Mam pytanie, nigdy nie miałem do czynienia z dzielnicowym, czy mogę sobie do niego napisać maila/zadzwonić w sprawie sąsiadów co dra mordę po nocach jak się nawalą? Dzikie śpiewy itp. i on przyjdzie im zwrócić uwagę ?
Interweniowałem sam już kilka razy, uciszali się, był spokój na dwa tygodnie/miesiąc i później chyba zapominali i znowu...
Już mi się nie chce do nich chodzić bo wyłazi jakiś nachlany idiota i próbuje swoje mądrości mi sprzedawać... W mordę też mu nie dam bo będę miał więcej kłopotów niż on.
Napisałem właśnie do zarządcy bloku, i myślę co dalej
A myślałeś o worku z kupą na wycieraczkę?
Wydaje mi się, że właśnie po to jest dzielnicowy. Ja bym zadzwonił i pogadał na początek. Próba darmo jak to mawiają
@PaczamTylko no właśnie kurde nigdy nie miałem do czynienia z dzielnicowym ani takiego na oczy nie widziałem więc się pytam :D
Zobaczymy czy coś się zmieni po zarządcy, jak coś to dzwonię na psy. Wszystkie inne środki zostaną wyczerpane jak zarządca nic nie zrobi
@cebulaZrosolu Ja widziałem, ale nie miałem do czynienia. Dzwoń pan, nie ma co. Pogadasz jak człowiek z człowiekiem, być może wyjdzie nawet że dzielnicowy zna sąsiadów
@PaczamTylko ta i razem z nimi baluje :D
@cebulaZrosolu Miałem na myśli że bardziej od strony, że tak powiem zawodowej
@PaczamTylko aaaa :D
To chyba nie, bo to nowy blok, półtora roku ma.
Chociaż już ktoś ukradł samochód z garażu podziemnego i ktoś rozwalił bramę do garażu.
Ogólnie buractwo co to wyżej sra niż dupę ma...
@cebulaZrosolu ja dzwoniłem. Miałem mieszkanie w pobliżu monopolowego (w sumie teraz też mam) i był bardzo pomocny. Udzielił wskazówek jak zgłaszać libacje pod oknami żeby były skuteczne i żebym nie miał z tego tytułu problemów.
Teraz mam inną lokalizację i na trzy telefony trzy razy nie odebrane. Ale się nie poddam.
Z zupełnie innej beczki. Miałem potrzebę wywiadu środowiskowego od dzielnicowego (chodziło o pozytywną opinię do pracy z bronią) i musiałem się napraszać. W efekcie wizyta była zdalna, zadzwonił do jednej sąsiadki (sam podałem namiary, to było długo przed covidem) i uznał że jestem wart pozytywnej opinii.
Więc dzielnicowy też człowiek, musisz próbować.
@cebulaZrosolu jak zadzwonisz do dzielnicowego i się okaże że jednak to nie jego odpowiedzialność to nie ma z tego tytułu opłat.
@wonsz a impulsy?
@cebulaZrosolu puszczasz głuchego i powinni oddzwonić, w końcu składamy się na to wszyscy!
@slynny_skorpion no tak, gorzej jak mnie cham złapie :/ nie mam sekundowego naliczania :/
@cebulaZrosolu najwyżej pół miesiąca nie będziesz jadł, zdrowszy a szczuplejszy
@cebulaZrosolu No w POPie to 1/1,75pln/min było, widać kto tu strzałki puszczał
@slynny_skorpion @PaczamTylko @Astro @wonsz
Dostałem odpowiedź od zarządcy, swoją drogą jestem z niego zadowolony, w porównaniu do leśnych dziadków co byli we wcześniejszych spółdzielniach gdzie mieszkałem, tutaj jest poważne i sprawne podejście do sprawy, to się chwali.
Dzień dobry,
w dniu jutrzejszym zadzwonię do właścicielki lokalu i porozmawiam na ten temat. Proszę także nie mieć żadnych skrupułów aby dzwonić na Policję tym bardziej, że były w Państwa budynku akty wandalizmu. Trudno może wskazać sprawcę lub sprawców ale nie można też bagatelizować tego typu zdarzeń.
Czyli już wiem, że mieszkanie wynajmowane, bo żadna kobieta tam nie mieszka, nawet ziomek co im robił wykończenie (zakolegowalismy się) mówił, że właściciele tam nie będzie mieszkac. Jak wynajmowane to nie dziwne, że lokatorzy mają wszystko w dupie...
@cebulaZrosolu wspomnij moją radę. przed przyjściem znajomych delikwenta wrzuć psie gówno na bezbarwną taśmę klejącą. dosłowie kawałeczki. potem taśmy na wycieraczkę. zakładając, że 2/10 będzie mialo odruch wycierania podeszw, zapach się rozniesie.możliwe, że wniosą taśmę ze sobą, a wtedy gospodarz powie, że pewnie wdeplneli w gówno na dworze i się przyniosło na jakiejś taśmie
PS. ja bym tak nie zrobił, ale pomysł kwitł mi głowie 20 lat
@cebulaZrosolu To że mieszkanie wynajmowane, to dobra wiadomość. Możesz spróbować znaleźć kontakt do właściciela. Być może jak się dowie, co się odjaniepawla, to wypowie im umowę i do widzenia.
Mój kolega miał podobny problem i zakończył go właśnie w taki sposób. Oczywiście pozostałych opcji również warto próbować. Powodzenia
@PaczamTylko dzięki, zawziąłem się na nich bo między innymi przez takich cweli mam nerwicę xD
W pierwszym mieszkaniu miałem sąsiadkę słuchająca radio Maryja na cały regulator, ale bardzo wporządku babcia bo poszedłem powiedzialem o co chodzi, przeprosiła, powiedziała że jest głucha i usypia przy radio i postara się nie przeszkadzać. Poza pojedynczymi dniami to na prawdę się starała, muszę przyznać, aż jej kiedyś czekolady (co na krwi dostałem) zostawiłem pod drzwiami, mam nadzieję, że nie dostała jakiegoś szoku cukrowego czy coś xD
W drugim mieszkaniu sąsiad z dołu który tam nie mieszkał ale mieszkał xD miał zjebana spłuczkę i co półtorej minuty mi trzęsło rurami od wody od kibla (rury 60 letnie, trzymały się na farbie...) Ale oczywiście nie było żadnego problemu i sobie to ubzduralem.
No cóż, dobrze sprzedałem mieszkanie i postanowiłem kupić nowe, żeby nie mieć problemów z rurami.
Taki chuj jak słonia nos, patusy za ścianą
@PaczamTylko nie po to landlord się zakredytowal na 30 lat żeby teraz jakiegoś frajera problemy rozwiązywać - mieszkanie musi się spłacić.
@cebulaZrosolu psiarskie hotline i masz w dupie, od tego oni są, od tego są oni. U mnie na osiedlu się patusy potrafią na grillu pozabijać a ja ojciec dwójki dzieci będę schodził się z nimi szarpać żeby kosę dostać albo bombę z partyzanta i wzorem blm będą mi po głowie skakać przez kilka minut.
@wonsz no właśnie też sobie o tym pomyślałem, że dopóki nie demoluje mu chaty to w dupie będzie miał
@Astro podziel się tymi wskazówkami, chętnie posłucham, obecnie mam podobny problem.
@mtvml niestety nie da to rady uniwersalne. Po prostu wysyłałem mu sms jak już było grubo a on wysyłał patrol.
Zaloguj się aby komentować