Po kilku słabych tytułach w tym roku, które po prostu musiałem odpuścić, sięgnąłem po Pieśń bogini Kali Simmonsa. Książka może nie rewelacyjna ale bardzo spodobał mi się klimat choć nie wiem czemu cały czas miałem wrażenie, że akcja toczy się w XIX a nie w XXw. Aby uniknąć kolejnych rozczarowań, pociągnąłem Simmonsa i tym razem była to Trupia otucha. Strzał w dziesiątkę. Trochę przypomina Kinga, może odrobinę zbyt rozwlekła ale wyjątkowo mi to nie przeszkadza, mam nadzieję, że utrzyma poziom do końca. Polecam.
#literatura #czytajzhejto #hejtoczyta
TheLastOfPierogi

@pol-scot jak nie znasz Simmonsa to właśnie zaczynasz super przygodę czytelniczą - IMHO "Pieśń Bogini Kali" to jego najsłabsza książka i ja byłem rozczarowany (ale czytałem jako którąś z kolei). "Trupia otucha" jest u mnie w czołówce, ale absolutnie pierwsze miejsce (ex aequ, nie potrafię wybrać, którą lubię najbardziej) to "Terror", "Abominacja", "Drood" (horrory w historycznym settingu), cykl Hyperion/Endymion.

pol-scot

@TheLastOfPierogi przygodę z simmonsem już niestety powoli kończę i tak jak świetny jest hyperion i ilion/Olimp, tak drood to najnudniejsza książka jaką kiedykolwiek czytałem

TheLastOfPierogi

„Drood” jest specyficzny, bo dobrze przeczytać przed nim „Tajemnicę Edwina Drooda” Dickensa - wtedy powieść nabiera trochę więcej rumieńców, ale to jest taki typ książki z gatunku „love it or hate it”.


Btw. próbowałeś może Neala Stephensona? Jego książki mają dla mnie trochę podobny charakter do Simmonsa (mocny research historyczny, nerdowski klimat i podobny, niespieszny sposób prowadzenia fabyły). „Cryptonomicon”, „Peanatema”, „7ew” czy cykl barokowy to świetne książki, które niedawno zostały wznowione. Zacząłbym chyba od czegoś krótszego np. „Diamentowego wieku”, bo cześć powieści ma dosyć wysoki poziom wejścia.

pol-scot

@TheLastOfPierogi spróbowałem kiedyś cykl barokowy ale nie podszedł mi, peanateme na pewno przeczytam

TheLastOfPierogi

„Peanatema” to mój ścisły top powieści fantastycznych. To ciężka książka, zdecydowanie nie jest to czytadło do poduszki. Nie ma tu żadnej ekspozycji, więc od pierwszego zdania trzeba sobie rekonstruować o co chodzi w świecie przedstawionym. To ten rzadki rodzaj fantastyki, gdzie na koniec czujesz autentyczną satysfakcję ze zrozumienia historii. Moja ulubiona książka tego autora, chociaż „Cryptonomicon” nie odstaje jakoś bardzo.

pol-scot

@TheLastOfPierogi też mam i też spróbuję

Zaloguj się aby komentować