Zaskakująco często ludzie się zgadzają: filantropia to słabe zagranie, overpriced rzeczy "premium" to gówno, zanieczyszczenie środowiska nie jest fajne czy chociaż clue kapitalizmu, że szef wyzyskuje pracownika - te i inne rzeczy często ludzie akceptują.
Jakby to powiedzieć: nie wiem jak z poparciem dla ruchów lewicowych, ale chyba od jakiegoś czasu zauważam jak bardzo jest rosnący trend na bycie #antykapitalizm . Czy też coś takiego zauważacie?
#polityka
Bo ludzie chcą tylko żreć i żyć
@Ziemniakomat Idź bądź komunistą gdzie indziej
@LukB
Chłop tylko coś sobie napisał a ty już go wyganiasz, ehh
@Ziemniakomat napisz jeszcze coś o opodatkowaniu spadków xD
@Ziemniakomat nie dziwi rozczarowanie zyciem w obecnym systemie faszystowskim, niektore problemy sa dobrze diagnozowane nawet przez marksistow, natomiast rozwiazania przez nich proponowane są wybitnie na reke winnym obecnego stanu rzeczy, czyli superbogaczom kontrolującym korporacji, a ich wprowadzenie tylko pogoszyloby sprawe. dlatego zresztą korporacje ochoczo wspierają i finansują lewicowe partie i organizacje
@Macer odnośnie tego, że ich propozycje są na ręke winnym stanu rzeczy: czemu tak sądzisz? jakiś przykład? Nie mogę powiedzieć za wszystkich lewicujących, ale głównym i najważniejszym celem jest właśnie wprowadzenie takiego stanu rzeczy, by kapitał nie decydował o losie społeczeństwa, tylko społeczeństwo (poprzez rząd) o kapitale i procesie produkcji.
@Ziemniakomat
Żaden "system" nie będzie dobry, bo po prostu wynika to z podstawowych zasad fizycznych, na które ludzie - jako wynik ich działania - nie mają wpływu (można w ograniczony i niewystarczający sposób zarządzać materią i energią "by żyło się chociaż trochę lepiej" niż na sawannie). Ludzie czy też inne zwierzęta obarczone są potrzebami do zaspokojenia i niestety trzeba zapierdalać na ich (tymczasowe) zaspokojenie. Jedyną słuszną "ideologią" jest nie tworzenie tych potrzeb czyli #antynatalizm i #efilizm.
@Ziemniakomat >ze znajomymi
A potem się obudziłeś
W Polsce to generalnie masz coś rodoem KomunoKapitalizmu. Polska to kraj, która trafiła do późnego kapilizmu z wszystkimi naleciałościami mentalnymi zaleciałościami komunizmu. I kończy się to tak, że masz spółki skarbu pańswa na otwartym rynku, które reką państwa obsadzają swoich ludzi tam i za ich władzą maczają w rynku tak by ta spółka nie miała konkurencji. To zjawisko podobne jak w Chinach. Różnica jest taka, że tam Państwo nie jest demokratyczne tutaj jednak kościół od tego mają by nakierować ludzi jak mają głosować.
@DeadRabbit wszedzie masz w tej chwili faszyzm tylko sie go tak juz nie nazywa
@DeadRabbit Tzw. społeczna gospodarka rynkowa rozwijana w RFN po 2WŚ.
@Macer >wszedzie masz w tej chwili faszyzm
Cool if true!
@AmbrozyKalarepa no nie bałdzo
@Macer Demoliberalizm a faszyzm to dwa inne ustroje wyrastające z innych systemów filozoficznych.
2023
ludzie dalej myślą, że szef wyzyskuje pracownika
topkek
@AmbrozyKalarepa filozofia tu nie ma nic do rzeczy, organizacja gospodarki jest wzieta z faszyzmu. znaczy, najpierw ją wprowadzono w tej formie we wloszech, a potem po wielkim kryzysie poprzez new deal w ameryce. i dalej podobnie w innych krajach. chodzi o wzajemną kontrole i wspolprace rządu i firm powiazanych w korporacje i niedopuszczanie prywatnej konkurencji do glosu.
@Macer Przez pierwszych kilka lat władzy Mussoliniego we Włoszech prowadzono liberalną politykę gospodarczą. Sam Ludvig Von Misses był doradcą austrofaszystowskiego kanclerza Dolfussa zamordowanego przez nazistów podczas nieudanego puczu.
@Macer New Deal to było po prostu wprowadzanie rozwiązań keynesistowskich w życie - tych samych, które na mocy porozumień Bretton-Woods zdominowały zachodni konsensus ekonomiczny do czasu kryzysu paliwowego '73 i stopniowego przechodzenia na pozycje neoliberalne, których zmierzch zwiastował kryzys ekonomiczny z 2008.
@Kulturozofiapl dużo zmieniło się od czasów Marksa, ale pewne rzeczy pozostają niezmienne
@Ziemniakomat niestety, niektóre mity i bzdury nie potrafią umrzeć
Pisanie że rozwiązania marksistowskie "są wybitnie na rękę superbogaczom" to troling, bo nie wierzę że ktokolwiek może taki debilizm napisać naprawdę w to wierząc. Sądzę że to takie hasełko dla hasełka. Byle jakiś "argument" napisać.
@Ziemniakomat Prędzej czy później lewica wróci do łask. Historia kołem się toczy. Ludzie byli zniechęceni do socjalizmu przez końcówkę PRL, później gwódź do trumny w postaci SLD. Prawica to wykorzystywała i mówiła że innej lewicy być nie może (niż nielewicowej - ale pojebane) ewentualnie tęczowych libków nazywa lewicą bo woli mieć taką "opozycję". Więc ludzie tak nie bardzo. W końcu ludzie szukający jakiejś alternatywy w końcu po nią sięgną, zanim sto pierwszy raz próbować kolejnej prawicowej partii.
Zwolennicy kapitalizmu przestawali być opozycjonistami już w latach 80-siątaych, w szczególności w latach 90-siątych. Później ten kto nazywa się zwolennikiem kapitalizmu i antysystemowcem odróżniającym się od mainstrimu jednocześnie to zwykły szur.
Antynaukowe teorie, religie, szurstwa... wszystko będzie odchodzić. Problem w tym że prawactwo wymyśla kolejne teorie którymi mami kolejne nowe pokolenia.
Wiele zależy od otoczenia. Jeśli UE pójdzie na lewo to to jest szansa. Polacy powiedzą "my też tak chcemy".
Obecnie prawica próbuje jak może obrzydzić politykę UE.
Bo mechanizm jest ten sam co wcześniej. Na zachodzie był kapitalizm, no to też go wprowadźmy i będzie jak na zachodzie. No ale lipa, wyszło jak wyszło. No to teraz Europa będzie rozciągać programy socjalne, wprowadzi walutę cyfrową ect. To Polacy pewnie powiedzą "my też tak chcemy".
Prawica nie chce żeby zadziałał te sam mechanizm który wcześniej pozwolił na przeforsowanie kapitalizmu.
Tylko że wcześniej zmiany było rewolucyjne i złodzieje mieli wtedy wolną rękę. A teraz żeby coś poprawić musimy to robić krok po kroku, gdyż rewolucji w demokracji (chociażby przy jej pozorach) nie będzie. Prawactwo z całym swym medialnym zapleczem będzie nas odwodzić od pro-socjalnych równościowych kroków, nawet tych maleńkich.
A tak poza tym, brakuje lewicowych radykałów. Ale ich nie będzie bo media ich nie będą tolerować jak Korwina Mikke i inne prawackie kanalie. Więc ciągle mamy przesunięcie okna overtona w prawo.
Cóż... liczyć na mądrość ludzi pozostaje. Zobaczymy. Jestem niestety pesymistą w tej kwesti, ale szansa jest, przynajmniej na utemperowanie kapitalizmu na mniej krwiożerczy.
Gorzej już nie będzie.
Z reszta samo to że PiS góruje nad PO i dlaczego góruje jest dobrym omenem. Pytanie czy społeczeństwo znowu łyknie mrzonki o zostaniu irlandią gdy ułatwimy burżujom życie, czy będzie chciało programów socjalnych, ale nie tych mini pseudo od prawicy, a tym razem jakiś poważniejszch, wstępnie rozjuszeni przez 500+. I ze strachu przed wydłużeniem wieku emerytalnego.
Przecież mohery wybierają PiS ze względu na propagandę w radio maryja, tak PiS się wspiął na popularność. Lizał dupę Rydzykowi. A ludzie religijni coraz mniej.
Za społeczeństwem jest tak że oni nie tyle łykają propagandę mowiącą jacy to bogaci są zajebiści (chociaż to też trochę łykają). tylko że klasa robotnicza daje się napuszczać na siebie nawzajem. W szczególności na osoby na socjalu "nieroby". Ale też na górników, nauczycieli, czy jakąkolwiek inną która "ma się za dobrze i roszczeniowo postanowiła zastrajkować".
Czy ogólna pogarda dla pracy robotników budowlanych itp. Ludzie się wzajemnie nie szanują, za to szanują celebrytów i innych burżujów.
Robotnik prędzej opowie jak to inny robotnik ma zajebiście (a czasem nawet zbyt dobrze) niż zrobi to w stosunku do burżuja. Gdyż on czuje że inny robotnik jest taki jak on i nie powinien mieć lepiej od niego, ale już nie czuje że burżuj jest taki jak on. On czuje swoja przynależność i "naturalną" wyższość burżuazji co "zawsze tak było, tak ma być, inaczej być nie może, z resztą Lewandowski super kopie tą piłkę".
Takie kompleksy, strach...
Z resztą o tym jak propaganda kapitalistyczna zarządza uczuciami społeczeństwa można by długo pisać. To jest jak reklama, tylko że niechybnie jest robiona (niecelowo).
W ogóle z lewicą jest taki problem, że jeśli uznać że ludzie są równi, to ci burżuje są ze mną równi i to by dało się przeforsować. Gorzej jak powiedzieć takiemu człowiekowi że jakiś menel jest z nim równy.
Po prostu człowiek woli być kopany byle by mógł samemu kogoś kopnąć. Chęć uczucia wyższości nad kim jest dosyć silna, tym bardziej że burżujów w otoczeniu nawet ludzie nie spotykają zbytnio. Burżuje żyją poza zasięgiem wzroku, można ich tylko bezpiecznie podziwiać na ekranie telewizora i nie być zakłopotanym przy nich czując niższość wobec nich.
Jedyne co to szeofowie, szczególnie ci w małych firmach, bezpośredni przełożeni i właściciele zarazem. Tzw "janusze biznesu" - te określenie się spopularozowało i jest popularne i pejoratywne. Określenie "burżuje" równie pejoratywne które forsuję np. ja nie jest popularne.
Oglądanie burżujów na ekranie jest mile dla oka, to jak marzenie, oglądanie czegoś fajnego. To jak porno, czy film. Tylko że w normalnym życiu taka laska dałaby nam pewnie koszta, a tutaj można oglądać jak robi loda z "POV". Z burżujami podobnie - w realnym życiu byśmy się dowiedzieli jak oni nami gardzą i już by tak miło nie było. A gardzą srogo. A tak - wzbudzają pozytywne emocje - jak gwiazdy porno do której wali największy mizogin incel który dostał tysiąc koszów od lasek i nic dobrego od nich.
Ludzie nie widzą nawet przepływu pieniędzy od nich do burżuja (chyba że ktoś wykonuje bezpośrednio prace dla burżujow, np. buduje im wille itp).
I jak to ich nie lubić? Pięknie ubrani, zabawni...
Nie to co menele, albo ludzie gorzej zarabiający ode mnie. Wszystko jak należy - hierarchia zachowana
A tak, wracając stricte do popularności lewicy. To jest kwestia czy/na ile będą wmawiać sobie kłamliwe teorie burżuazyjne w kwestii ekonomii. Jeśli sobie nie dadzą ich wmówić to nie będą mieć nic przeciwko np. podwyższeniu minimalnej, czy opodatkowaniu kapitału. Po prostu zagłosują za swoim interesem. Osobie która zarabia minimalną trudno wmówić że podwyższenie mu pensji jest dla niego szkodliwe. Im więcej osoba zarabia tym łatwiej można mu powiedzieć że podwyższenie minimalnej jest dla niego szkodliwe. Od pewnego poziomu jest to prawda nawet. Prawica dba żeby rozszerzyć ten krąg ludzi, tak żeby ci dla których to jest dobre, myśleli że to też dla nich złe. Skrajny Korwin Mikke straszył że nawet dla tych z minimalną to jest złe bo wylądują na bruku bo nikt im nie zapłaci więcej niż ich praca jest warta.
W sumie, jak się losy potoczą to zależy dużo od szczęścia, od otoczenia, no i trzeba czekać, aż ochłonie wściekłość na PRL, na schyłek PRLu i zacznie dominować racjonalne historyczne podejście do tego okresu.
Ludzie będą chcieli w końcu też spróbować jakiejś zmiany. PiS i PO to jedno i drugie prawica więc na zasadzie zmiany musiałaby być teraz lewica. No ale i to już neutralizuje radykalne prawactwo (i te umiarkowane również) i zaczyna mówić że to nie są prawicowe partie, że trzeb wybrać "prawdziwą prawicę".
Smutna prawda jest też taka że potrzebujemy radykalnych, turbo populistycznych fajnych charyzmatycznych lewaków, którzy zindoktrynują młodzież co zaprocentuje w przyszłości, oraz jednocześnie przesuną okno overtona w lewo.
Analogicznie jak to zrobił Korwin na prawicy. To jest potem efekt domina bo Korwin wychowa jednego takiego oszołoma, a ten zakłada kanał o posyła te wolnorynkokretynizmy dalej (jak Szymon Pękala, wielu polityków jakich wychował Korwin itd).
Bo kto ma być atrakcyjny dla młodzieży? Pedał Biedroń? On nawet nie jest lewicowy. Ikonowicz - ale on jest racjonalny, dojrzały i dla dorosłych. A potrzebny jest pajac dla młodych lewaków. Taki Towarzysz Michał. Tylko że go nigdzie nie zaproszą, a on sam nie jest multimilionerem żeby móc nie pracować tylko wyłącznie poświęcić się propagandzie komunistycznej, tak jak Korwin zrobił to z kapitalistyczną.
Z resztą gdyby miał tyle pieniędzy to pewnie nie byłby komunistą.
I tak sobie tkwimy w tym błędnym kole.
Cóż - szanse są nikłe. Polacy są turbo prawicowi. Być może właśnie w tym momencie zaczynamy odbijać się od dna. Może. Zobaczymy jaki jest trend przy wyborach. W końcu to nastąpi - nie wiem czy już.
@Matkojebca_Jones dzięki za odpowiedź, bardzo doceniam
Obecnie z nowszych ugrupowań śledzę, że Agrounia wydaje się, że jest czymś pokroju Samoobrony, i to nawet dosyć popularnym (mieli bodaj z wszystkich partii najwięcej wyświetleń na TikToku, szczerze nie wiem jakby plasowali się w sondażach), więc okno overtona... nie tyle co idzie w prawo albo lewo ale na pewno się rozciąga. Nie wiem na ile Kołodziejczak to naciągacz albo showman, ale chyba tak jak mówisz wybory będą dobrą okazją do podjęcia kolwjnych obserwacji w temacie tego jak bardzo Polacy się lewicują.
@Ziemniakomat Lewicowość Kołodziejczaka jest co najwyżej przypadkiem. On ideę lewicowości olewa. Z resztą to przygłup.
Agrounia idzie teraz w koalicję z Porozumieniem (ci od Jarosława Gowina). To chyba mówi wszystko.
Bazując wyłącznie na rolnikach jako elektoracie daleko nie zajdzie, przynajmniej nie samemu.
Razemki miażdżąco lepsze od Agrouni. Jak dla mnie jest tylko Razem i RSS Ikonowicza.
Już lepsza chyba Unia Pracy od Argounii.
Zaloguj się aby komentować