Postanowiłem dalej pisać o pracach związanych z offgridem. Dziś poruszę temat magazynu energii i ogniw LiFePO4.
W moim przypadku są to ogniwa EVE 304Ah, podobno jedne z lepszych na rynku.
LiFePO4 ma kilka zalet, oprócz dużej ilosci cykli również krzywa napięcia jest dobra (załączony wykres) - prawie przez cały czas napięcie ogniwa utrzymuje się na stałym poziomie około 3,2V. Jest to tez w pewnym sensie wada - trudniej jest na podstawie napięcia określić dokładny poziom naładowania (3,2V może być przy 20% jak również przy 75%), powoduje to konieczność balansowania baterii i regularnego (raz na rok lub dwa) tzw. top balancingu.
Top balancing to nic innego jak naładowanie każdego ogniwa do tego samego gornego napięcia, w tym przypadku 3,65V co daje nam pewność ze każde ogniwo rozładowuje się równomiernie a dzięki temu możemy korzystać z pełnej pojemności (po więcej odsyłam na YT).
Po odbiorze ogniw od kuriera wszystkie powinny mieć napięcie w okolicach 2,75-3V (ze względów bezpieczeństwa w transporcie). Do Top balancingu polecam zwykły zasilacz laboratoryjny, najlepiej 60V. Możemy każde ogniwo ładować osobno, mozemy ładować rownolegle lub w szeregu, co kto woli. Jeśli zamawiamy ogniwa w okresie zimowym należy się upewnić ze ich temperatura jest dodatnia - ladowanie LiFePO4 w ujemnych temperaturach uszkadza je (wolno tylko rozładowywać).
Po czym można poznać kiepskiej jakości ogniwa?
Jest kilka takich rzeczy:
po pierwsze cena: jeśli jedno ogniwo 280Ah lub 304Ah kosztuje poniżej 70-90USD, może to oznaczać ogniwo używane.
Po drugie, wygląd - nowe, oryginalne ogniwa mają na obudowie wygrawerowany laserowo kod QR i numer seryjny, pozwala on sprawdzić datę produkcji, pojemność czy producenta. Ogniwa używane zwykle maja zdrapany laserowy kod i naklejony kod podrobiony lub nie mają kodów wcale.
Kolejna rzecz: pytajcie sprzedawcę o tabele z kodami i pojemnościami ogniw (taka żółto zielona tabelka w excelu), producenci dostarczają dystrybutorom wykaz ogniw, ich parametry takie jak napięcie, rezystancja wewnętrzna i pojemność - warto prosić o taki wykaz, zwiększa to pewność ze sprzedawca jest Ok.
W moim przypadku są to ogniwa EVE 304Ah, podobno jedne z lepszych na rynku.
LiFePO4 ma kilka zalet, oprócz dużej ilosci cykli również krzywa napięcia jest dobra (załączony wykres) - prawie przez cały czas napięcie ogniwa utrzymuje się na stałym poziomie około 3,2V. Jest to tez w pewnym sensie wada - trudniej jest na podstawie napięcia określić dokładny poziom naładowania (3,2V może być przy 20% jak również przy 75%), powoduje to konieczność balansowania baterii i regularnego (raz na rok lub dwa) tzw. top balancingu.
Top balancing to nic innego jak naładowanie każdego ogniwa do tego samego gornego napięcia, w tym przypadku 3,65V co daje nam pewność ze każde ogniwo rozładowuje się równomiernie a dzięki temu możemy korzystać z pełnej pojemności (po więcej odsyłam na YT).
Po odbiorze ogniw od kuriera wszystkie powinny mieć napięcie w okolicach 2,75-3V (ze względów bezpieczeństwa w transporcie). Do Top balancingu polecam zwykły zasilacz laboratoryjny, najlepiej 60V. Możemy każde ogniwo ładować osobno, mozemy ładować rownolegle lub w szeregu, co kto woli. Jeśli zamawiamy ogniwa w okresie zimowym należy się upewnić ze ich temperatura jest dodatnia - ladowanie LiFePO4 w ujemnych temperaturach uszkadza je (wolno tylko rozładowywać).
Po czym można poznać kiepskiej jakości ogniwa?
Jest kilka takich rzeczy:
po pierwsze cena: jeśli jedno ogniwo 280Ah lub 304Ah kosztuje poniżej 70-90USD, może to oznaczać ogniwo używane.
Po drugie, wygląd - nowe, oryginalne ogniwa mają na obudowie wygrawerowany laserowo kod QR i numer seryjny, pozwala on sprawdzić datę produkcji, pojemność czy producenta. Ogniwa używane zwykle maja zdrapany laserowy kod i naklejony kod podrobiony lub nie mają kodów wcale.
Kolejna rzecz: pytajcie sprzedawcę o tabele z kodami i pojemnościami ogniw (taka żółto zielona tabelka w excelu), producenci dostarczają dystrybutorom wykaz ogniw, ich parametry takie jak napięcie, rezystancja wewnętrzna i pojemność - warto prosić o taki wykaz, zwiększa to pewność ze sprzedawca jest Ok.
Masz jakiś tag?
@panek nie mam
@dildo-vaggins To może stwórz, bo temat warty obserwowania.
@dildo-vaggins Ja gdybym miał robić magazyn to wybrałbym NiMH. Liczba cykli największa z dostępnych ogniw.
@dildo-vaggins a czy rozwazales magazynowanie w wodorze? Jest to w ogóle sensowne w małej skali?
@CzaplaCzarna sprawność elektrolizy przy dobrych wiatrach w przemysłowych elektrolizerach w alkaiczym środowisku to ok 50%.
Co potem z tym wodorem? Ogniwo paliwowe? Ze sprawnością 80-90%?
Czy generator spalinowy? Ze sprawnością do 50%. Tak czy siak nie opłaca się taka przemiana energii.
Zaloguj się aby komentować