Dziś w #piechuroglada
----------
Tytuł: Gladiator
Reżyseria: Ridley Scott
Moja ocena: 4.5/5
Generał wojsk rzymskich, w wyniku zdrady ze strony syna cesarza, staje się niewolnikiem. Będąc pozbawionym wszystkiego co kochał, jako gladiator walczy o swoje prawo do zemsty na człowieku, który odebrał mu dotychczasowe życie oraz odpowiada za wymordowanie jego rodziny.
Jakiej innej odpowiedzi można by udzielić na postawione pytanie, jeśli nie: tak, jak najbardziej jestem! To jeden z ostatnich wybitnych filmów w portfolio Scotta, które udało mu się nakręcić i można do niego wracać wiele razy, zupełnie się przy tym nie nudząc. Jest to historia nie tylko zemsty, ale przede wszystkim hartu ducha i niezwykłej siły woli. Momentami troszkę patetyczna, jednak bardzo wciągająca i porywająca. Russel Crowe jest fenomenalny, kipi charyzmą, aż ma się ochotę wyjść pod jego dowództwem na arenę i wytoczyć swą krew w walce. W ogóle aktorsko spisują się tutaj świetnie wszyscy: Joaquin Phoenix jako odrażający, ale też mocno zagubiony i niezrozumiany niedoskonały syn doskonałego przywódcy, Connie Nielsen jako jego siostra, niebezpieczna, ale też będąca w ciągłym niebezpieczeństwie mistrzyni intryg. Niezapomniana muzyka Hansa Zimmera tworzy niesamowitą atmosferę, którą film, również za sprawą montażu i pięknych zdjęć, przesiąka - atmosferę podniosłą, trochę nieziemską. Brakuje mi takich obrazów, które nie dekonstruują i nie szydzą ze swoich bohaterów, ale pozwalają im być godnymi podziwu. Polecam wszystkim.
#filmy #kino #dramat #kostiumowy #przygodowy
Idę do kina obejrzeć w październiku. Pokazują ponownie oryginał przed premierą parodii gatunku Gladiator 2.
@Piechur nigdy nie rozumiałem fenomenu tego filmu. Podchodziłem dwa razy i wynudziłem się okrutnie.
Może on i ładny, może i "epicki", ale tu się nic nie dzieje. Ogrom patosu w połączeniu z naiwnym scenariuszem jest nie do przejścia jak dla mnie.
@zachlapany_szczypior Mi się ten patos właśnie podoba, nie znam zbyt wielu filmów, które potrafiłyby go pokazać nie popadając jednocześnie w pretensjonalność, ale w Gladiatorze to zwyczajnie gra. Historia nie jest skomplikowana, ale wydaje mi się, że ważniejsze jest tutaj przedstawienie pewnej idei i cnót, które prezentuje sobą postać Maximusa - honoru, walki, wytrwałości, służby. Dodatkowo, jak w dobrej greckiej tragedii, dostajemy na koniec katharsis. Ale oczywiście to moje odczucia i rozumiem, że może się nie podobać
Zaloguj się aby komentować