Samotne matki w Polsce stanowią już 28% rodzin!
salon24.pl#madki #ciekawostki #demografia #rodzina #bekazpisu #500plus
@glejto
ciekawe ile to faktycznie samotne matki a ile niezarejestrowane związki. Istnieje praktyka nie zawierania małżeństw pomimo wspólnego życia, samotne matki dostają dużo większe zapomogi i benefity
Statystyki z GUSu ciekawe i niepokojące, warte lektury. Blackpillowe fantasmagorie autora zajmujące drugą połowę artykułu - to streszczenie codziennych prawd objawionych na wykop.pl, nic nowego.
Samotne matki w twojej okolicy. Kliknij zobacz
@Daniel_Obajtek dokładnie.
Pełno znajomych żyje w nieformalnych związkach. Normalnie mama i tata ale zarejestrowana jako rozbita rodzina po benefity
To p0lki decydują się same z siebie żeby zostać zapłodnioną przez gościa, potem z nim nie być, niekoniecznie brać alimenty i brać socjal na dziecko. Efektywnie laskom chodzi tylko o to, że wydaje im się że dziecko będzie miało po ojcu dobre geny - tyle.
Warto mieć na uwadze, że statystyki mogą być zaburzone przez fikcyjne rozwody lub fikcyjne życie bez ojca. "Samotnym matkom" łatwiej zapisać dziecko do żłobka, przedszkola i łatwiej dostać jakiś bonusik z MOPS. Nasze państwo uważa, że potrzebuje samotnych matek, więc rodziny dostarczają.
@matips No są też fikcyjne małżeństwa w których na papierze wszystko w porządku a w realu mama/tata gdzieś indziej
Pytanie ile jest w ogóle rodzin w których jest dwoje rodziców zaangażowanych w wychowanie dzieci. Wbrew narracji wierzę, że w większości związków facet/kobieta utrzymuje kontakt z dziećmi.
Mój kolega miał ojca i ojczyma i żadnej patologii nie było, trochę nawet wygryw w tygodniu mieszkał z mamą i nowym facetem i miał co chciał, a na weekend ojciec mu fundował różne rzeczy.
Objawy społecznego rozkładu.
Z jednej strony też znam przypadki, gdzie kobieta żyjąca w związku rejestruje się jako samotna matka, bo bardziej się to opłaca. Z drugiej strony istnieją też rodziny, gdzie mąż kompletnie nie interesuje się dzieckiem.
Ale to, w jaki sposób ten artykuł opisuje samotne matki ("Z samotnymi matkami jest jak z chwastami, gdy się je podlewa wtedy ukorzeniają się i rozrastają") - masakra, co za typ to pisał. Za żadne benefity od państwa nie chciałabym brać na siebie takiej odpowiedzialności. Kobiety, które samotnie wychowują dziecko, mają znacznie ciężej na rynku pracy, trudno jest pracować zdalnie przy dziecku, które wymaga ciągłej uwagi, a jednocześnie, żeby móc wychodzić z domu, muszą zorganizować kogoś do opieki, co też kosztuje. Nazywanie ich "pasożytami" jest nie na miejscu, bo założę się, że gdyby miały taką możliwość, to chętnie zrobiłyby kolejny kierunek, albo zaangażowały się w lepiej płatną pracę, tylko jest im o wiele trudniej niż komuś, kto nie ma obciążenia w postaci dziecka.
@nezka92 bo mają psychicznie wzięty z rodziców obowiązek "muszę mieć dziecko" dlatego je sobie robią. Dwa, że dziecko znacznie lepsze ma życie jak jest ojciec w domu, a nie tylko sama matka. Dla dobra zarówno dziecka jak i społeczeństwa lepiej jest, jak dziecko ma ojca - dlatego bycie samotną matką jest obiektywnie złe.
@Daniel_Obajtek O to, to! Większość przypadków mopsiar glonojadów jakie kojarzę, to życie w konkubinacie ze względu na to, że w formalnym związku odpadłoby sporo socjalu.
@Daniel_Obajtek O to, to. Przykład wprawdzie nie z Polski, a z zagranicy, ale w temacie. Otóż po sąsiedzku przez płot mieszkała Polka z dzieciakiem i konkubentem. Celowo siedzieli na kartę rowerową, żeby ona miała socjal na samotną matkę bez jakiegokolwiek dochodu, a konkubent normalnie tyrał po 12 godzin i utrzymywał gospodarstwo domowe. Możliwości takich wałów w polskim bantustanie zapewne są podobne.
@glejto ile jest fikcyjnie samotnych
Zdolność kredytowa też mocno rośnie jeżeli mamy na utrzymaniu tylko siebie, bez żony i dzieci.
Jeszcze dodam do swojego komentarza powyżej, że oprócz "muszę mieć dziecko" baby mają kolejne urojenie którego nie chcą się pozbyć pt. "muszę rządzić w relacji" pomimo że się do tego kompletnie nie nadają.
Generalizacja widzę w narodzie incelskim silna. Mężczyźni jak zawsze niewinni, za całe zło świata (w tym i gradobicie i koklusz) odpowiada znienawidzona p0lka!
salonowy spam z wykopu kopiujecie i tu wrzucacie... co za syf.
@bob-dylan Te artykuły z salon24 pisane są kropka w kropkę pod tezy inceli wykopków żeby trafić w ich wizję postrzegania świata. Jeszcze jak przeglądałam wykop to na głównej co chwila lądowały artykuły z tego portalu a wykopki piały z zachwytu i klepały się wzajemnie po plecach w swojej bańce informacyjnej.
Nie samotne matki, a niezamężne, a to nie to samo.
@Fuczin pełno znajomych żyje w nieformalnych związkach? Trąci patologicznym środowiskiem.
@w0jmar a żebyś wiedział. Nigdy bym się nie spodziewał, że będę jednym z nielicznych który weźmie ślub. Ja bym to bardziej nazwał demoralizacja
@glejto a 50% z nich jebie panstwo na hajs, ale z tym to nic nie zrobia bo to przeciez wieksza czesc ich zelaznego elektoratu
@nezka92 pomijając słownictwo i cały artykuł któego nie czytałem bo ten temat jest już nudny. Samotne matki są premiowane w tym kraju dlatego jest ich dużo. Jak to brzydko mówią, to rynek reguluje. Widocznie nie jest im tak ciężko jak piszesz, alimenty w znakomitej większości działają tylko w jedną stronę, to też jest ten benefit! Już pomijając patologie w stylu patologicznego faceta to w wielu przypadkach sama mamusia jest patologiczna i nie zważa na te potencjalne trudy o których piszesz tylko odchodzi z tysiąca powodów. Jak ma rodziców na chodzie to podrzuca wnuczka dziadkom i elo.
Zaloguj się aby komentować