#wojna #ukraina #rosja #rosyjskiestraty
@inty tęsknię za czasami, gdy na liczniku był prawie 1000 w danym dniu
@lexico a ja przeciwnie, poziom strat imo odpowiada poziomowi intensywności ataku/ofensywy. Zdecydowanie ruskim nie starcza na większe operacje.
@ewa-szy ja wychodzę z założenia, że dobry ruski, to martwy ruski
Ale mnie zżera ciekawość co ruscy kombinują
Nie wierzę, że te mniejsze straty to przypadek albo już na tym etapie brak ludzi do wysłania na front czy też litość do własnych mobików.
@Javax Moim zdaniem oszczędzają ludzi i materiały do ofensywy
@inty imo próbowali i dostali tak po grzbiecie, że dopiero kombinują, co z tym fantem zrobić.
@ewa-szy dokładnie. Wydaje mi się, że dochodzi do ruskiego łba to, że mega ugrzęźli i na froncie i generalnie z całą operacją i główkują jak z tego impasu wyjść.
@inty Teraz jak zaczyna się rasputica to świnie niebo prędzej zobaczą niż ruscy udaną ofensywę
@Javax girkin mówił o tym że ataki wagnerowcow tracą impet i koncentrują się na coraz mniejszych skrawkach więc można domniemywac że kończą się im chwilowo zasoby
@kodyak nie do końca jestem przekonana, co do tego 'chwilowo'. Girkin mówił także o zlikwidowanych fabrykach, przytaczał jako przykład haubicę, która ze względu na brak produkcji luf jest w zasadzie elementem do jednorazowego wykorzystania, potem pewnie pójdzie na części albo zamontują coś na chybcika na podwoziu.
Ale znacznie bardziej uderzyła mnie informacja o brakach prochu. Właściwie czemu, saletry mają w opór, to główny światowy producent nawozów amonowych, zresztą zablokowali eksport prawie rok temu. Brak części w liniach technologicznych, brak kluczowego mikroskładnika, którego sami nie produkują? Nie wiem, ale wiem, że bez tego sobie długo nie postrzelają.
@Ragnarokk zgadzam się. Logika tak podpowiada ale ruscy wielokrotnie jej przeczyli więc nie zdziwię się gdyby zmech ruski ruszył, wjedzie w błota i się zakopie
@ewa-szy to jest związane z wydajnością linii produkcyjnych.
Do pewnego stopnia można ją zwiększyć, ale później to już tylko rozbudowa, a takie coś trwa lata i kosztuje mnóstwo kasy. Każda linia to budowa maszyn, a bez dostaw elementów z zachodu to powrót do lat 50'tych.
Zaloguj się aby komentować