Po części prawdą jest, że demokracja liberalna to trochę fikcja. W istocie każda kampania wyborcza kosztuje pieniądze i biorąc za przykład USA, obie partie bardzo zabiegają o wsparcie bogatych. Do tego korporacje rozwinęły silny system lobbingu. Nie należy też zapominać, że istnieją potężne firmy medialne, oraz sieci społecznościowe z którą przychylnością każdy polityk tez musi się liczyć. Korporacje mają więc sporą kontrolę nad tym co się dzieje w USA. Ciągle pamiętam jak rok temu przedstawiciel firmy BlackRock chwalił się, że przekupywanie senatorów jest śmiesznie łatwe.

BlackRock Recruiter Who ‘Decides People’s Fate’ Says ‘War is Good for Business’ While Spilling Info on Asset Giant

In a potentially damning indictment of corruption, Varlay stated: “The senators…are f***ing cheap – you got 10 grand, you can buy a senator.” This unsettling remark paints a picture of possible manipulation of political figures, implying a level of control over political wallets, irrespective of the presiding power.

Prawdą jest więc, że w warunkach demokracji nastąpiło osłabienie wpływów władzy centralnej. Przesunięcie procesu decyzyjności jednak nie dokonało się w kierunku władzy ludu, a bardziej władzy silnych podmiotów prywatnych. Sami politycy stają się w tym przypadku niczym więcej niż marionetkami. W najgorszym razie, kapitaliści sami kandydują jak Trump by potem po przejęciu władzy obniżyć wszystkich bogatym podatki.

#revoltagainstmodernworld #antykapitalizm #polityka
91e15617-5a26-4992-a295-9fb1b517631c
DiscoKhan

@Al-3_x nie żyjemy w demokracji liberalnej i nikt nie żyje. Wszystkie systemy poza szwajcarskim to są systemy republikańskie. Nastąpiło kompletne pomieszanie pojęć. Demokracja oznacza bezpośredniość, pomijanie władzy reprezentantów w reguralny sposób.


Zaś w systemie republikańskim zawsze grupy wpływów dominowały, w Rzymie nie było inaczej i tylko pieniądze decydowały o władzy, Juliusz Cezar jest najlepszym tego przykładem. Tylko wtedy wojsko było głównym graczem a nie właściciele ziemscy, bo wojsko nie było lojalne wobec nikogo poza tym kto im płacił, a jak robił to bezpośrednio generało to i przewrót był możliwy.

Helio09.

@DiscoKhan 

Nie do końca.

W Rzymie armia na początku była "poborową" i przez to obywatelską. Dopiero gdy wskutek podbojów stała się zawodową oderwała się od społeczeństwa. Senat od początku był skupiskiem bogaczy z przedstawicielem ludu tj. trybunem ludowym z prawem veta. Analogie ze starożytnością bywają błędne gdyż brak tam było korporacji, giełd i banków w naszym rozumieniu tego słowa.

DiscoKhan

@Helio09. ale w rozumowaniu podstaw systemów nie są. To co obecnie nazywa się demokracją nią nie jest. W prawdziwej demokracji ktoś kto nie służył w wojsku nie był obywatelem a tylko mieszkańcem.


Grupy wpływów zmieniały nazwy i środki swoich wpływów ale pewne zależności społeczne dalej mocno sie nie zmieniły.


Generalnie rzecz biorąc to wszędzie dominuje system oligarchiczny. W Rosji rządzą oligarchowie surowcowi, w Europie technologiczni, w USA technologia plus wojsko... Na Chinach się aż tak nie znam żeby się wypowiadać, bo nic konkretnego nie czytałem o tamtejszych zależnościach, nie mam pojęcia jak faktycznie jest silna władza Jinpinga ale załóżmy, że w Chinach jest monarchia elekcyjna. W Korei Północnej jest monarchia dziedziczna.


Naprawdę świat się dużo nie zmienił i polityka wygląda tak samo jak 2000 lat temu.

Helio09.

@DiscoKhan 

Nie do końca.

W systemie oligarchicznym lud nie decyduje, tutaj działania ludu są zmieniane przez oligarchię -i to nie zawsze np. ŻADNA firma nie zgodziłaby się na ograniczenia ekologiczne jakie narzuca UE, nie wspominam także o papierosach -wręcz niszczonych przez władze.

DiscoKhan

@Helio09. papierosy to jest jeden oligarcha.


Generalnie żaden system nie jest "czysty", to jest tylko jedna grupa ma całą władzę. Oligarchowie przekupują polityków i pieniędzmi sterują jakie prawa są uchwalane. Lud musi być na tyle zadawolony z życia by nie chciał podnosić ręki na władzę. Władza zaś musi chronić oligarchów jeżeli chce żyć w takim komforcie w jakim żyje obecnie ale zabiega też przy okazji o wolę ludu.


Te zależności istnieją nawet w despotycznych monarchiach, tylko tam władza to jest dosłownie jedna osoba a oligarchowie są bardzo nieliczni...


A, no i tradycyjnie była jeszcze religia, obecnie jednak oligarchowie nią sterują. Przy czym ja używam słów religia i ideolgion jaki synonimy, bo to jest jeden pies. Generalnie czynnik kulturowy, najmocniej oddziałujący na zachowanie ludu. Jak sam zauważyłeś współczesnie w Europie tę rolę pełnią korporacje - czynnik oligarchiczny.


Moim zdaniem oligarchowie - te grupy wpływów stojące ponad prawem - są najsilniejsze z tej całej układanki w Europie i USA.

5tgbnhy6

demokracja liberalna to oksymoron, bo im wiecej demokracji, tym mniej liberalizmu

Zaloguj się aby komentować