W software housie miałem tak, że nie wiedziałem w co włożyć ręce tyle było tematów. Tu jeden klient chce mockupy na już, tu warsztaty kilkudniowe z jeszcze innym klientem na które się trzeba przygotować, tu wymagania w jakimś projekcie się zmieniły i na szybko trzeba zrobić podmiankę na designach żeby się zgadzało bo devi nie wiedzą jak coś ma wyglądać, tu trzeba przygotować prototyp na testy użyteczności, tu ogarnąć nowe flow jeszcze komuś innemu.
A w produkcie? Rany... Najluźniejszy okres jaki miałem w software housie nie był tak luźny jak taki przeciętnie zajęty okres tu gdzie jestem. Jestem w szoku, że rzeczy które przywykłem robić w dwutygodniowym sprincie tu są rozkładane na kwartał i ludzie zastanawiają się czy to się uda zrobić. Przerost komunikacji nad działaniami jest porażający, efektywność komunikacji leży i kwiczy, ale co się będę przejmował - nie mój problem. Na początku turbo się bałem że zaraz ktoś pomyśli że się opieprzam całe dnie, ale jestem bez przerwy chwalony za efektywność, więc jedyne czego muszę się nauczyć to po prostu tego żeby pracować spokojniej.
Absolutnie fantastyczne uczucie.
#praca #pracbaza #it #pracait