(...) śmierć nie spotyka nas nagle, lecz robi postępy powoli, że umieramy po troszeczku co dzień. Co dzień bowiem uchodzi się właśnie do śmierci. Cokolwiek z tego przemyślisz, wzmocnisz się na duchu bądź do uległego przyjęcia skonu, bądź do cierpliwego znoszenia życia. Powinniśmy bowiem nabrać odwagi i sił do jednego i drugiego, abyśmy nazbyt nie kochali życia, a zarazem nadmiernie nim nie pogardzali. Nawet gdy rozum doradza zakończenie żywota, nie należy iść za tym popędem bez zastanowienia się czy za skwapliwie. Człowiek odważny i mądry powinien nie uciekać z życia, ale wychodzić. Przede wszystkim jednakże należy unikać tej namiętności, która opanowała tak wielu, a mianowicie pożądania śmierci.

Seneka, Listy moralne do Lucyliusza
#stoicyzm
9cd97cd2-b423-48a3-8287-71b99e1d41b9
ten_kapuczino

Bardzo tryhard'owy fragment. Wolę tę stronę stoicyzmu, gdzie dajesz sobie przyzwolenie na słabość emocjonalną. W praktyce bardziej mi się to sprawdza. Świadome przeżycie negatywnych emocji (strachu, gniewu) jak naturalnie pojawiających się i ustepujacych warunków pogodowych. Doświadczenie ich w pełni jest imho solidniejszym źródłem siły niż koncentracja na tym aby wmówić sobie, że one nie mają żadnego znaczenia.

splash545

@ten_kapuczino na każdego działa co innego i na mnie też raczej działa lepiej to co opisujesz ale lubię też tego typu fragmenty jak wyżej. Tak w ogóle to wrzuciłem ten cytat bo ostatnio wpadł mi w uchu taki kawałek z Piotrem Fronczewskim co w pierwszym zdaniu jest zawarta podobna myśl do początku tego cytatu.

Wilk86

Ile Seneka miał lat, jak to napisał?

Spokój i zrozumienie przychodzi z wiekiem. Ciężko się zastosować takie porady w młodym wieku. Z życiem szarpałem się bardzo długo. Teraz zbieram plony "przetrwania" wszystkiego co mi wchodziło na głowę.

splash545

@Wilk86 na pewno już bliżej końca swojego życia.

Enzo

Niby to wiadome ale jakie trudne.

Zaloguj się aby komentować