@Worknet nie wyklucza, ale też nie potwierdza. Jeśli nie masz konkretów, na poparcie swoich tez (a nie masz, sam to przyznajesz), to twój anegdotyczny przykład jest nic nie warty.
Możesz snuć jakieś przypuszczenia, oczywiście, ale nie powinieneś absolutnie nic sugerować.
I na koniec - te tabletki, o których wspominasz, są kontrolowane przez te same podmioty, które dopuściły szczepionkę. Jeśli w ulotkach i publicznych informacjach o szczepionce są, wg ciebie, bzdury, to równie dobrze bzdurne mogą być informacje o składzie i, w szczególności, skutkach ubocznych. Ustalenie składu jest jeszcze w granicach twoich możliwości, ale informacji o skutkach ubocznych nie potwierdzisz ani im nie zaprzeczysz.