Dzisiaj w kubku gości cejlońska czarna herbata Jones. Historia marki sięga roku 1912, a proces wytwarzania można prześledzić na filmie udostępnionym przez producenta.
Susz składa się z pojedynczych liści, wybarwienie nie jest jednolite. Herbata jest mocno wysuszona, jeżeli jej nie ważymy, to warto sypnąć trochę więcej niż zazwyczaj. Aromat suszu jest przyjemny, chociaż jednowymiarowy i bardzo herbaciany. Napar jest bursztynowy, stosunkowo ciemny jak na czarną herbatę. W jego aromacie dzieje się już więcej — dalej jest słodko, tostowo, chociaż wyczuwalna jest też świeża, cytrusowa nuta. Smak jest bardzo charakterystyczny dla herbat cejlońskich. Jest sporo słodu, jasnego chleba, maślanej słodyczy, ale całość jest zrównoważona i nie wykleja. Odczucie w ustach jest gładkie, nie ma taninowej cierpkości.
Jones jest bardzo fajną, budżetową herbatą, która sprawdzi się na co dzień. Dobrze nada się do picia z cytryną, czy mlekiem, ale jak ktoś lubi, to można też dodać przyprawy i zrobić z niej własny blend. Moim zdaniem stoi o klasę wyżej niż większość herbat w torebkach w podobnym przedziale cenowym.
Cena: 9 złotych za 100 gramów
45/∞
#herbatacodzienna #herbata
Kiedy będzie ocena Sagi? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@maximilianan raczej nigdy, bo nie przepije całej paczki, wyrzucać nie lubię, a oddać komuś to trochę wstyd. Jak gdzieś zdobędę jedną torebkę to będzie, ale nie mam pomysłu gdzie. Wolałbym poza poziom żółtego Liptona nie schodzić. W szafie mam jakiegoś smakowego Tetley’a, Ahmad i Basilura z takich marketowych marek.
@TheLastOfPierogi dobra, to chociaż Liptona?
@maximilianan Lipton był
@TheLastOfPierogi jak ja to przegapiłem
@TheLastOfPierogi ostatnio bardzo dla mnie się spodobała sir Roger Cejlon, jest szansa na recenzję?
@TheLastOfPierogi Lipton i Saga to mniej więcej ten sam pułap. Jest sporo tańszych herbat które na Lancie Liptona przebijają.
@Okrupnik mogę zrobić kiedyś marketówki, ale pod warunkiem, że ktoś je później ode mnie weźmie, bo obecnie mam około 150 rodzajów herbat w domu (co daje prawie 10 kg) i nie mam ich gdzie upchnąć
@DiscoKhan nie piłem Sagi, ale umówmy się, że nawet biorąc pod uwagę torebki, przebicie Liptona nie jest wyczynem
@TheLastOfPierogi Sagę piłem chyba z 13 lat temu także moje informacje mogą być lekko nieaktualne.
Ano nie jest, herbata w żółtych opakowaniach marki na L. to straszny lipton jest xd
O kurde ale fajny tag 🤠
@Gracz_Komputerowy kurde, 50 piorunów przy jednym odświeżeniu to chyba nigdy nie miałem
@TheLastOfPierogi Bo bardzo wartościowe wpisy tworzysz. Człowiek na co dzień zapomina o takich małych przyjemnościach, które czynią życie lepszym. A tak to sobie poczytam, wybiorę i sam kupię co mnie zainteresuje
Zaloguj się aby komentować