Prezes zbrojeniowego giganta w zorganizowanej grupie przestępczej. W tle poparzeni żołnierze i skażone poligony
Onet#wiadomoscipolska #wojsko
Byłem tam kiedyś, do dzisiaj mnie dziwi jak ta w pół opuszczona fabryka z instalacjami pamiętającymi Niemca może być największym producentem trotylu w NATO xD
@cebulaZrosolu bo pewnie nikt inny nie produkuje trotylu w Europie. To jesteśmy potego
Widziałeś pewnie pozostałości po zakładach chemicznych Zachem.
Nitrochem jest trochę dalej.
@Asior dupa Jasio. Przecież wiem gdzie byłem xD
Zachem a nitrochem to dwie różne rzeczy xD
Ręce opadają. Czy ten kraj nie ma jakiś instytucji kontrolnych?
@sireplama A kto miałby kontrolować, jeśli to przestępcy nominują kontrolerów?
@sireplama noooooooooooooo wiesz. To zależy jak patrzeć, mieliśmy taki 8-letni epizod do niedawna, gdzie działo się co się działo
Najważniejsze fragmenty:
Rok 2017. Ówczesny minister obrony Antoni Macierewicz wręcza nominację na dowódcę 6 Brygady Powietrznodesantowej z Krakowa, gen. Grzegorzowi Hałupce. Wprawia tym w konsternację całą armię, bo Hałupka wywodzi się z Żandarmerii Wojskowej i nigdy nie skakał ze spadochronem.
ppłk M. od Hałupki dostał zadanie, by koordynować zbieranie kasy. ... To dzięki niemu na święto brygady do Krakowa przyjechali ludzie z WITU z Zielonki i z Nitro-Chemu ... Potem Hałupka wyznaczył ppłk M. na stanowisko dowódcy batalionu dowodzenia. Wtedy puściły wszystkie hamulca. Ppłk M. rozhulał niesamowitą machinę korupcyjną, bo myślał, że jest chroniony przez żandarmerię i polityków PiS-u.
W 6 brygadzie osobą odpowiedzialną za kontakty z WITU jest właśnie ppłk Marcin M. Z materiałów, którymi dysponujemy oraz z rozmów z żołnierzami 6 brygady wynika, że oficer ten chwalił się znajomościami z ważnymi osobistościami, m.in. z ówczesnym wiceministrem obrony Michałem Dworczykiem, płk. Krzysztofem Gajem, zaufanym człowiekiem ówczesnego ministra obrony Antoniego Macierewicza, a także z ówczesnym prezesem spółki Nitro-Chem z Bydgoszczy Krzysztofem K.
Mamy sms-y M. do innego wojskowego. W jednym z nich czytamy: "Trzeba robić układy i jak pójdziemy do cywila, to zaczniemy zarabiać, bo w wojsku niestety odpowiedzialność nie przekłada się na zarobki, a w cywilu tak. Pójdziemy na doradców lub konsultantów do WITU, lub do Krzyśka do Bydgoszczy".
Chyba pierwszy raz ktoś otwarcie nazywa to, co się dzieje (działo?) w SSP przestępczością. Najwyższy czas.
Następni na ruszta diabła Tuska ]:->
Zaloguj się aby komentować