie jest to prawdziwe, czy co?_
@Olmec
I jeszcze: napisałem ja już wolę, żeby traktowali psy jak dzieci, niż żeby traktowali dzieci jak psy - _cos kontrowersyjnego jest w tej tezie? Nie jest to prawdziwe, czy co?_
No juz ci pisalem. Mozesz, ale co to ma do rzeczy? Nic. No spoko. Ja to wole, zeby ludzie polowali na dziki, anizeli na niemowleta.
dzieci się nie rodzą z tysiąca innych powodów, a psieci jako powód są gdzieś tam na szarym końcu. A wy tu próbujecie przedstawić to jakby to był jeden z głównych powodów.
Przedszkola, mieszkania, rynek pracy etc. to taki tam nieistotny szczegół.
xD Sugerando, ze ludzie nie robia dzieci dla wlasnych, egoistycznych pobudek.
Halo! Ludzie robili sobie dzieci w najgorszych czasach. Ludzie mnozyli sie jak kroliki w czasach pierwszej rewolucji przemyslowej. Ludzie robili dzieci w trakcie wojny - np. JKM urodzony w 1943 w WWA - tej WWA, gdzie panowal terror.
W Singapurze sobie dobrze radza, a dzietnosc dalej do dupy. Na Kubie tez nie maja do czynienia z tym wstretnym kapitalizmem, jaka jest ich dzietnosc? Dziwnym trafem gorsza, niz w Stanach. A przynajmniej przyrost naturalny, tutaj moge mylic te dwie rzeczy.
@solly wiesz co, w sumie to mnie przekonałeś - dzieci się nie rodzą, bo ludzie wolą psy. Cała reszta nie ma znaczenia. To w sumie proste, a ja byłem ślepy i ubzdurałem sobie jakieś inne, nieznaczące wobec tego faktu czynniki. Teraz tylko zakażmy posiadania psów i sprawa załatwiona. Dzięki za wyjaśnienie!
@Olmec no przeciez to proste. Wina jest kapitalizmu. Dlatego 200 lat temu ludzie robili sobie po 10 dzieci, a na Kubie jest nizszy przyrost niz w kapitalistycznych Stanach. Dales mi do myslenia. Moze po prostu prawa pracownicze zaszly za daleko?
Nie no, wiadomo, prosciej walczyc z tym zlym kapitalizmem, bo on jest winny calego zla na ziemi xD
@solly problemem jest brak perspektyw, a czy winny jest temu socjalizm czy bandycka forma kapitalizmu - co za różnica? Nie będziesz miał dostępu do szpitala, bo go nie ma, albo dlatego, bo cię na niego nie stać. Wyjaśnij mi jaka jest różnica? Brak perspektyw to brak perspektyw i tyle.
@Olmec
problemem jest brak perspektyw, a czy winny jest temu socjalizm czy bandycka forma kapitalizmu - co za różnica?
A to ty mi powiedz, bo ty wytykasz ten problem i krzyczysz "Kapitalizm! To wina kapitalizmu i prawakow!".
Wyjaśnij mi jaka jest różnica? Brak perspektyw to brak perspektyw i tyle.
No to sie zdecyduj. To ten zly kapitalizm, czy zwyczajny brak perspektyw?
@KierownikW10 liczba urodzeń spada od lat 80. Ach te psieci.
Zajmijcie się realnymi problemami, a nie prawackimi urojeniami.
@Olmec wiesz co? Najwidoczniej masz jakiś problem, bo nawet nikt z tobą nie dyskutuje, ale próbujesz najpierw stworzyć jakąś urojona tezę, żeby później ją "zaorać" i jeszcze przypisujesz to pod konkretną stronę polityczną.
Czy ktokolwiek mówił tutaj, że pamięci są problemem? Nie. To objaw problemu.
Nie karmić trolla, wyhodujemy zaraz następnego pszczelarza czy przejazda.
Jebać podludzi używających słowa "adopcja" w odniesieniu do zwierząt.
@ab6661 użyli "adopciny" (a powinni byli "adopsiny"), naucz sie czytac
@solly @KierownikW10 rozumiem, że Panowie już mają po 7 dzieci i planują następne. Dobrze, że dajecie innym przykład, jak to się robi. A jak nie, to ciekaw jestem co Was powstrzymuje. Wyjaśnicie mi?
@Olmec jak to co nas powstrzymuje? Kapitalizm.
@solly tak myślałem, że nie odpowiesz. Ty z tych "niech ktoś zacznie robić dzieci". Ktoś, nie ja. Dziwne, że jeszcze nie masz siódemki. Przecież w XIX w. to była norma. A może wolisz mieć psiecko? Pewnie wolisz mieć psiecko, bo przecież to główna przyczyna, więc to pewnie główny powód i w twoim przypadku.
@Olmec
tak myślałem, że nie odpowiesz. Ty z tych "niech ktoś zacznie robić dzieci". Ktoś, nie ja. Dziwne, że jeszcze nie masz siódemki. Przecież w XIX w. to była norma. A może wolisz mieć psiecko? Pewnie wolisz mieć psiecko, bo przecież to główna przyczyna, więc to pewnie główny powód i w twoim przypadku.
Czy ty naprawde czujesz taka niesamowicie silna potrzebe, zeby bic chochola, manipulowac, albo zmieniac temat w kazdym komentarzu? Po pierwsze to, ze ktos jest hipokryta nie znaczy, ze nie ma racji. Po drugie, to ja nigdzie nie mowie, ze ludzie maja sie mnozyc. Jesli znajdziesz taki fragment, to cytuj, jestem bardzo zainteresowany, tym bardziej, ze jestem antynatalista xD
Ja tylko mowie, ze tak to dziala, jest to dla mnie kuriozalne, zeby nazywac zwierze "psieckiem" i tyle.
Strasznie latwo sie uruchamiasz, kiedy cos cie zapiecze. Smieszy mnie szczegolnie to, jak odzywasz sie do @KierownikW10, ktory nawet z dobrego serca zwraca ci uwage, ze sie denerwujesz, ale ty musisz walczyc z prawactwem, kapitalizmem i w ogole czyms tam jeszcze. A przynajmniej musisz kogos zaorac.
@solly ...I w ogóle czymś tam jeszcze.
Wybierasz sobie co chcesz z moich wypowiedzi, resztę pomijasz, bo nie pasuje do twojej tezy o mnie jako antykapitaliście. Pisałem o różnych powodach. Wiele z nich wynika z wypaczonej (a może właśnie czystej - wyjaśnij mi) formy kapitalizmu. Ty próbujesz bronić tezy, że ludzie nie mają dzieci, BO wolą psy. Brak perspektyw nie ma dla ciebie znaczenia.
Kto najgłośniej krzyczy, że dzieci się nie rodzą, BO ludzie wolą psy? Co robi tu tag 4konserwy? Mam tłumaczyć to lewakom?
Wychodzi też na to, że ty jedyny masz poważne argumenty na nieposiadanie dzieci. Cała reszta woli psy i to jest główny powód zapaści demograficznej.
@Olmec
gosciu, zaczales od tego, ze takie zachowania to nie cecha postepowcow i w ogole takie zachowania byly od dawna. Wysmialem to tlumaczac, ze przyklad twojej ciotki nic nie znaczy, bo takie traktowanie zwierzat bedzie i tak duzo czesciej cecha postepowcow, niz konserw, na co mi zaczales odpowiadac, ze ja nie potrafie cie zrozumiec, bo nigdzie nie napisales, ze takie traktowanie zwierzat jest normalne. Znajdz jeden komentarz, w ktorym zarzucilem ci, ze nazywasz takie zachowania normalnymi.
Jesli nie uwierzysz, ze takie podejscie do zwierzat bedzie czyms bardziej typowym dla ludzi o pogladach lewicowych, niz prawicowych, to mamy problem. No orzepraszam, nie mam na to badan. Myslalem, ze to zwyczajnie wiarygodne, ze postepowcy, ktorzy zabiegaja czesto o prawa zwierzat (PIESEL, weganizm, sprzeciw wobec przemyslu futrzarskiego), beda bardziej prawdopodobnymi uzytkownikami slowa "psiecko". Jesli sadzisz, ze konserwy, ktore maja z grubsza w dupie prawa zwierzat sa tak samo prawdopodobnymi uzytkownikami takich terminow, to spoko.
Wybierasz sobie co chcesz z moich wypowiedzi, resztę pomijasz, bo nie pasuje do twojej tezy o mnie jako antykapitaliście. Pisałem o różnych powodach.
Poki co, to podawales swoje uwagi odnosnie kapitalizmu, ktory w obecnych czasach jest znacznie lepszy, niz ten, w ktorym ludzie mnozyli sie jak kroliki. Podalem tez przyklady Kuby i Singapuru, zeby zobaczyc, czy masz na to jakies wyjasnienie, ale nie masz.
Wiele z nich wynika z wypaczonej (a może właśnie czystej - wyjaśnij mi) formy kapitalizmu.
Nie ja bede to tlumaczyc. To ty uznajesz, ze winny jest kapitalizm, nie ja. Ale ostatecznie, gdy podaje ci inne przyklady, to juz zostaje tylko "ale co to za roznica???". No jakas jest, bo targetujesz ten podly kapitalizm.
Ty próbujesz bronić tezy, że ludzie nie mają dzieci, BO wolą psy. Brak perspektyw nie ma dla ciebie znaczenia.
Brak perspektyw pewnie ma jakies znaczenie. Dla mnie problemem w zasadzie nie jest wstrzymanie sie od prokreacji, a zrownywanie zwierzat do dzieci. Na pewno jakis ulamek ludnosci satysfakcjonuje pies zamiast dziecka, ale nie oszukujmy sie, to jest promil.
Kto najgłośniej krzyczy, że dzieci się nie rodzą, BO ludzie wolą psy? Co robi tu tag 4konserwy? Mam tłumaczyć to lewakom?
A sobie tlumacz komu chcesz, nie ma problemu. Tylko przestan stawiac jakies chocholy, ze ja komus kaze sie mnozyc. PS. lewaki tez moglyby sie zajac tym problemem, bo bez przyrostu naturalnego to niewazne kto prowadzi panstwo, ono nie daje rady funkcjonowac.
Wychodzi też na to, że ty jedyny masz poważne argumenty na nieposiadanie dzieci.
LOL, nie.
@solly ale weź się tak nie odpalaj, gościu xd. Skąd w tobie taka potrzeba zaorania mnie? Weź się uspokój. ;)
A teraz na poważnie.
Zgadzamy się w jednym: traktowanie zwierząt jak dzieci jest zjebane, tylko co cię obchodzi co robią inni, skoro to ciebie w żaden sposób nie dotyka. Rozumiem, że ktoś może mieć z tym problem, bo naprawdę uważa, że ma to znaczący wpływ na np. dzietność.
Tak naprawdę to cały czas piszę jedno: traktowanie zwierząt jak dzieci jest efektem niechęci do posiadania dzieci i kompensowaniem sobie tego faktu. Nie na odwrót. Wpływ tego zjawiska jest marginalny, zwłaszcza w zestawieniu z problemami z mieszkalnictwem, opieką zdrowotną, edukacją, zarobkami, wojnami etc. Te problemy istnieją w kraju takim jak Polska. Kraju aspirującym, jakby nie patrzeć, do miana kapitalistycznego.
Nie uważam, że istnieje jakieś lepsze rozwiązanie niż kapitalizm. Jestem jednak świadomy, że ma on swoje wady i w jego obecnej formie, jak widać, sam z natury nie rozwiązuje powyższych problemów.
I tak, zarówno lewica, jak i prawica powinni się zająć realnymi przyczynami zapaści demograficznej, a nie tym, że jakieś julki na tiktoku mówią psiecko.
Sam piszesz, że _to jest promil. _
I na koniec:
Dlaczego dla ciebie traktowanie zwierząt jak dzieci to problem? I nie pytam dlaczego uważasz, że to nienormalne. Ja też tak uważam. Pytam dlaczego to wg ciebie problem?
Powoli kończmy, bo w sumie uważamy podobnie, tylko strasznie się zafiksowałeś na to, że śmiem śmieć nie gloryfikować kapitalizmu w jego obecnej formie. To nie oznacza jednak, że z automatu jestem komunistą czy tam socjalistą. Świat ma więcej odcieni niż tylko czarny i biały.
P.S. Napisałem, że "to nie tylko cecha postępowców". Resztę dopowiedziałeś sobie sam, pod swoją tezę.
Stwarzania problemów ciąg dalszy. No mają sobie psiecko, co wam to przeszkadza? W jaki sposób wpływa to na Twoje, najwyraźniej nudne, życie? :p
@RobertVanPlitt Nie rozumiem
Zaloguj się aby komentować