@Cybulion - mam stare konsole...

No i do tego mam emulatory na kilku kompach (w tym jeden ma RetroArch na dedykowanym dysku) i do tego na PS3 oraz Wii...

Myślę, że mi emulowania starych gier wystarczy

@sone - napisz coś więcej o użyteczności takiego rozwiązania oraz jak to wygląda z punktu widzenia bezpieczeństwa.

@sone na początek i zabawę może wystarczy, ale potem i tak trzeba będzie przejść na jakiś terminal bo malina szybko się zaksztusi na HA, a taki Dell Wyse i tak bierze tyle samo prądu.

@koszotorobur HomeAssistant tworzy ci środowisko do obsługi inteligentnego domu dokupując uniewersalny przekaźnij Zigbee jak naprzyk ConBee II możesz połączyć z nią najróżniejszych producentów sprzętu do intelignetnego domu i za pomocą HomeAssistant zarządzać co mają robić. Dla przykładu masz sprzęt Somfy, Ikea, Xiaomi i w praktyce powinieneś mieć do każdego z tych urządzeń bramkę każdej z firm, a HomeAssistant i Conbee sprawia że te wszystkie sprzęty podłączysz w jedno.

@onlystat kupuje się malinkę, podłącza do klawiatury/myszki/ekranu i bzika. Jest to w zasadzie normalny komputer, ale ma tę przewagę, że ma piny, do których da się podłączyć różne urządzenia wejściowe i wyjściowe.

Osobiście polecam zacząć zabawę od mikrokontrolerów. Sam próbuję nieudolnie zrobić zabawkę dla kaszojada z Raspberry Pi Pico.

@onlystat - mi udało się dostać RPI5 8GB za 500 PLN. Do tego kupiłem oficjalny zasilacz 27W za 70 PLN (ważne by dawał 5V i 5A w tym samym czasie) i obudowę pasywną za kolejne 60 PLN.

W domu miałem 128 GB solid flash drive na który wgrałem system operacyjny - to rozwiązanie oferuje większe szybkości niż używanie karty SD bo w tym moim prendrajwie jest tak naprawdę dysk SSD - można użyć też zwykłego pendrajwa USB lub dysku podpiętego przez przejściówkę USB - a jak chcesz to możesz podpić dysk M.2 SSD poprzez przystawkę HAT (hardware attached on top), którą trzeba zakupić osobno.

Ja nie podłączałem klawiatury i myszki bo wgrałem system bez interfejsu graficznego (Raspberry Pi OS Lite 64-bit) i łącze się z mojego kompa po SSH używając moje sieci lokalnej.

Musisz też wziąć pod uwagę, że malinka oparta jest na architekturze ARM (a nie na architekturze Intel/AMD) - niemniej ciągnie mało prądu i można ją rozbudować o dodatkowe elementy.

Jeśli potrzebujesz tylko małego kompa to dobrą alternatywą w podobnej cenie i z większą mocą obliczeniową oraz Windowsem są małe komputerki jak DELL Wyse czy HP Thin Client (plus one oparte są na architekturze Intel/AMD) - niemniej ciągną troszkę więcej prądu i się nie da się ich użyć do różnych projektów tak jak malinkę.

Tu masz oficjalny poradnik jak z malinką zacząć: https://www.raspberrypi.com/documentation/computers/getting-started.html

@onlystat @Topia Myszka/klawiatura/monitor nie są potrzebne, wystarczy maszyna robocza oraz kabel Ethernet. Nawet kabel nie jest potrzebny, wystarczy zmodyfikować obraz, dodając plik konfuguracyjny z danymi do WiFi. A zatem można logować się do niej przez SSH. Jak ktoś potrzebuje gui to można skonfigurować VNC.

@markxvyarov , tak na pewno zielony user bez doświadczenia marzy o tym, żeby się do niej logować przez SSH xD

Ja bym zaczął od podlączenia jak zwykły komputer + kilka urządzeń wejścia/wyjścia i poteatował. Są różne gotowe projekty na necie pod malinkę. Najlepiej robić coś, co się chce mieć (stacja pogody, radyjko internetowe, plansza z planem dnia), a nie sztuka dla sztuki.

@Topia - są zieloni userzy którzy chcą zasmakować jak robią to profesjonaliści - wtedy sobie wszystko sami na necie znajdują

@Topia Dla tego dodałem VNC.

@bucz - pełno jest alternatyw, Le Potato, NanoPi, Banana Pi czy inne: https://www.zdnet.com/article/best-raspberry-pi-alternative/

Do tego starsze modele malinki są tańsze i cena też zależy od ilości pamięci na płytce.

Na dodatek możesz czasem wyhaczyć używanego kompa typu Thin Client po taniości.

@bucz drogie, bo to „najlepszy” model. Do prostych zastosowań nie ma potrzeby używania RPi5. Są inne, tańsze, które mają inne zastosowanie. Jeżeli ktoś potrzebuje „naj”, to zapłaci.

@serel - ile to razy kończyłem projekt w myślach