Komentarze (63)
Karcer dla tych niekompetentnych milicyjnych k...w to za mało.
@jimmy_gonzale Gówniara uciekła z domu i zamarzła na własne życzenie, nawet mi jej nie żal.
@fatalista Ciebie też raczej nikomu nie będzie z takim charakterem.
@fatalista miała wylew gówniarzu intelektualny
@jimmy_gonzale Masz racje. Pozdrawiam.
Policja oczywiście swoje. Nic nie wiedzą:
"Wobec pojawiających się pytań, asp. szt. Dariusz Stelmaszuk informuje, że aktualnie cała sytuacja jest przedmiotem analiz i ustalania dokładnego przebiegu. Dlatego policja nie chce na razie komentować pojawiających się w tej sprawie spekulacji i pytań".
Ale:
"Asp. sztab. Dariusz Stelmaszuk z Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach potwierdza, że we wtorek w godzinach rannych mieszkaniec Andrychowa złożył zawiadomienie, że jego córka wyszła rano z domu i nie dotarła do szkoły. Przekonuje, że policja „podjęła wszystkie możliwe czynności na podstawie posiadanych danych” w celu odnalezienia dziecka, w trakcie tych działań badając różne wątki".
@KLH2 jak zwykle- oni niewinni, oni nic nie wiedzieli, oni ofiary hejtu i szkalowania. I teraz będą sobie to tak analizować i ustalać przebieg aż się znajdzie kolejne gówno, którym to można przykryć, szybko się zamknie teczki, opisze jako "sprawa umorzona ze względu na niewykrycie sprawców" i pora na csa. Nie takie gówna już przykrywali, Szymczyk coś może o tym powiedzieć.
Gdzie jesteście debile którzy piszą #muremzapolskimmundurem ?
Ale to chyba zależy od mundurka...co nie?
@AndrzejZupa Ten to wybitny klaun.
A co tu policja zrobiła nie tak?
@smierdakow dzislala opieszale? Wystsrczylo namierzyc telefon przez operatora, taka jednostka zdolna do tego jest w Krakowie, wystarczyl jeden telefon i dziewczyne znaleźliby te kilka godzin wczesniej, może udałoby się ja uratować
@binarna_mlockarnia i co każdą nastolatkę mają namierzać, gdzie 3/4 okaże się być pijana lub siedzieć u kolegi?
@smierdakow Tę, która przez telefon mówi, że „źle się czuje i nie wie, gdzie jest” lepiej chyba namierzyć, co nie?
@smierdakow do pieca z Tobą typie
@sierzant_armii_12_malp Oczywiście masz rację, tylko się zastanawiam czy tak można bez zgody prokuratury. Pomimo, że ojciec (strzelam, właściciel karty sim) wyraził na to zgodę.
@szczelamseczasem Potencjalne zagrożenie życia. Koniec i kropka. Jeśli by się okazało, że ojciec kłamał, to wtedy należałoby wymierzyć mu przykładną karę i podać to do publicznej wiadomości - no ale nie kłamał.
@szczelamseczasem można
Komentarz usunięty przez moderatora
@smierdakow zmień se nick na śmietnikow
@fatalista Ta jakoś naćpana raczej nie była…
@smierdakow ty to jednak jestes glupi
@GetBetterSoon prawdopodobnie przesadziłem z optymizmem, ale i tak akurat w tej sprawie trzeba poczekać na wyniki śledztwa
Dla tych co nie czytają córka żyje - artykuł aktualizowano (no chyba że ja czegoś nie rozumiem).
@WafelMaster nie żyje, byla skrajnie wyziębiona, nie udalo sie jej uratować
@binarna_mlockarnia mój błąd, dzięki za sprostowanie
Tu macie normalny artykuł, bo to jakaś gównostrona
@smierdakow Tylko RMF zawiera mniej informacji niż źródło od OPa - oczywiście biorąc pod uwagę, że każdy może w tamtym portalu napisać co popadnie, to jest faktycznie bardzo słabe źródło.
Najwięcej kontrowersji budzi fakt, że ojciec dziewczynki od razu skierował się do komisariatu Policji w Andrychowie. Czekał ponad godzinę na dyżurnego. W końcu ten pojawił się i dopiero po kilku godzinach podjęto działania
Jeśli to powyżej jest prawdą, to jak najbardziej policja zjebała sprawę. Niestety każdy, kto miał kontakt z policją wie, że taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny.
Tak czy siak trzeba poczekać na więcej wyjaśnień od bardziej wiarygodnych źródeł. Rzecznik policji nie jest wiarygodnym źródłem.
@LondoMollari przecież policja nie rzuci się całymi siłami na poszukiwania nastolatki, która nie wiadomo gdzie jest, w jaki sposób by mieli ją niby znaleźć?
@smierdakow Ja bym poprosił o pomoc operatora sieci komórkowej, oni tam majom sprzent i ludzi co siem znajom.
@sierzant_armii_12_malp
Życie to nie jest serial z TVNu "Andrychów PD"., to nie jest tak że mają gorącą linię do operatorów komórkowych, a operator specjalnych ludzi do takich spraw. Nie patrzmy na pracę służb przez pryzmat tego, co mamy w filmach i serialach, bo to zupełnie tak nie wygląda.
@Ragnarokk Jak to nie mają żadnej „gorącej linii”? 10 lat temu był do tego system informatyczny, co z nim zrobiono?
@sierzant_armii_12_malp
Gdzie w tym artykule jest o "gorącej linii"? Współpraca to nie znaczy, że szeregowy Marucha z Koziej Dupy Górnej może zadzwonić do Plusa i w 10 minut dowiedzieć się jaka jest lokalizacja w oparciu o triangulację telefonu. Dostęp do takich informacji jest z jakiegoś powodu chroniony przepisami i nie daje się tak ot na szybko.
Nie mówię, że tego się nie robi, bo się robi, ale są procedury i takie zapewne troszkę trwają.
@Ragnarokk Bezpośrednio - nie. Ale mają ludzi, którzy są w stanie to załatwić. A sytuacja była groźna.
przecież policja nie rzuci się całymi siłami na poszukiwania nastolatki, która nie wiadomo gdzie jest, w jaki sposób by mieli ją niby znaleźć?
@smierdakow Ojciec miał informację, że córka źle się czuje i nie wie gdzie jest. Przyszedł z tym na policję. Biorąc pod uwagę fakt, że temperatury w ostatnich dniach są sporo na minusie, ktoś mający kilka komórek mózgowych powinien zrozumieć, że to sytuacja zagrożenia życia. Wiemy, że policja działa wolno, wiemy, że potrafią umorzyć postępowanie mając tablice rejestracyjne sprawcy przyniesione przez poszkodowanego, a zupełnie czym innym jest sytuacja bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia. Wtedy jeśli pan posterunkowy nie ma zasobów, aby to ruszyć, powinien zadzwonić gdzieś wyżej.
Do obstawy biur PiS i kurii kiedy były protesty kobiet, policja z całej małopolski potrafiła się spiąć błyskawicznie, więc niech nie ściemniają w tym Andrychowie, że szybciej nie mogli.
Drugą sprawą jest pytanie czemu żaden z przechodniów nic nie zrobił - choć być może leżała/siedziała w jakimś kompletnie niewidocznym miejscu.
@LondoMollari
i nie wie gdzie jest.
No właśnie, to gdzie mieli szukać? Na pewno nie w środku miasta, bo przecież ktoś by poinformował, że dziecko leży w śniegu i to słuszne założenie, śmierć na rękach mają przechodnie
@smierdakow Pojawił nowy artykuł z większą ilością szczegółów, i wychodzi, że to nie policja ją znalazła, tylko właśnie przechodzień zorganizował pomoc.
"Tylko jeden z mieszkańców zainteresował się jej losem. Przeniósł do ciepłego sklepu i wezwano karetkę" - czytamy. Według relacji, bardzo wyziębiona nastolatka została przetransportowana do szpitala. Życia 14-latki nie zdołano uratować.
Co do przechodniów - dopóki po prostu siedziała na ławce przy sklepie, to większość pewnie nie zwracała uwagi.
No właśnie, to gdzie mieli szukać?
@smierdakow Mogli zacząć od przyjęcia zgłoszenia w miarę szybko, a nie wypytywania o narkotyki. Nawet gdyby brała, to co? Mają jej nie ratować?
Druga sprawa, jak najbardziej mogli, i powinni ściągnąć lokalizację od operatora. Z tego co znalazłem, w 2020 roku 1546326 razu wnioskowali o dane od operatorów, więc nie jest to raczej procedura wyjątkowa i nieogarnialna.
@LondoMollari oczywiście, że muszą pytać o takie rzeczy, strzelam, że zdecydowana większość zaginięć to impreza, która kogoś poniosła i nie mogą w każdym przypadku rzucić wszystkiego i szukać kogoś, nawet gdy ojciec jest roztrzęsiony
Oczywiście jakieś procedury mają i trzeba sprawdzić czy ich dotrzymali, ale to co wrzucił op to straszna manipulacja, nawet nie było wiadomo czy ta dziewczyna jest w tym mieście skoro miała gdzieś jechać indziej
@smierdakow namierzanie telefonu, normalna praktyka operacyjna
@smierdakow Jak trzeba było szukać borysa to znalazło się tysiąc policjantów do stania przy płociew okół lasu. Dziesiątki tysiący roboczogodzin przeznaczone na to, że policjant przyjechał do lasu, postał pare godzin pod płotem i na tym kończyła się jego praca. Właśnie takie "pilne" i "skuteczne" zadania realizuje policja.
Ale gdy ojciec zgłasza zaginięcie po telefonie w którym zaginiona mówi, że źle się czuje, to nagle nie ma nawet jednej osoby która podejmie konkretne kroki dla ratowania tej osoby.
@LondoMollari
Wiemy, że policja działa wolno, wiemy, że potrafią umorzyć postępowanie mając tablice rejestracyjne sprawcy przyniesione przez poszkodowanego, a zupełnie czym innym jest sytuacja bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia.
Otóż właśnie nie. Opierdalanie się w sprawach błahych powoduje przyzwyczajenie i opierdalają się potem również w sprawach "bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia". Taki, kurwa, policyjny etos pracy. "Służby"...
@Ragnarokk Oczywiście, że policja ma gorącą linię do operatorów w celu ustalenia przybliżonej lokalizacji urządzenia. Gdy pracowałem jako technik w call center, miałem gorące linie do operatorów obsługujących nasze oddziały. Rzeczy na które normalny kowalski czeka wiele godzin lub dni, dla nas były robione od ręki.
Jestem świadomy tego, że operator jest w stanie ustalić lokalizację wyłącznie przybliżoną lokalizację na podstawie mocy sygnału. Skuteczność zależy od wielu czynników, a im mniej nadajników w danej lokalizacji, tym mniej precyzyjna jest ta metoda.
Jednak nie w tym przypadku, ta dziewczyna umierała dosłownie 30 metrów od nadajnika. Gdyby podjęto jakiekolwiek działania poza wypytywaniem o narkotyki i problemy osobiste, dziewczynę udałoby się znaleźć.
Drugą sprawą jest pytanie czemu żaden z przechodniów nic nie zrobił - choć być może leżała/siedziała w jakimś kompletnie niewidocznym miejscu.
@LondoMollari Bo ludziom się wydaje,że jak ktoś leży na ulicy to albo narkoman/pijak albo żebrak lub bezdomny.
Albo każdy liczy,że zajmie się tym ktoś inny. No i w tym kraju nie ma kultury pomagania przypadkowych ludziom.
@dsol17 Od czasu tego wpisu wyszło trochę więcej informacji. Oryginalny brzmiał, jakby to policja ją znalazła. Okazało się jednak, że to właśnie przechodzień ją znalazł i zadzwonił po karetkę.
Jakby zadzwoniła że ma w torbie bombę to w 5min by byli na miejscu
@binarna_mlockarnia Jedyne co tu można napisać " Wina kobiet" bo żaden mężczyzna nie podszedł bo się bał o to że zostanie oskarżony o molestowanie i tryliard innych oskarżeń. Też bym przeszedł obojętnie by zaoszczędzić sobie kłopotów.
Albo pomyślał bym że to prank.
Można się rozejść.
@FulTun nieźle nasrane pod kopułą
@binarna_mlockarnia U ciebie?
@binarna_mlockarnia Tak.? To proszę bardzo.
O tym pisałem że są pranki testujące ludzi jak małpy.
Chcesz to weź udział.
Ja nie mam ani chęci ani czasu na takie pierdoły.
A potem OOOooo jej zmarł ktoś z zimna.
Jest taka bajka- Wilk, wilk...
Noż k... W życiu zdażyło mi się być jeden jedyny raz na policji kiedy zajebali mi katalizator. Na komendzie zostałam potraktowana jak debil, policjant z lekkim uśmieszkiem dopytywał czy jestem pewna że do tego doszło a potem kazał czekać 2-3 godziny aby przyszedł ktoś kto przyjmie zgłoszenie. Finalnie machnęłam ręką bo fakt kradzieży był wystarczająco obciążający aby się jeszcze na posterunku wściekać. Ale od tego czasu zastanawiam się co by było jakbym musiała zgłosić coś na prawdę poważnego jak np gwałt, gdzie słyszałam że stopień poniżeń na posterunku potrafi być zatrważający.
@Shivaa miałem podobna sytuacje jak tablice mi zawineli i ukradli paliwo. Na komisariacie robili ze mnie debila i oskarżali o użyczenie tabli. Policja to dno i tyle. Nie mam do nich zaufania. W takiej sytuacji jak ten pan, to bym od razu sam wziął się za robotę, skrzykną rodzine i znajomych, instagram, fb. Na policję nie ma co liczyć. I bonus… kiedyś szwagra zawineli na 48h bo reanimował jakiegoś typa i ten zmarł. Zanim się dowiedziałem o co chodzi, to na komisariacie znowu robili ze mnie debila i gadali głupoty, że jest podejrzany o morderstwo. Banda debili, nikomu nie życzę kontaktu z policja. Ta instytucja jest śmiechu warta. Ogółem 4x chciałem coś od nich i 4x potraktowany byłem jak szmata. Życzę aby ten mundur zgnił.
Ojciec jest głupi, trzeba było powiedzieć p*licji że może mieć ze sobą środki wczesnoporonne albo zioło, od razu by ją znaleźli
@NiosePrawde Zmień nick na @NioseGlupote
@Spider Usuń konto
Jak czytam niektóre komentarze to szlak mnie trafia, jak w tej sytuacji można nie dostrzegać chociaż "odrobiny" winy policji. Schody pilnować, strajki pacyfikować, komendy rozwalać, a ludzi mieć w dupie
https://wrzuc.info/smierc-14-letniej-natalii-z-andrychowa-przebieg-zdarzen/ komentarz najliższych do tej sprawy
@binarna_mlockarnia najświeższe informacje tutaj: https://m.youtube.com/watch?v=d8DfYi4G4yI
Znam to miejsce i dziwię się jednego - wiadomo, policja działa jak działa, ale to jest kilka metrów od DK52, środek miasta, kilka metrów od parkingu przy Aldi - tam przejeżdża mnóstwo samochodów i przechodzi mnóstwo ludzi - obok są sklepy, galeria, główna droga do Krakowa... I nikt dziewczynki nie widział, nie słyszał przez kilka godzin?
Onet właśnie dodał aktualizację
"Gdy 14-latka trafiła do szpitala w Krakowie Prokocimiu, temperatura jej ciała wynosiła zaledwie 22 st. C."
Mi bardziej przeraża, że ona była koło tego sklepu i nikt nie podszedł? Miałem kilka takich incydentów gdzie nawet menelowi pomogłem i zadzwoniłem po karetkę jak był na mrozie, bo głową walnął o chodni i zemdlał.
Była w niewidocznym miejscu czy jak?
@VanQuish o tym pisałem tutaj: https://www.hejto.pl/wpis/polska-policja-znow-daje-popis-swojego-profesjonalizmu-niestety-przez-ich-niekom?commentId=da4ea1c2-2d80-41b2-8aca-4cf2cb14a1da
Na filmie widać, że to kilka metrów od parkingu, kilkanaście od drogi głównej, a na filmie mówią, że obok gdzie leżała jest skrót do Aldi z wydeptaną ścieżką.
Się nie dziwie ze 1h czekał. Pewnie dyżurny spał
Zaloguj się aby komentować