Przecież śmierci boisz się tak, jak zniesławienia. A cóż może być głupszego od człowieka, który obawia się słów? Wybornie mawiać zwykł nasz Demetriusz , że gadaninę głupców ceni sobie tyle, ile odgłos dobywających się z ich brzucha wiatrów. «Bo cóż mnie obchodzi — powiadał — czy wydawane przez nich dźwięki słychać wyżej, czy niżej?» (...) bez przyczyny lękacie się złego mniemania drugich, podobnie również i tego, czego nie balibyście się nigdy, gdyby nie nakazały obawy właśnie mniemania. Czy mężowi prawemu może zaszkodzić to, że szerzą się o nim niekorzystne pogłoski? Niechaj tedy i śmierci nie szkodzi to w naszych oczach, bo i ona cieszy się złą sławą. Nikt z tych, którzy ją oskarżają, jej nie doświadczył. A przecież dowodem braku rozwagi jest oskarżanie czegoś takiego, czego nie znasz.

Seneka, Listy moralne do Lucyliusza
#stoicyzm
4569d276-a87e-449e-812c-8a4863448f55
nobodys

@splash545 Przypomniał mi się pewien cytat:


"I do not fear death. I had been dead for billions and billions of years before I was born, and had not suffered the slightest inconvenience from it." - Mark Twain

splash545

@nobodys bardzo podobny cytat Seneki wrzucałem w listopadzie

splash545

@nobodys


Śmierć (...) z powrotem wprowadza nas w stan spokoju, w jakim trwaliśmy przed narodzeniem. Jeżeliby kto litował się nad umarłymi, niechże się lituje także nad narodzonymi.


Albo


Śmierć znaczy nie być. Już wiem, jak to jest. Będzie to samo po mnie, co było przede mną. Jeśli jest tam jakowe cierpienie, to musiało też istnieć, zanim przyszliśmy na świat. Lecz wtedy nie odczuwaliśmy żadnej męki. Powiedz, mi proszę, czy nie nazwałbyś wielkim głupcem tego, kto by uważał, że gorzej dla lampy, gdy została zgaszona, niż przed zapaleniem?

Zaloguj się aby komentować