Dzisiaj w kubku gości pu erh sheng (zwany czasem "surowym") Xiguan Tuocha. To jedno ze starszych gniazd (bo tak się ten kształt nazywa) w mojej kolekcji, herbata została sprasowana w roku 2010, czyli pewnie w tym roku stuknie 15 lat od zbiorów. Generalnie, uważam że surowe pu erhy z tej fabryki są bardzo wdzięcznym pu erhami nadającymi się do leżakowania - młode nie są specjalnie drogie, a stare nie tracą na wartości ( ͡° ͜ʖ ͡°). Co chyba najważniejsze - są to bardzo dobre surowe pu erhy, łagodniejące i rozwijające swój smak z czasem.
Sam susz pachnie skórą, ale zapach jest bardzo delikatny. Wizualnie widać zarówno zrolowane liście jak i pojedyncze tipsy. Ten konkretny egzemplarz był sprasowany raczej lekko, bez problemu mogłem odłamać porcję do parzenia. Liście odchodzą w całości, pyłu nie ma dużo - IMHO nie trzeba suszu płukać, ale ilu spijaczy pu erhów, tyle preferencji. Sam napar pachnie skórą i wanilią (ale skręcającą w taką stronę beczkową, z deliaktnymi taninami i garbnikami). Kolejne parzenia uwydatniają nuty skórzano-pieprzne. Herbata ma niesamowitą teksturę - pierwszy łyk wydaję się być taki kremowy i gęsty, jest dużo słodyczy, kontrowanej nutami skóry i beczki. Gdybym nie wiedział, że to klasyczny pu erh, pewnie zgadywałbym, że to jakiś nowofalowy eksperyment z przechowywaniem liści herbacianych w beczce po whisky/winie. Wydajność jest jak najbardziej OK, chociaż ja zdecydowałem się na trzy parzenia.
Bez dwóch zdań, jest to naprawdę świetny pu erh. Przede wszystkim dla tych, którzy znają tylko smak pu erhów shu (tzw. "gotowanych") z kubkami smakowymi przepalonymi nutami ziemii, grzybów i pleśni - tak, herbata w stylu pu erh może być subtelna... i o dziwo delikatna.
#herbatacodzienna #herbata
@TheLastOfPierogi
Ja właśnie mam dylemat miedzy roibosem a opuncja.
@Shinek obie zawsze spoko! Ja mam ten problem z roiboosem, że rzadko który mi naprawdę smakuje i na ogół wybieram te mocniej aromatyzowane.
Ech nie wytrzymię nie dodało zdjęcia! (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻
@TheLastOfPierogi
Niestety nie jestem jakimś purystą herbacianym dlatego juz dawno załatwiłem ten problem wrzucając 2 torebki na raz i moczac dluzej. Wiem, ze w pewnych kręgach to wrecz bluźnierstwo przeciw herbatce ale nic nie zrobie:p
@TheLastOfPierogi u mnie dzisiaj wleciał Lipton z miodem XD ale lubię czytać te posty, czegoś nowego się człowiek dowiaduje
@Shinek bluźnisz chłopie ( ͡° ͜ʖ ͡°) poza tym parzenie torebek jest szkodliwe dla zdrowia
@TheLastOfPierogi Nie ma to jak smak starej piwnicy w jednym łyku (° ͜ʖ °)
@TheLastOfPierogi heh, a mi właśnie z czerwonych lepiej roiboos niż pu erh, ale z drugiej strony nie trafiłam jeszcze na naprawdę dobrą pu erh
@Shinek Tak jak uwielbiam wszelkie napary ziołowe, tak roibos mi nie może przejść przez gardło...
@huudyy zapraszam, herbaciarze-neofici są sympatyczniejsi od piwoszy-neofitów #pdk ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@senpai piwnica najlepiej, mam taką cegiełkę z wczesnych lat 2000, która smakuje tak jak kanapka z takiego oldschoolowego, ciężkiego razowego chleba leżakowanego przez pół roku w bardzo wilgotnym chlebaku z bardzo dojrzałą gorgonzolą leżącej od miesiąca poza lodówką xD
@moll to fakt, generalnie ciężko o dobrego pu-erha (w Polsce 99% to w zasadzie te gotowane - nie ma w tym gatunku nic złego, sam lubię, ale na początku może być ciężki do przełknięcia). Dodatkowo, bardzo dużo pu erhów jest fałszowanych, więc przed zakupami poza Polską trzeba się albo nastawić na wtopienie jakiejś kasy, albo naprawdę sporo czytać.
@TheLastOfPierogi dla mnie zielona jest nie do przełknięcia
@moll mam podobnie, tyle że dla mnie japońska zielona herbata jest zbyt umami/rybna i większość mi nie podchodzi. W złotych czasach Aliexpress/Ebay'a (tj. zanim zaczęto doliczać VAT do przesyłek spoza UE) autentycznie taniej było zamówić sobie próbkę herbaty (w sensie taką 10-20 gramów) za 1-2$ w Chinach z darmową przesyłką, a wtedy wkręcałem się w świat pu erhów :D.
@TheLastOfPierogi ja ostatnio głównie gustuję w herbatach owocowych i mieszankach korzennych. Ale nie lubię aromatyzowanych, tylko żeby tam były faktycznie dodane przyprawy - goździki, kora cynamonu, gwiazdki anyżu...
@TheLastOfPierogi klasa wpisy, dzięki. Masz do polecenia jakiś sklep w którym można się zaopatrzyć w „prawdziwa” herbatę?
@SpontaniczneZlamanieSymetrii dzięki za miłe słowo! Jedyny polski sklep z którego korzystam regularnie (nie wynika to z faktu, że inne są złe, po prostu ten trafiłem jako pierwszy i mi podchodzi - zupełnie nie znam konkurencji) to eherbata i spełnia on moje oczekiwania co do dobrego sklepu z herbatą (chociaż nie znajdziesz tam blendów w stylu francuskim, o których stosunkowo często pisze, ale mają swoje mieszanki smakowe - chociaż ich nie próbowałem
Zaloguj się aby komentować