#hejtokoksy
@HolenderskiWafel Siłownia wyzwala endorfiny więc nie dziwne, że śpiewają. Ja chodzę sam do piwnicy i często jak poleci jakiś dobry kawałek to sobie tańczę. Chociaż nigdy tego nie lubiłem i w klubie ostatni raz tańczyłem z 10 lat temu
@Kiedys_mialem_fejm Też jak dobiję to mnie nosi i bierze na śpiewanie i tańczenie, endorfiny robią swoje,ale nikt wtedy nie widzi, bo robię to w ogrodzie. Uważam że my jako faceci straciliśmy coś, co kiedyś było dla nas naturalne.
W sensie że taki spontaniczny śpiew i taniec? Czy takie męskie wspólne tańce?
@HolenderskiWafel aha a jak spiewaja sobie w domu to co cha pokazać ekspercie?
@Kiedys_mialem_fejm @kodyak No jak śpiewasz sobie sam w domu to spoko, bo robisz to wtedy tylko dla własnej przyjemności.
Mi chodzi o to, że ci goście śpiewają w szatni, ale jak już wyjdą na zewnątrz to nie śpiewają, czyli czują, że czasem to nie jest ok. Pewnie wydaje im się, że szatnia to takie "męskie" miejsce gdzie mogą być sobą, albo chcą coś innym udowodnić
@HolenderskiWafel toksyczne to jest wynajdowanie toksyczności wszędzie.
Zaloguj się aby komentować