Wybraliśmy się raz na basen i okazuje się, że te czepki są bezużyteczne, bo woda leje się przez nie do uszu, potem zostaje w czepku i moczy włosy. Dodatkowo tak strasznie nagrzewa się w nim głowa, że trzeba go co kilkanaście minut ściągać, albo głowę polewać wodą, bo nie można wytrzymać.
Zastanawiam się, czy wyrzucić je do śmieci, pogodzić się ze stratą 120zł i kupić nowe, zwykłe za 20zł. Czy mimo wszystko, próbować je zwrócić i odzyskać 120zł?
Z jednej strony czułbym się źle zwracając używany produkt. Z drugiej strony czepek nie spełnia swojego zadania i nie nadaje się do użytku, jest dla mnie bezużyteczny, więc czułbym się wyruchany na 120zł. W sklepie można było na luzie przymierzać, bo pytałem o to sprzedawcę, ale nie mogłem wyłapać, że po 10 minutach nagrzej mi głowę i będzie przepuszczał wodę...
#kiciochpyta