Otoz w pazdzierniku 2018 roku kupilem dom. Aby to zrobic sprzedalem mieszkanie we wrzesniu 2018 i na czas wykonczenia przeprowadzilem sie do rodzicow. Czesciowo dom byl sfinansowany z kredytu. Reszta srodkow pochodzila ze sprzedazy mieszkania. Mieszkanie kupilem 4 lata wczesniej wiec zeby nie placic podatku od wzbogacenia chcialem posluzyc sie przepisem o przeznaczeniu srodkow na wlasne potrzeby mieszkaniowe. Nie wiedzialem jeszcze co mnie czeka xD W trakcie wykonczeniowki zaczalem zbierac faktury na materialy itd. Po skonczonym remoncie wybralem sie do US z prostym pytaniem czy nadplata kredytu hipo jest traktowana jako wlasne potrzeby. Uslyszalem, ze tak. Nadplacilem kredyt, zebralem faktury i zlozylem kwity do US.
Po kilku tygodniach zadzwonila niemila Pani, ktora stwierdzila, ze nadplata kredytu sie nie liczy bo moglem go splacac z innego kredytu (lol), a z faktur zaliczyla mi tylko ulamek bo na fakturach oprocz materialow byly jakies pojedyncze tarcze do katowek etc. Zgotowala mnie, mialem jeszcze rok na korekte wiec zbieralem dalej faktury i szykowalem sie na batalie bo w zadnych przepisach nie ma wymogu, ze faktury maja byc spojne. Zlozylem uzupelnienie zeby na spokojnie moc jeszcze dokonac korekty. Rownoczesnie z faktur wczesniej zlozonych wykreslilem te, ktore mogly budzic watpliwosc i przygotowalem pewne zestawienie. Fakap byl taki, ze np. urzedniczka wykreslila mi fakture na kilkanascie tysiecy bo do materialow kupionych na internecie sprzedawca dorzucil mi recznik, ktory opiewal na zawrotna sume 1zl.
Jakiez moje zdziwienie bylo gdy po tygodniu dostalem telefon od pani z US, ktora najpierw poinformowala mnie, ze tamta urzedniczka zaszla wciaze, a ona ja zastepuje i sama wykreslila ze starych faktur czesc podejrzanych materialow, w efekcie czego mam ok. 200zl podatku do zaplacenia. Zgodzilem sie na kwote, poczekalem na decyzje i oplacilem podatek.
To jeszcze nie jest koniec tej historii bo w 2019 roku sprzedalem drugie mieszkanie, ktorym splacilem reszte kredytu. Tu tez w gre wchodzilo sfinansowanie wlasnych potrzeb mieszkaniowych. I tu juz problemu nie bylo. Dlaczego? Bo jak najpierw sie sprzeda, a potem kupi to sprzedazy na kupno nie mozna przeznaczyc ale jesli najpierw sie kupi to mozna. Taka interpretacja urzednicza. A dlaczego taka interpretacja? Bo w skarbowka przegrala swoja itnerpretacje w jednym z dwoch tych przypadkow w sadzie najwyzszym. Zmienili wiec interpretacje ale tylko w blizniaczym przypadku. XD
Polska chcialoby sie rzec.
#gownowpis #nieruchomosci