· Laser na naczynka na twarzy – niby upłynął od tego prawie tydzień, ale nie widzę jeszcze efektu. Ale w cenie zabiegu mam zagwarantowaną powtórkę, ale będzie ona dopiero w marcu, czyli po ok. 6 tygodniach.
· Dbam pieczołowicie o skórę. Na razie bez żadnej pozytywnej reakcji z jej strony.
· Chodzę na siłownię regularnie 3 razy w tygodniu i się nie op*erdalam na niej.
· Kupiłam sobie naprawdę bardzo ładny „wełniany” płaszcz. Za każdym razem jak go zakładam, czuję się jakoś „fajniej”.
· Napisałam artykuł (ponad 43 tys. znaków) i już wstępnie został zaakceptowany przez redakcję czasopisma (trochę się bałam, że mi go odwalą, bo szedł trochę z boku w stosunku do tematu tego numeru) i teraz jest w recenzji. Myślę, że recenzenci też mi go nie odwalą, choć pewnie trzeba będzie coś poprawiać – kończyłam go niemalże na kolanie, bo nie zawiadomiono mnie, że termin skrócił się o tydzień – pierwotnie miałabym czas do dzisiaj.
· Teraz przygotowuję się do napisania kolejnego artykułu, już mam zebraną większość materiału do analizy. Więc tak max do marca powinien być gotowy.
· W tym miesiącu planuję zgłosić się przynajmniej na jedną konferencję. Lub dwie, jak znajdę jakiś sensowny temat na tą drugą. XD
· Teraz będą trudniejsze rzeczy: za namową @moll, której jestem wdzięczna (pamiętam też o wszystkich innych dobrych ludziach [i owcach :P] którzy mnie do tego namawiali - Wam również dziękuję) zaczęłam terapię z psychoterapeutką. Nie wiem jakie będą wyniki, rozmawiałam z nią dopiero 3 razy i hmm. Nie wiem. Mój największy problem to ogólny strach przed ludźmi, który wynika chyba z tego, jak bardzo boję się być oceniana. A to pewnie wynika z niskiej samooceny, która pewnie (i tu kółko się zamknie) wynika z tego, że źle mnie oceniano i traktowano, kiedy byłam dzieckiem. Z tym że naprawdę nie wiem, czy rozmowy o takich rzeczach, albo o moim obecnym strachu przed ludźmi w czymś mogą pomóc. Zobaczę. Może to użalanie się nad sobą, ale nawet teraz, gdy to napisałam, łzy napłynęły mi do oczu.
· Druga z trudnych rzeczy, którą zrobiłam. Nie chcę się za bardzo rozpisywać o tej historii, zresztą kiedyś o tym wspominałam, więc tylko w skrócie: przez dobrych kilka lat byłam bez wzajemności zakochana w jednym facecie. On o tym wiedział, więc nasza „relacja” to był klasyczny friendzone. Nie potrafiłam jednak tego zakończyć. Jakoś 2.5 roku temu znalazł sobie dziewczynę i po jakimś czasie nasz kontakt się urwał. Aż do świąt. Zupełnie z niczego do mnie wtedy napisał, że może byśmy się spotkali (już nie mieszkamy w tym samym mieście), co u mnie słychać itd. Jak łatwo się domyślić – rozstał się z tą dziewczyną, zresztą parę miesięcy wcześniej. Ponownie odezwał się do mnie jakieś 2 tygodnie temu z pytaniem, kiedy mógłby przyjechać tu do mnie. Z ciężkim sercem odpowiedziałam, że to nie jest dobry pomysł. Że to, że w ogóle po kilkunastu miesiącach ciszy odezwał się do mnie to też nie był dobry pomysł. I chyba to już zakończyło, po latach, naszą znajomość. Ale nie wiem, czy kiedyś się z niego wyleczę. Chyba nigdy, bo pewnie musiałabym się zakochać w kimś innym, a to raczej nie nastąpi.
To chyba na razie tyle z rzeczy, które udało mi się zrobić. Mam wrażenie, że to dość niewiele. W grudniu pisałam, że chciałabym pojechać do Pragi i do Wiednia (to już zresztą drugi raz, jak wyraziłam takie życzenie i nadal nie spełniłam go…) Dziś nawet sprawdzałam połączenia między Wrockiem a Wiedniem – najtaniej bilet wyniósłby 173 zł w jedną stronę, ale trzeba kupić go z odpowiednim wyprzedzeniem. Noclegi zaś nie wyglądają tam zbyt zachęcająco XD Nie wiem, czy istnieje jakieś bezpośrednie połączenie kolejowe z Pragą z Wrocka, ktoś coś? A może polować na jakieś tańsze loty? I do Wiednia i do Pragi? Jak sądzicie? Może zresztą zapytam o to w oddzielnym wpisie, bo nikt raczej nie doczyta do tego momentu.
#rainsieogarnia #gownowpis #przemyslenia
@rain (づ•﹏•)づ
@rain Elegancko, ciśnij! Ważne żeby każdy miesiąc był chociaż odrobinę lepszy niż poprzedni. A toksycznych ludzi warto trzymać z daleka od siebie, nawet jak boli. Wiadomo nic odkrywczego, ale dobrze zrobiłaś, takie słowa wsparcia.
@e5aar dziękuję
@rain
Ale nie wiem, czy kiedyś się z niego wyleczę. Chyba
Wyleczysz, spokojnie
Jakie masz problemy z cera? Moze cos doradze.
@GtotheG nieustępliwy trądzik i blizny po nim. I trochę naczynek, ale bardzo drobnych.
@rain a to Ci napisze na priv co mi pomoglo/dziala.
@rain poza tym bylam w Wiedniu i w Pradze - Wieden drozszy i mi sie nie podobal, za to Praga piekna, no i tanszy/lepszy nocleg mozna znalezc, ale przy podrozach ogolnie zawsze lepiej w dwojke czy wiecej osob - redukuje to mocno koszt noclegu i spisz w miare normalnych, czystych warunkach.
@GtotheG nie mam z kim jechać. ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯ W Wiedniu jest sporo rzeczy, które można obejrzeć, przynajmniej tak mi się wydaje
Heh.. nie wiem czy się wyleczę z tego człowieka. Nawet jak się w ogóle nie odzywaliśmy do siebie przez kilkanaście miesięcy, nie mogłam o nim zapomnieć. I chyba już tak zostanie.
@rain pojechałabym z Tobą, ale w obu już byłam, wole pozwiedzać nowe miejsca. Ja zwiedzałam przez weekend, w Wiedniu ogólnie zwiedziłam mało, tylko park rozrywki, jakis zamek, więcej widziałam w Pradze i lepszy klimat jakoś był. Ja jechałam Flixbusem bo tani (ale niewygodny).
Co do wyleczenia - ja byłam zakochana 3 lata w kolesiu, który ze mną nawet nie rozmawiał xD później 3 lata w jakimś friendzonie z innym kolesiem, który mi robił jakieś nadzieje, a koniec końców sobie znalazł inną xD też mi się wydawało "o boże, jak nie ten to żaden!!! Nigdy o nim nie zapomnę!!!!", ale później dzieje się życie, poznajesz nowe osoby, zdobywasz nowe doświadczenia i dochodzisz do wniosku, że każdego można zapomnieć - jak sobie dasz czas i uświadomisz, że osoba x zabiera tylko twoją energię, a nic ci nie daje. I ze zaslugujesz, zeby cos dostawac w zamian
@rain trzymam kciuki i obserwuje postępy
P.S. pokaż płaszcz
@lactozzi to ten: https://www.peek-cloppenburg.pl/pl/p/jakes-woman-collection-paszcz-weniany-z-poami-ciemnozielony-1841523
W rzeczywistości odcień jest trochę inny, nie taki "soczysty" ale też jest bardzo ładny.
@rain a ten! no i super - talia jest, nie jest over size
@rain wszystko idzie do przodu i to najważniejsze!
Z każdej osoby da się wyleczyć. Prędzej czy później. A jaka będzie się czuła "wolna" później
Powodzenia!
@rain gratulacje, jestem bardzo dumny z Twojej pracy nad sobą!
@bojowonastawionaowca dziękuję
@rain nie kochasz jego tylko wizję osoby, która sobie stworzyłaś w swojej głowie. Niestety tak to podobno działa, idealizujemy i tym trudniej z tego wyjść.
Zrobiłaś kilka serio dużych kroków i za to szacunek.
No i doczytałem do końca. ;)
pa!
@rain Super progres
No i proszę tak nisko o sobie i o nas nie myśleć xD zapewne większość osób które były zainteresowane tematem przeczytały cały wątek, heh!
Zaloguj się aby komentować