Kolejny tydzień, kolejny wpis do "tygodnika" pomiarowego.
TL/DR: -0,5 kg. W sobotę był wypad do restauracji, gdzie pochłonąłem 3 przystawki, obiad, ponad 1 butelkę wina i 2 piwa. Wciąż to -0,5kg uważam za sukces
Eh, ten tydzień. Jebany tydzień. Myślę, ze mogę swobodnie powiedzieć, ze to był najgorszy tydzień w moim obecnym 36cioletnim życiu. Nigdy nie sądziłem, ze będę miał reset całego życia w tym wieku. Eh. Opowiem więcej za tydzień, myślę, ze już będę mógł, obecnie jest mi niesamowicie smutno i jestem mega rozczarowany. Na szczęście mój przyjaciel przypomina mi, ze nie powinienem się obwiniać, ze wierze w ludzi za bardzo, naiwnie. Wiem, ze ma racje, wciąż nie jest to proste.
Mam pełną świadomość, ze będzie tylko lepiej, nawet, ze będzie zajebiście, wciąż, mega mi smutno. To jest takie surrealistyczne, jak w pracy, na ulicy, w sklepie uśmiecham się i śmieje, a w środku umieram. Ciekawe ile takich ludzi mija się na co dzień?
Moja dyscyplina przez to zaczęła się załamywać, na szczęście nie w tematach treningowych. Jednak pozostałe rzeczy sprawiają ogromna trudność, nawet ten post musiałem się zmusić, żeby napisać. Musze cisnąc i robić rzeczy z listy. W tym tygodniu dam rade, postaram się.
Treningowo było wszystko na tip-top. Zmieniłem go trochę jak wspomniałem w poprzednim poście, zwiększyłem intensywność i wydaje się, ze pozytywnie wpłynęło to na organizm, ale zobaczymy, treningi same pokażą. Wiem, ze jestem na skraju 'rekompozycji', i zaraz powinienem stanąć z progresem, ale wydłużę ten moment maksymalnie. Jak progres się zatrzyma, będę musiał podjąć decyzje czy dalej schodzę z resztek tłuszczu jakie mi zostaną czy już wejść na kilka tygodni na masę i potem wrócić do scinki. Na pewno jeszcze 6 tygodni obecny trening i dietę chce podtrzymać.
Bonus, zdjęcie porównawcze, na start i obecnie. Szczerze, 9kg, myślałbym, ze będzie większa różnica, ostatni raz tyle co teraz ważyłem na 1-2 roku studiów, zaraz wejdę już w przedziały z liceum, a dopiero zaczynają mi żyły wychodzić i prześwitywać.
A teraz pora na DANE.
Dieta uśredniona: 2000 kcal (190B; 71Tł; 150W)
Trening hipertroficzny: 6 razy w tygodniu (od 30.04)
Cardio: 4 razy w tygodniu
Dane startowe:
Start: 81,2 kg - 27.02.2023
Obwody z dnia 08.03.2023 (pierwszy raz gdy pomierzyłem przy wadze 79,8 kg)
Szyja: 38 cm
Kl. piersiowa: 110 cm
Ramie/biceps: 39 cm
Talia: 88 cm
Brzuch: 96,5 cm
Biodra: 91 cm
Udo: 58 cm
Łydka: 38 cm
Dane na dzień 08.05.2023 (po 9 tygodniach):
Dane: obecny_pomiar(zmiana_wzgledem_poprzedniego_pomiaru/tygodnia)
Waga: 72,6 kg (-0,5 kg)
Obwody:
Szyja: 38 cm (+1 cm) (pomiar z dupy ;])
Kl. piersiowa: 103 cm (-1 cm)
Ramie/biceps: 38 cm (-0,5 cm)
Talia: 80 cm (0 cm)
Brzuch: 86 cm (-1 cm)
Biodra: 84 cm (-1 cm)
Udo: 56 cm (0 cm)
Łydka: 38 cm (0 cm)
Pozdro i ciśniemy!
#hejtokoksy #odchudzanie #dieta #silownia #chlopskadyscyplina #refleksjecezara
@e5aar ale potężna broda
@e5aar ależ sobie pozwoliłeś na odstępstwa od diety. Dwa razy sprawdzałam czy to na pewno Ty
Trzymam kciuki za Ciebie, na pewno poukładasz sobie w głowie co trzeba i będzie tylko lepiej. Czas leczy rany, ale też uczy
@tyci_koks Wychodze z zalozenia, ze wole na co dzien sie pilnowac, ale raz na jakis czas puscic w pelni hamulce. Poza tym potrzebowalem na chwile sie zapomniec
@e5aar i prawidłowo!
@e5aar nie przejmuj się wagą, tak naprawdę schudłeś więcej tylko ta potężna broda dodała Ci z pół kilo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wiem, że zależy ci na docince i minimalnym BF, szacowałeś jaka to będzie mniej więcej waga? Ja schodzę też z 82kg i cel to 67kg, później zobaczymy co dalej. Najmniej w dorosłym życiu ważyłem 63 (i to nie liceum, a po studiach, ale mięśni wtedy zero) więc zobaczymy co z tego będzie.
@czomik Zaczynam wchodzic na nieznane drogi. W mojej najlepszej formie wazylem 75kg i lapa 43 (po treningu na pompie, bez gdzies 41,5). Wtedy mialem 22 lata, jak mialem 17-18 lat wazylem moze 69, ale ciezko powiedziec.
W sumie tak powaznie nie zastanawialem sie gdzie jest moj nowy limit, ale mozemy policzyc teraz. Zalozmy, ze mam okolo 20% BF obecnie (wydaje mi sie, ze to bezpieczne zalozenie). To wychodzi 14,5 kg tluszczu. Zakladam, ze punkt krytyczny bedzie w okolicach 8%, czyli 5,8 kg. To znaczy, ze maksymalnie tluszczu moge stracic jeszcze kolo 9kg. Licze sam tluszcz, jakbym nie tracil miesnia, poki co raczej nie trace, bo wyniki ida powoli, ale w gore. Jak sie zatrzymaja, to wtedy przelicze to jeszcze raz. Podsumowujac, obecna prognoza to 61 kg (minimalnie), zeby calkiem przyzwoicie dociac. Jednak empirycznie podchodze do tematu i jak tylko poczuje, ze jest cos nie tak, to moge zmienic zdanie.
Ładnie idziesz. Napisz jaki masz wzrost, bo to ma duże znaczenie dla wagi, ja mam w tej chwili 89kg przy 182cm i wyglądam jak Ty "przed", a chcę zejść optymalnie do 81.
@KHOT 175 cm, musze dodac na stale do danych
@e5aar Przy tym wzroście waga jest jak najbardziej prawidłowa (ba, przy bardziej atletycznej budowie i 76-78kg nie stanowiłoby problemu). Tutaj trzeba tylko rzeźbić.
@e5aar O no właśnie, bo już zacząłem mieć głupie myśli i kompleksy.
@KHOT Tak, w sumie jak mowisz, ze masz podobna budowe jak ja przed, to wrecz ksiazkowo, 7 cm wyzszy i te 7 kg wiecej tworzy podobny efekt
Tak BTW to ładnie piszesz, dobrze się czyta.
A fat leci i widać to na fotkach .
Broda typowego żula
@e5aar gratuluję progresu!
Zaloguj się aby komentować