W Polsce takim nie, ni chuja, po moim trupie jest... kapelusz. Nieważne, fedora, panama, trilby, kowbojski, nie i już.
Ja rozumiem, nie mamy żadnej historycznej tradycji kapelusza, w żadnej epoce, w żadnej warstwie społecznej, w żadnej kilku fal importu kulturowego kapelusz się nie wybił na niepodległość. Bona przekonała nas do włoszczyzny i tyle, krótkotrwały atak francuskiego lifestyle'u po którym zostało parę modowych drobiazgów jak haft Richelieu kapelusza nie wylansował. Potop szwedzki dzięki któremu pół Rzeczypospolitej miało okazję zobaczyć i ocenić wady i zalety też przełomu nie dokonał.
Kapalin, czapka z piórkiem, przyłbica, czako, rogatywka, legionówka, hełm wzór 31, bejsbolówka z logo NY Knicks. kaszkiet w kratkę, fullcap Supreme (podjebany z murzyńskiego getta w Chicago) masz wybieraj Polaku rodaku, bierz co chcesz, byle nie miało ronda.
Najśmieszniejsze że Polak nie tylko kapelusza nie założy to jeszcze inny Polak w kapeluszu go w sposób naturalny i niewymuszony wkurwia. Idźcie w kapelusz z grupą 10 innych bez to samotny i chuderlawy sebix na waszej drodze przyjebie się do was właśnie, nawet jakbyście mieli 2 mety wzrostu, Zerwikaptur przewieszony przez plecy i desert eagle u pasa. To chyba jakiś gen jest, a gena wiadomo, nie wydłubiesz.
Wniosek: jebać to.
Albowiem ponieważ gdyż kapelusz jako nakrycie głowy jest jednym z lepszych wynalazków ludzkości. W słońcu ocienia oczy, chroni twarz i kark przed nadmiarem UV. W deszczu twarz i okulary pozostają suche a żaden strumyk zimnej deszczówki nie spłynie po karku i dalej do miejsca gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę. Spora przestrzeń nad głową zabezpiecza przed przegrzaniem i zapewnia wentylację samej głowie.
Dobrze dobrany rozmiar kapelusza czyli 2 cm nad linią brwi i tyle samo nad uszami jest całkiem odporny na wiatr.
A przede wszystkim kapelusz jest nakryciem głowy bardzo twarzowym, po prostu, z jakiegoś powodu 99,99 % facetów w kapeluszu wygląda lepiej niż bez.
Jakby było mało kapelusz posiada jedną ukrytą funkcję ważną dla pewnej grupy w naszych dość instagramowych i niskogatunkowych czasach: dodaje wzrostu. Owszem jak już zdejmiemy to nie dodaje ale liczy się pierwsze wrażenie.
Kapelusz ma tylko jedna wadę: jak jest bardzo zimno to jest zimno w uszy a jak jeszcze wieje wiater...
Kapelusz ma też swoją specyfikę społeczną, jak gdzieś idziecie na imprezę to każdy chce przymierzyć.
Jeśli tylko macie wystarczająco pewności siebie żeby się ubrać inaczej niż reszta (bo jak napisał Remarque: nawet w futrze z soboli można wyglądać biednie) kupcie sobie kapelusz.
Załączam foto żeby nie było że kupiłem jeden i od razu Szalony Kapelusznik.
Gx
#modameska
#modameska
@Man_of_Gx Grzmot za wpis ale nie, troszkę generalizujesz. Mój ziomek, który wygląda jak jebany Ryan Gosling i pije więcej niż Richard Burton nosi takowe a latem nawet jebany słomiany. No ale może my jesteśmy ewenementem a o mojej dzielnicy nie bez powodu pisało kiedyś się, że jest "częstochowskim Beverly Hills" p:
@Jim_Morrison Jakbym nie przerysował by się gorzej czytało.
W drugiej połowie lat 80tych jak zacząłem chodzić po niedużym mieście to każdy, nawet dobrzy znajomi musieli skomentować i mniej lub bardziej zawsze sią trochę przyjebywali
Teraz to prawie wszędzie w Polsce możesz chodzić ubrany jak chcesz, przynajmniej o tyle się ucywilizowaliśmy.
Gx
@Man_of_Gx No tu się zgadzam, pamiętam jak to drzewiej wyglądało w Polsce.
Ale w takich filmach pokazujących przedwojenna Polskę na przykład nie wiem Vabank wszyscy śmigali w kapeluszach, to czy ja wiem czy tak tradycji nie ma
@Jim_Morrison ale żeś mnie teraz zainputował, znam tylko jedno osobę która używa tego zwrotu xd
Jak tak rzadko wychodzisz ze swojej groty jak ludzie dzisiaj, to chcesz złapać każdy promyk słońca na skórze, a nie chronić się przed UV
@Man_of_Gx kupiłam sobie kiedyś przy okazji pewnego wydarzenia plenerowego jesienny kapelusz i co? A no w nim nie chodzę bo wiem, że na ulicy przyciągałabym wzrok niczym syrena strażacka ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Też pomykam w kapeluszu od kilku lat, a obecnie jestem na kupnie kolejnego. Świetne nakrycie głowy i zawsze przyciąga spojrzenia nie tylko sebiksow
@Man_of_Gx Widzę, że nie masz brązowej fedory. Jak żyjesz bez bycia wołanym "o, Indiana Jones" na ulicy?
@M4G33k To jest dość ciekawe w sumie. Na FB polecam zobaczyć profil Albom PL gdzie publikują zdjęcia ulic Białegostoku z lat 30. O ile znajdzie się dużo zdjęć osób w kapeluszach tak również sporo mężczyzn chodzi bez.
@M4G33k W 20leciu międzywojennym (a także przed I WŚ) kapelusze nosiła inteligencja i klasa średnia, klasa robotnicza kaszkiet. Może to hekatomba tej grupy społecznej w II WŚ wpłynęła na zniknięcie kapelusza z przestrzeni publicznej po 1945.
Gx
@Kowal04 Brązowej fedory w moim rozmiarze nie było w sklepie, poza tym brązowy to trudny kolor do dobrania, czasem pasuje ale często nichuja. Będę szukał "Indiany" ale nie wiem czy brązu, chyba wolałbym jakiś taki brudny/pustynny beż czy coś.
Gx
@Man_of_Gx ja mam taki kapelusz: https://www.sandiegohat.com/collections/outdoor-mens/products/mens-floatable-wide-brim-sun-hat-ocm4830 do łażenia po górach i lasach, ogólnie outdoor. Uważam to za super rozwiązanie. Głowa osłonięta, kark i uszy osłonięte. Od słońca, bo na deszczu niestety przemaka. Dodatkowo całkiem spoko wygląda. A ludzie? Tak, niektórzy się przyglądają, ale co tam
@Sochu muszę przyznać że jest zajebisty xD
@Man_of_Gx Quality wpis.
@Man_of_Gx @Sochu Chetnie bym znalazl jakis outdoorowy kapelusz, ktory da sie nosic z wiekszym plecakiem, tak zeby rondo nie zachaczalo o head plecaka zwlaszcza na podejsciach kiedy patrzysz w gore. Nie wiem czy to w ogole mozliwe. Byloby tez dobrze zeby ten kapelusz nie wygladal jakby byl uszyty z odpadow materialowych w chinskiej fabryce, no offence Sochu :). Doradzicie cos?
@Man_of_Gx szczerze? Widok faceta w kapeluszu jest dla mnie takim samym objawieniem jak widok faceta w pudrowanej peruce. Ani śmieszne, ani drażliwe, zwyczajnie oderwane od współczesności.
@Man_of_Gx Coś w tym jest, ja mam w sumie wywalone i nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale do tej pory mój ojciec, pod wieloma względami typowy Janusz, ma taki epitet "kapelusznik".
za znanych to chyba tylko Winicjusz "Wini" propaguje noszenie kapeluszy, esssa
@Man_of_Gx Niby czemu ten trend nazywasz polskim? Po pierwsze nie jest prawdą, że w Polsce kapelusze nigdy modne nie były. W XX w. jak najbardziej były popularne. Wiązanie kapelusza z Polską inteligencją nie jest właściwe. Przeglądając zdjęcia rodzinne widziałem wiele przykładów mężczyzn w kapeluszach, a jestem z chłopskiej rodzinny, a nie inteligencji. Zdjęcia pochodzą z różnych okresów. Nie jestem pewien wszystkich, ale większość została wykonana w latach od 60. do współczesności. Mężczyźni starszego pokolenia jak najbardziej mają kapelusze i z nich korzystają. (Być może to zależy od regionu, ja jestem ze Świętkorzyskiego.)
Prawdą jest, że kapelusze zarówno męskie jak i damskie wyszły z mody, ale to trend widoczny w całym zachodnim świecie, nie tylko w Polsce.
@Man_of_Gx Wydaje mi sie że kapelusz jest bardzo rzadkim widokiem na naszych ulicach dlatego to wygląda bardzo dziwnie w naszych oczach. Przeważnie to spotkasz jakiegoś młodziaka raz na rok w kapeluszu.
Makłowicz nosi w swoich programach kapelusze. Oglądając go przyzwyczajasz sie do tego widoku i wygląda to normlanie.
Pewnie jeszcze przyjdzie moda na kapelusze.
@KHOT Właśnie to jest dość dziwne, bo w przeciwieństwie do peruki kapelusze posiadają praktyczne zastosowanie.
@Man_of_Gx mój dziadek nosi kapelusz
@Cichaj Ja bym dał kaletnikowi nabić zatrzask z tyłu ronda i w razie potrzeby je przypinał do główki kapelusza.
Gx
@Callow Nie prowadziłem bardzo szczegółowych badań, zapewne są różnice regionalne, różne wpływy itd.
No i zupełnie zapomniałem o jednej grupie zadeklarowanych "kapeluśników" czyli góralach, hej!
Tu akurat jedna rzecz z mojej koncepcji się zgadza, żadna grupa etniczna nie wkurwia tak reszty Polaków jak górale
Ale ogółem tak to jest jak się pisze pod tezę w oparciu o bogate pokłady ignorancji
Gx
@Man_of_Gx na zeszłoroczny wyjazd wakacyjny kupiłem tani "słomkowy" i uwazam,że był to najlepszy wybór jaki mogłem dokonać
@GazelkaFarelka A, mi się przypomniało, określenie kapelusznik dotyczyło pewnej grupy kierowców którzy jednocześnie nosili kapelusz (naszą słowiańską odmianę Trilby, bardzo wąskie rondo i materiał w kratkę, jedyny typ kapelusza którego osobiście nie trawię, taki kapelusz co wstydzi się być kapeluszem) i prowadzili samochód tak że miałeś ochotę pojechać za gościem, spuścić mu łomot i powietrze w kołach a nawet w kierownicy. Może niektórzy stosowali je szerzej: gość który wkurwia już wyglądem a sposobem bycia wkurwia do białości
Funkcjonowało w połowie lat 90tych i na początku nowej ery, dawno nie słyszałem.
Gx
Zaloguj się aby komentować