Na wypok .ru przez 10 lat tyle nie miałem xD jakoś tutaj bardziej mi się chce uczestniczyć w społeczności.
Pozdrawiam miłego dnia hejterzy 😄
#chwalesie #gownowpis
@SpaceDuck Oby tak dalej! U mnie podobnie, więcej aktywności niż na Srapoku
@SpaceDuck mam identycznie, hejto sprzyja aktywnością
@otoczenie_sieciowe racja, pisałem z napleta
@SpaceDuck tutaj ludzie autentycznie starają się pilnować i nie robić takich samych syfów jak na wykopie. A moderacja trzyma inceli i spierdoliny za mordę.
Dokładnie, a użytkowników którzy mi się chociaż trochę nie podobają od razu na czarno, szkoda nerwów. (Obrazek nie do Ciebie 😉)
@Opornik na pewno pomaga brak możliwości usunięcia postu czy komentarza - co niektórym mocno przeszkadza ale imo było to nadużywane na wypoku i raczej służyło toksycznej aktywności
@ciszej Posty można usuwać.
Edit: komentarze też.
@cyberpunkowy_neuromantyk ale przez godzinę, nie dłużej
@ciszej A, to nie wiedziałem, że jest takie ograniczenie.
@SpaceDuck jakość nie ilość. To nasze motto.
Miłego hejtowanka qumplu ☕
@SpaceDuck I to też jest przewrotne że to hejto, hejterzy... Ja z tego powodu tu nie zakładałem konta bo myślałem że codziennością będzie opluwanie i nawiązywanie do obyczajowości mojej mamy, tymczasem nikt tu nikogo nie obraża jak na patowykopie
nie uważacie jednak, że aktywność na portalu spadła mocno? zaraz zacznie to przypominać te lurkery i inne strimsy - po kilkadziesiąt, kilkanaście plusów i cicha śmierć portalu
Spadło spadło. Po wielkiej migracji zdążyło się mi dostać i 1000 piorunów. Teraz 200-300 to jest top topów. Może team hejto uda się namówić na jakieś statystyki o ruchu na stronie. W styczniu tym się chwalili.
@SpaceDuck był jeden tomek, co wrzucał statystyki co jakiś czas. ostatnia, jaką widziałem to naprawdę duży spadek i w porównaniu do wykopu to już nie było co porównywać - ok. 10-20 procent tego co u nich.
@jjot widzę to po samym herbacianym rozdajo, które robiłem — pierwsze wbiło prawie 2k piorunów, drugie nie przebiło 200 mimo bardzo podobnych zasad. Reszta wpisów dosyć stabilnie, koło 20-40 piorunów, ale ja w sumie piszę autoterapeutycznie, więc nie zależy mi jakoś specjalnie na piorunach :).
@jjot Jeszcze 5-6 lat temu 400 plusów na wykopie to było mega dużo. Na hejto udzielają się po prostu tylko ludzie zainteresowani tematem, dla mnie objaw zdrowej społeczności.
@TheLastOfPierogi sociale wyprały radość dzielenia się swoją aktywnością właśnie przez porównywanie ilości lajków / zasięgów / popularności
@ciszej zgadzam się. Ja to traktuje trochę jak prowadzenie niszowego bloga (bo w sumie mój kontent jest mocno niszowy) i znajduje dużo radości w samym procesie pisania. Dopóki są nawet pojedyncze osoby, ktore uznają moją pisaninę za wartościową, to do tej pory będę się nią dzielił - bo tekst i tak by powstał, tylko schowałbym go do „szuflady”. Na wykopie miałem jakaś barierę psychiczna i nie potrafiłem specjalnie postowac, tutaj kameralna atmosfera bardzo mi pasuje, bo kojarzę większość aktywnych użytkowników.
Nie udzielam się zazwyczaj w takich wątkach, ale napisze tylko, że mam dokładnie tak samo jak ty. Traktuję swoje pisanie tu właśnie jak blog, jak komuś się spodobają moje wypociny to fajnie, jak nie to trudno. Póki są interesujące mnie tu treści to będę, jak nie to trudno, wyloguję się do życia.
@SpaceDuck Mam to samo, pomimo tego, ze moje posty czyta moze z 10 osob. Wciaz mamy malutka, ale mamy spolecznosc i sie staramy wspierac
@e5aar lepsze 10 normalnych osób niż mnogość wykopków z toksykami włącznie
@ciszej Amen!
@SpaceDuck Bo nie ma tylu toksycznych zjebów co tam.
@SpaceDuck patrząc na to co dzieje się teraz na wykopie, łapie się za głowę złapać że kiedyś człowiek spędzał tam czas.
Można się śmiać że tematy o p0lkach, patostrimy czy inne śmieci ogląda się ironicznie, ale w dużej mierze jesteśmy tym czym się karmimy na co dzień - a od takich treści można się tylko spatologizować.
Zaloguj się aby komentować