#dailyzizek #filozofia
"W dupie byłem, gúwno widziałem." —też Slavoj Žižek
@Alky idź być tępym ch*jem gdzie indziej, ok?
@rain trochę ostra reakcja na czyjąś opinię
@rain łatwiej dać lajka niż podjąć faktyczną aktywność
@moll wszyscy wiemy, że lajki na facebooku magicznie przeobrażają się w studnie w Afryce.
@rain przy tej skali z Afryki powinien już dawno zostać jeden wielki basen
@rain tag się naprawił widzę! xd
W Polsce ten cytat nie jest taki zły co najlepiej udowodniła skala pomocy dla Ukraińców w najważniejszych momentach. Ale sporo osób na zachodzie by wolało zamiast faktycznych działań rysować kredą po chodniku.
Albo przy innych problemach, przyklejać się do ulicy, bo już na to żeby się skupić na głównych winowjacach tego jak słabo idzie wzrot w ekologię to już nikt nie mam jaj - tutaj też tego jestem winny ale przynajmniej nie udaję działań pozorowanych żeby sam temat ośmieszać.
@DiscoKhan z całym szacunkiem ale o ile per capita pomoc w PL i państwach bałtyckich była najwyższa to zachód pomagał zdecydowanie bardziej. Odsetek virtue signalingu czy slactywizmu w sprawie wojny na UA był stosunkowo niski, być może ze względu na autentyczny szok jaki wywołała prawdziwa niesprowokowana inwazja wojskowa w Europie XXI wieku.
@loginnahejto.pl co.
Człowieku, w mojej rodzinie nawet kuzyn brał Ukrainkę pod dach.
O czym ty w ogóle piszesz. Nikt nawet się nie zbliżył do skali pomocy jakiej Polacy udzieli Ukraińskim uchodźcom. Nawet nie ma porównania.
Skala pomocy dla Ukraińców jakiej udzieliliśmy była ewenementem na skalę światową, o tym się będzie pisać w podręcznikach do historii, o gigantycznej skali oddolnych działań nie licząc w zmian na nic i dopiero po pewnym czasie rząd zaczął płacić pewne kompensaty finansowe.
Tej skali pomocy nie da się czysto na walutę przeliczyć, bo ludzie robili to odwołanie ale jakby liczyć stawkami rynkowymi ile ten wynajem pokoi, mieszkań itp. był wart to te liczby byłyby gigantyczne.
@loginnahejto.pl strasznie umniejszasz skalę pomocy jakiej im udzlielismy, nie rozumiem dlaczego.
@DiscoKhan to nie ja umniejszam skalę pomocy PL bo napisałem że per capita pomogliśmy najwięcej tylko Ty umniejszasz pomoc zachodu. Gdyby nie dostawy broni z USA i UK to by już ruscy byli pod Lwowem (chyba, że by im paliwa zabrakło).
@rain fejk, brakuje pociągania nosem w tym cytacie
@pszemek tu już niestety trzeba użyć wyobraźni i wstawić przynajmniej dwa pociągnięcia nosem.
@rain wydaje mi się, że podawanie tak krótkiego cytatu w wypadku Žižka trochę nie ma sensu, bo zostawia prawie nieskończone możliwości interpretacji, a zakładam, że autor przedstawiał konkretną myśl.
@nyszom myślę wręcz odwrotnie - wydaje mi się, że gdybym opakowała to zdanie w cały większy kontekst, to ktoś po prostu by sobie to przeczytał i ok, scrollujemy dalej, mamy jeszcze pół internetu do zobaczenia. Podczas gdy mając coś, co jest właśnie takie wieloznaczne, można się chwilę zastanowić nad tym, jak my sami rozumiemy to zdanie i czy w ogóle się z nim zgadzamy. Np. dla mnie, wydaje się, że Žižkowi chodziło o to, że jesteśmy jak król Julian: "szybko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu". Zresztą mam na podorędziu cytat z niego dotyczący pomocy Afryce, gdzie właśnie jest o takim działaniu, które w niczym nie pomaga, a tylko odrywa uwagę od prawdziwego problemu. A w tym, co dziś wstawiłam chyba chodzi o to, że próbując być wiecznie zajęci odwracamy uwagę od pustki naszego własnego istnienia, zamiast stawić jej czoła.
@rain
A w tym, co dziś wstawiłam chyba chodzi o to, że próbując być wiecznie zajęci odwracamy uwagę od pustki naszego własnego istnienia, zamiast stawić jej czoła.
Strasznie mi się to zdanie skojarzyło z fragmentem "Ostatniego Mezjasza" P. W. Zappfe. Autor ogółem uważał, że ludzka świadomość rozwinęła się nadmiernie. W przeciwieństwie do innych zwierząt zdajemy sobie sprawę z własnej śmiertelności. Poszukujemy sprawiedliwości i sensu w świecie, który nie wydaje się ani sprawiedliwy, ani sensowny. Żeby poradzić sobie ze świadomością własnej śmiertelności, poczuciem osamotnienia w potężnym kosmosie i poczuciem braku sensu, ludzie posługują się różnymi technikami, które zmniejszają ludzką świadomość.
Jedną z nich jest rozproszenie, które właśnie na tym polega by być ciągle zajętym (np. poświęcić się pracy; zostać aktywistą, który podporządkuje swoje życie jakiejś sprawie). Kiedy człowiek jest w takim ciągłym biegu to nie ma czasu, by myśleć o braku sensu życia i wg autora dzięki temu chroni się przed popadnięciem w rozpacz.
Zapffe uważał, że pustce istnienia tak naprawdę nie da się stawić czoła. Według niego człowiek jest biologicznym paradoksem, a ludzkie życie po prostu jest pozbawione sensu i wypełnione cierpieniem. Doszedł do wniosku, że najlepsze co można z tym zrobić to zostać antynatalistą, nie rozmnażać się i poczekać, aż ludzkość wymrze. Czyli takie dosyć radykalne rozwiązanie: nie będzie ludzi = nikt nie będzie cierpiał z powodu braku sensu życia, strachu przed śmiercią, świadomości, że inni ludzie (albo nawet szerzej inne stworzenia) też cierpią i muszą umrzeć
Zaloguj się aby komentować