Postmodernizm, a postmodernistyczna lewica i postmodernistyczna prawica
hejto.plWstęp
Myślałem czy nie zrobić tego wstępu innego dnia, ale postanowiłem go jednak zrobić dzisiaj. Dość sporo ludzi kojarzy termin postmodernizm, jednak mało kto rozumie znaczenie tego pojęcia. Ludzie dość często mieszają je z innymi terminami jak nowa lewica, neomarksizm, wokeizm itp. Sam kilka razy wyjaśniałem co to słowo oznacza, jednak dobrze byłoby też przybliżyć jak postmodernizm rzeczywiście łączy się z istniejącymi ideologiami. Tyle słowami wstępu.
Postmodernizm
Najpierw krótkie przypomnienie czym jest sam postmodernizm dla tych co zapomnieli lub nie czytali moich poprzednich wpisów. Otóż w postmodernizmie nie chodzi bynajmniej o krytykę tradycyjnych wartości cywilizacji zachodniej jak często głosi prawica. To kompletna bzdura. Postmodernizm pojawił się jako reakcja na modernizm i założenia epoki oświecenia. Krytykował współczesne ideologie takie jak komunizm, faszyzm czy liberalizm, nowoczesne modele władzy, wiarę w nieunikniony postęp itp. Dużo czerpał on z różnych nurtów filozofii, psychologi czy socjologi takich jak strukturalizm, psychoanaliza czy egzystencjalizm, albo fenomenologia. Pewne inspiracje Marksem mogły się pojawiać ze względu na wpływ szkoły frankfurckiej, ale zdecydowanie nie był on najistotniejszy w tym wszystkim. Wręcz przeciwnie. Marksizm również był przedmiotem krytyki postmodernistów jako kolejna ideologia aka wielka narracja.
Najbardziej kluczowy był tu jednak strukturalizm czyli założenie, że język albo kultura nie funkcjonuje jako zbiór losowych elementów. Wręcz przeciwnie, stanowią one pewnego rodzaju strukturę. Dla przykładu znaczenie poszczególnych słów nie istnieje samo w sobie, ale w relacji do innych wyrazów. Na tej samej zasadzie funkcjonuje całe społeczeństwo. Stoi to w opozycji do założeń esencjonalizmu gdzie dany przedmiot pojmujemy poprzez jego właściwości. Tutaj wychodzimy z założenia, że dane rzeczy postrzegamy raczej przez pryzmat kultury w której jesteśmy wychowani. Znowu jako przykład dla lepszego zrozumienia tej zależności podajmy jakiś kamień, na który możemy trafić podczas spaceru w lesie. Dla nas będzie to po prostu zwykły kawałek materii i nic więcej, ale w innej kulturze może on się jawić jako symbol boskości czy zły omen lub manifestacja świata doskonałych idei.
Postmoderniści wychodzili od tego krytykując podstawowe założenia epoki oświecenia, że człowiek jako niezależny podmiot w pełni pojmuje otaczający go świat poprzez swój obiektywny rozum. Tutaj zaczęto zwracać uwagę, że na to spojrzenie przekładają się właśnie uwarunkowania kulturowe, językowe, społeczne itp. Zwracano też uwagę, że ślepa wiara w rozumność człowieka zachodu prowadziła do głoszenia wyższości cywilizacyjnej nad innymi nacjami, a w efekcie do imperializmu i kolonializmu. Co więc proponowano w zamian? Nic. Zaproponowanie alternatywy dla modernizmu byłoby tworzeniem kolejnej wielkiej narracji i stało w sprzeczności z założeniami postmodernizmu. Z tego też względu postmodernizm nie był ani lewicowy ani prawicowy. Nie oznacza to jednak, że lewica i prawica nie wykorzystały tej filozofii do własnych celów i tu przechodzimy do kolejnego punktu naszego artykułu.
Postmodernistyczna lewica
W latach 80 na zachodzie, lewicowi intelektualiści zawiedzeni klasycznym marksizmem stworzyli tak zwany postmarksizm. Zakładali oni odejście od narracji rewolucyjnej mającej na celu przejecie środków wytwórczych, a zamiast tego skupili się na walce o dominacje w społecznym dyskursie. Było to więc pewnego rodzaju odwrócenie klasycznego marksizmu. Zdaniem samego Marksa bowiem, baza czyli czynniki ekonomiczne warunkowały nadbudowę czyli kulturę i władze polityczną. Pewien zwrot w innym kierunku zaczął się od słynnego już Gramsciego który uznał, że panowanie w kulturze jest równie ważne, jeśli nie ważniejsze dla lewicy. W ramach bowiem panującej kultury funkcjonuje bowiem również dominująca ideologia. Tutaj chodzi dokładnie o liberalizm i zgodnie z jego założeniami wpaja się ludziom od dziecka, że własność prywatna jest święta, a kapitalizm jest naturalnym stanem społeczeństwa.
Postmarksiści rozwinęli tą przesłankę i uznali że poprzez tworzenie kontr-narracji do liberalnych będą mogli zmienić podejście ludzi do idei lewicowych by umożliwić zmiany społeczne. Oprócz tego poszerzyła się też ich grupa docelowa do której chcieli trafić z swoim przekazem i z robotników przeszli też na poszczególne mniejszości. Pewne postmodernistyczne koncepty miały również wpływ na rozwój teorii gender. Tutaj należy wymienić chociażby filozofkę Judith Butler, która jako jedna z pierwszych zajmowała się kwestiami płci, tożsamości, władzy oraz kultury. Jeszcze dalej szła Donna Haraway, która wychodziła poza kwestie tożsamości płciowej na problematykę tożsamości ludzkiej i samego posthumanizmu.
Jeśli chodzi o polskie przykłady gdzie ktoś by reprezentował syntezę poglądów postmodernistycznych i późno lewicowych to najlepiej byłoby wspomnieć kanał myśleć głębiej, który z jednej strony tłumaczy czym jest strukturalizm itp, a z drugiej przedstawia lewicową perspektywę na pewne fakty oraz wydarzenia. Kanał ten jednak pokazuje również problem filtru lewicy z postmodernizmem. Jest to też pewnego rodzaju moja krytyka ich twórczości choć od czasu do czasu sam lubię ich oglądać. Nie mamy tu bowiem do czynienia ze skrajnym odrzuceniem esencjonalizmu i wyjścia z założenia, że wszystko jest tylko tekstem jak głosił Derrida. Raczej, wszystko jest dla nich konstruktem kulturowym, ale tylko kiedy im to pasuje do aktualnie głoszonej przez nich narracji. W innym przypadku głoszą dość esencjalstyczne stwierdzenia. Czas jednak przejść do prawej strony naszego spektrum politycznego.
Postmodernistyczna prawica
Tutaj będzie krócej i podam tylko dwa przykłady chociaż mógłbym podać oczywiście więcej. Chodzi o Nicka Landa i Dugina. Pierwszy jest przedstawicielem neoreakcji, mocno inspiruje się filozofią Deleuzego, zapożycza od niego koncept akceleracjonizmu i powoli wchodzi w sferę tak zwanego metamodernizmu. Zasługuje on na osobne omówienie więc na tym tu skończymy. Drugi z kolei lubi się odwoływać do Jeana Baudrillarda i jego teorii symulakrów. Symulakry to w skrócie symbole i znaki funkcjonujące w kulturze, które oderwały się od samej rzeczywistości którą miały reprezentować i zaczęły stanowić realność samą w sobie. Zdaniem Dugina człowiek zachodu to właśnie ktoś taki oderwany od swojej tożsamości, korzeni tradycji i funkcjonujący w świecie abstrakcji i symulakrów. Z kolei innym jego założeniem jest teza, że każda kultura ma swoją prawdę i nie ma prawdy obiektywnej więc zachód ze swoimi uniwersalnymi wartościami i prawami człowieka może się wypchać bo każda cywilizacja ma prawo funkcjonować po swojemu. Na tym kończę wątek postmodernistycznej prawicy.
Zakończenie
Mam nadzieje, że teraz po przeczytaniu tego artykułu trochę lepiej rozumiecie czym jest posmodernizm i jak on się łączy z poszczególnymi nurtami politycznymi. Na tym też kończę ten wpis. Kolejny się ukaże w ten weekend albo następny. Zobaczymy.
#revoltagainstmodernworld #polityka #antykapitalizm #filozofia #socjologia
Myślałem czy nie zrobić tego wstępu innego dnia, ale postanowiłem go jednak zrobić dzisiaj. Dość sporo ludzi kojarzy termin postmodernizm, jednak mało kto rozumie znaczenie tego pojęcia. Ludzie dość często mieszają je z innymi terminami jak nowa lewica, neomarksizm, wokeizm itp. Sam kilka razy wyjaśniałem co to słowo oznacza, jednak dobrze byłoby też przybliżyć jak postmodernizm rzeczywiście łączy się z istniejącymi ideologiami. Tyle słowami wstępu.
Postmodernizm
Najpierw krótkie przypomnienie czym jest sam postmodernizm dla tych co zapomnieli lub nie czytali moich poprzednich wpisów. Otóż w postmodernizmie nie chodzi bynajmniej o krytykę tradycyjnych wartości cywilizacji zachodniej jak często głosi prawica. To kompletna bzdura. Postmodernizm pojawił się jako reakcja na modernizm i założenia epoki oświecenia. Krytykował współczesne ideologie takie jak komunizm, faszyzm czy liberalizm, nowoczesne modele władzy, wiarę w nieunikniony postęp itp. Dużo czerpał on z różnych nurtów filozofii, psychologi czy socjologi takich jak strukturalizm, psychoanaliza czy egzystencjalizm, albo fenomenologia. Pewne inspiracje Marksem mogły się pojawiać ze względu na wpływ szkoły frankfurckiej, ale zdecydowanie nie był on najistotniejszy w tym wszystkim. Wręcz przeciwnie. Marksizm również był przedmiotem krytyki postmodernistów jako kolejna ideologia aka wielka narracja.
Najbardziej kluczowy był tu jednak strukturalizm czyli założenie, że język albo kultura nie funkcjonuje jako zbiór losowych elementów. Wręcz przeciwnie, stanowią one pewnego rodzaju strukturę. Dla przykładu znaczenie poszczególnych słów nie istnieje samo w sobie, ale w relacji do innych wyrazów. Na tej samej zasadzie funkcjonuje całe społeczeństwo. Stoi to w opozycji do założeń esencjonalizmu gdzie dany przedmiot pojmujemy poprzez jego właściwości. Tutaj wychodzimy z założenia, że dane rzeczy postrzegamy raczej przez pryzmat kultury w której jesteśmy wychowani. Znowu jako przykład dla lepszego zrozumienia tej zależności podajmy jakiś kamień, na który możemy trafić podczas spaceru w lesie. Dla nas będzie to po prostu zwykły kawałek materii i nic więcej, ale w innej kulturze może on się jawić jako symbol boskości czy zły omen lub manifestacja świata doskonałych idei.
Postmoderniści wychodzili od tego krytykując podstawowe założenia epoki oświecenia, że człowiek jako niezależny podmiot w pełni pojmuje otaczający go świat poprzez swój obiektywny rozum. Tutaj zaczęto zwracać uwagę, że na to spojrzenie przekładają się właśnie uwarunkowania kulturowe, językowe, społeczne itp. Zwracano też uwagę, że ślepa wiara w rozumność człowieka zachodu prowadziła do głoszenia wyższości cywilizacyjnej nad innymi nacjami, a w efekcie do imperializmu i kolonializmu. Co więc proponowano w zamian? Nic. Zaproponowanie alternatywy dla modernizmu byłoby tworzeniem kolejnej wielkiej narracji i stało w sprzeczności z założeniami postmodernizmu. Z tego też względu postmodernizm nie był ani lewicowy ani prawicowy. Nie oznacza to jednak, że lewica i prawica nie wykorzystały tej filozofii do własnych celów i tu przechodzimy do kolejnego punktu naszego artykułu.
Postmodernistyczna lewica
W latach 80 na zachodzie, lewicowi intelektualiści zawiedzeni klasycznym marksizmem stworzyli tak zwany postmarksizm. Zakładali oni odejście od narracji rewolucyjnej mającej na celu przejecie środków wytwórczych, a zamiast tego skupili się na walce o dominacje w społecznym dyskursie. Było to więc pewnego rodzaju odwrócenie klasycznego marksizmu. Zdaniem samego Marksa bowiem, baza czyli czynniki ekonomiczne warunkowały nadbudowę czyli kulturę i władze polityczną. Pewien zwrot w innym kierunku zaczął się od słynnego już Gramsciego który uznał, że panowanie w kulturze jest równie ważne, jeśli nie ważniejsze dla lewicy. W ramach bowiem panującej kultury funkcjonuje bowiem również dominująca ideologia. Tutaj chodzi dokładnie o liberalizm i zgodnie z jego założeniami wpaja się ludziom od dziecka, że własność prywatna jest święta, a kapitalizm jest naturalnym stanem społeczeństwa.
Postmarksiści rozwinęli tą przesłankę i uznali że poprzez tworzenie kontr-narracji do liberalnych będą mogli zmienić podejście ludzi do idei lewicowych by umożliwić zmiany społeczne. Oprócz tego poszerzyła się też ich grupa docelowa do której chcieli trafić z swoim przekazem i z robotników przeszli też na poszczególne mniejszości. Pewne postmodernistyczne koncepty miały również wpływ na rozwój teorii gender. Tutaj należy wymienić chociażby filozofkę Judith Butler, która jako jedna z pierwszych zajmowała się kwestiami płci, tożsamości, władzy oraz kultury. Jeszcze dalej szła Donna Haraway, która wychodziła poza kwestie tożsamości płciowej na problematykę tożsamości ludzkiej i samego posthumanizmu.
Jeśli chodzi o polskie przykłady gdzie ktoś by reprezentował syntezę poglądów postmodernistycznych i późno lewicowych to najlepiej byłoby wspomnieć kanał myśleć głębiej, który z jednej strony tłumaczy czym jest strukturalizm itp, a z drugiej przedstawia lewicową perspektywę na pewne fakty oraz wydarzenia. Kanał ten jednak pokazuje również problem filtru lewicy z postmodernizmem. Jest to też pewnego rodzaju moja krytyka ich twórczości choć od czasu do czasu sam lubię ich oglądać. Nie mamy tu bowiem do czynienia ze skrajnym odrzuceniem esencjonalizmu i wyjścia z założenia, że wszystko jest tylko tekstem jak głosił Derrida. Raczej, wszystko jest dla nich konstruktem kulturowym, ale tylko kiedy im to pasuje do aktualnie głoszonej przez nich narracji. W innym przypadku głoszą dość esencjalstyczne stwierdzenia. Czas jednak przejść do prawej strony naszego spektrum politycznego.
Postmodernistyczna prawica
Tutaj będzie krócej i podam tylko dwa przykłady chociaż mógłbym podać oczywiście więcej. Chodzi o Nicka Landa i Dugina. Pierwszy jest przedstawicielem neoreakcji, mocno inspiruje się filozofią Deleuzego, zapożycza od niego koncept akceleracjonizmu i powoli wchodzi w sferę tak zwanego metamodernizmu. Zasługuje on na osobne omówienie więc na tym tu skończymy. Drugi z kolei lubi się odwoływać do Jeana Baudrillarda i jego teorii symulakrów. Symulakry to w skrócie symbole i znaki funkcjonujące w kulturze, które oderwały się od samej rzeczywistości którą miały reprezentować i zaczęły stanowić realność samą w sobie. Zdaniem Dugina człowiek zachodu to właśnie ktoś taki oderwany od swojej tożsamości, korzeni tradycji i funkcjonujący w świecie abstrakcji i symulakrów. Z kolei innym jego założeniem jest teza, że każda kultura ma swoją prawdę i nie ma prawdy obiektywnej więc zachód ze swoimi uniwersalnymi wartościami i prawami człowieka może się wypchać bo każda cywilizacja ma prawo funkcjonować po swojemu. Na tym kończę wątek postmodernistycznej prawicy.
Zakończenie
Mam nadzieje, że teraz po przeczytaniu tego artykułu trochę lepiej rozumiecie czym jest posmodernizm i jak on się łączy z poszczególnymi nurtami politycznymi. Na tym też kończę ten wpis. Kolejny się ukaże w ten weekend albo następny. Zobaczymy.
#revoltagainstmodernworld #polityka #antykapitalizm #filozofia #socjologia