@Wiertaliot W SpaceX podczas testów popychają sprzęt do maksimum, i patrzą co się spierdoli. Np. ostatni lot Starshipa leciał z kilkoma celowo zdjętymi kafelkami osłony termicznej, żeby ustalić jak zachowa się stalowe poszycie w wypadku małej dziury (okazało się, że poszycie przetrwało). Podczas pierwszego startu Starshipa (wtedy kiedy zniszczyło betonową płytę startową) liczyli się z tym, i chcieli sprawdzić czy system natrysku wody na płytę startową będzie niezbędny (jak widać był). O takim szczególe, jak to, że silniki są regularnie odpalane powyżej nominalnej mocy, aby zobaczyć jak się rozsypują, nawet nie ma co wspominać, bo to u nich norma od czasu Falcona.
Awarie Stashipa są z w ramach planowego rozwoju, nawet jeśli są spektakularne. Jeszcze planują ze 4 loty testowe, zanim będą myśleć o wynoszeniu prawdziwych ładunków, i na 99% coś tam popsują, bo każdy test ma zmiany w konstrukcji.
Jeśli chińczykom rakieta wystartowała, mimo że miał to być test statyczny, to jedyne czym to można określić to XD.