Komentarze (18)

Kawa_uber_alles

Tłumaczenie: DeepL

Polski ekonomista Paweł Charasz, pracujący na Uniwersytecie Chińskim w Hongkongu, napisał na X: "Polski rząd właśnie ogłosił nową płacę minimalną na 2025 rok. Wyniesie ona 30,50 zł za godzinę.


"Przy obecnym kursie wymiany to 7,90 USD - po raz pierwszy wyższa niż federalna płaca minimalna w USA wynosząca 7,25 USD.


"Polska stopa bezrobocia na poziomie 2,9% pozostaje drugą najniższą w UE".


Proponowana podwyżka płacy minimalnej w Polsce jest znaczącym wzrostem w stosunku do stawki na 2024 r. wynoszącej 28,10 zł za godzinę (6,58 euro) i wyższa niż pierwotnie przewidywano w projekcie budżetu na 2025 r. przedstawionym w sierpniu.


Powodem wyższej stawki jest fakt, że coroczna podwyżka płacy minimalnej przez rząd jest powiązana ze średnią prognozą inflacji na przyszły rok.


A ministerstwo finansów widzi teraz wzrost cen nie o 4,1%, ale o 5,0%.


Jednak federalna stawka płacy w USA nie ma zastosowania do całego kraju i podczas gdy biedniejsze stany, takie jak Luizjana i Kentucky, oferują minimalne stawki w wysokości 7,25 USD, wiele stanów oferuje znacznie wyższe płace minimalne.

GazelkaFarelka

@Kawa_uber_alles mimo wszystko widać jaki postęp zrobiliśmy jako kraj. Moi koledzy na studiach jeździłi na wakacje do pracy do USA, jakbyś Boga za nogi złapał.


W Polsce minimalna była 3 zł/h, duże bezrobocie, dolar po 6 zł. W USA było wtedy bodajże 6 USD i bez problemu ze znalezieniem takiej pracy za tą minimalną. Zarabiałeś 12x więcej, w dwa miesiące wakacji zarobiłeś tyle co w PL przez cały rok.

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@GazelkaFarelka kurewsko duży postęp. Wystarczy sobie przypomnieć chujowiznę lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych. Wiadomo, że zawsze chciałoby się więcej i szybciej, no ale generalnie Polska mega się rozwinęła.

BoTak

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta Nie do końca się zgodzę z tą chujoiwizną 90-00. Było chujowo, ale jak ktoś był ogarnięty, nie miał dużych hamulców i nie był leserem, to mógł się dorobić niemałej fortuny. Lata dziewięćdziesiąte i dwutysięczne to było prawdziwe eldorado dzięki transformacji ustrojowej. Można było robić wszystko. Prawo nie działało i zwykły obywatel mógł każdego przekupić. Teraz prawo też nie działa, ale na dodatek nie służy już obywatelowi, tylko krezusom, celebrytom i politykom.


Wystarczy poczytać albo popytać dziadków, jakie się wały i przekręty robiło. Teraz to człowiek leży na ziemi i go jeszcze kopią po żebrach. Nie ma już realnych szans, by się dorobić nie będąc pociotkiem kogoś z rządu, mafii, nie mając znajomości na wysokich stanowiskach lub nie dziedzicząc fortuny uciułanej przez rodzinę.


Człowiek na starość staje się milionerem, ale mu na kostkę masła nie starcza, ciągle dochodzą nowe podatki z dupy oraz inflacja.


P.S. Nie bez powodu polonia w USA walczyła jak mogła by polaków do USA nie wpuszczali i nadal to robią. Według nich tylko oni mogli się dorobić, inni polacy nie. Jako ciekawostkę powiem wam jeszcze, że nawięcej polaków w USA w tamtych czasach było góralami i góralkami.

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@BoTak ja pierdole, co Ty porównujesz. Chujnia była jak skurwysyn, a to że mała część ludzi dorobiła się hajsu na mniej lub bardziej legalnych interesach tego nie zmienia. Przeciętny Polak miał wtedy przejebane.

BoTak

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta Przeciętny Polak jak miał łeb na karku to się dorobił. Nie było żadnej kontroli, żadnego prawa, kontroli z urzędów. W razie gdyby jednak ktoś się przywalił to sądy i urzędy można było przekupywać bezkarnie, kraść też bezkarnie można było i to masowo. Kto nie miał skrupułów to się dorobił. Sorry, ale takie były klimaty i trzeba było korzystać, a jak ktoś przegapił okazję, bo chciał być bogobojnym taśmowym robolem to jego wina. Nasi politycy to właśnie tamta szkoła i jak widać nadal działa, oni jakoś nie mają skrupułów, aby kraść w biały dzień i dymać obywateli w kakao. Naród temu jeszcze przyklaskuje i broni. Jak wspomniałem różnica jest teraz taka, że wtedy mógł każdy, natomiast teraz tylko polityk, pociotek i krezus.


Takie jest niestety życie, ludzie dorabiają się głównie na cudzym nieszczęściu, a nie ciężką uczciwą pracą.

ramen

@poliheina Tak czułem, że jeszcze za naszego życia prześcigniemy Amerykę! >

DexterFromLab

Czyli jak miałbym spłacony kredyt za mieszkanie, i zmieścił bym się w opłatach za 1200 zł to zarobił bym na opłaty w tydzień? Aaale to na czarno. I teraz pomyślmy sobie jak to wygląda w rzeczywistości. Rachunki za utrzymanie mieszkania 1200 zł zatankowanie auta 400 zł. Zakupy dla rodziny na miesiąc 2000 zł. Ale mało kto ma dzisiaj lokum na własność, więc doliczmy kredyt 1500 zł. I mamy 5100 netto, czyli brutto jakieś 8k. No i wychodzi na to że żeby utrzymać rodzinę za minimalną to trzeba przepracować 270 godzi. W miesiąc... nic nie odkładając, i nie wydając na lekarza. Powiem wam xD średnio

poliheina

@DexterFromLab To rzuca nowe światło na powiedzenie "małżeństwo z rozsądku"

DexterFromLab

@poliheina nooo jak pojawi się dziecko to też jest fajnie. U mnie w mieście jak musiałem posłać młoda do żlobka to nigdzie nie było miejsca a ostatnie było w prywatnym żłobku za 2k za miesiąc xD i to netto. Więc ja się nie dziwię że u nas jest taka dzietność.

Yes_Man

@DexterFromLab rata kredytu 1500 Zeta? Chyba za garaż pod Warszawą

Boski

@Yes_Man To rata przy wkładzie własnym 300k ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Yes_Man

@Boski za mieszkanie warte 500k?

GazelkaFarelka

@DexterFromLab @BoTak I tak lepiej niż te 20 lat temu. Moja koleżanka po studiach zarabiała wtedy minimalną 600 zł (praca w biurze księgowym!), z czego płaciła 300 zł za wynajem miejsca w pokoju z inną osobą na spółę (ze mną). Pozostale 300 zł miała na bilety na komunikację, ubrania kupowane w ciuchlandzie i drobne zakupy, a miała co jeść wyłącznie dlatego, że co weekend przywoziła zapas jedzenia z domu od rodziców.


Nie mówię, że nie mamy dążyć do tego, żeby było jeszcze lepiej, tylko mimo wszystko jednak dokonał się olbrzymi postęp. Bo wtedy para na minimalnej mogła co najwyżej sobie razem pokój wynająć, a nie myśleć o rodzinie i dzieciach. Dzisiaj, choć to nadal trudne, to jednak wykonalne.


Nic dziwnego, że w tamtych latach dzietność jebła i już się nie podniosła.

Dziemkujem pan Balcerowicz.


EDIT: I jeszcze w temacie, dla porównania, to ludzie wyjeżðżający wtedy do USA na wakacje do pracy, przywozili stamtąd po 2-3 miesiącach pracy kwoty rzędu 6 tys. złotych. To kwota która została im po odliczeniu kosztów życia tam, przywozili sobie też jakieś zakupy - trochę ciuchów czy jakiś aparat cyfrowy czy coś. Wystarczało to na utrzymanie się potem przez pozostałe 10 miesięcy na studiach.

327b4126-9fec-4d16-8cc7-e570c94ab750
Boski

@Yes_Man zbyt dosłownie wziąłeś do serca podaną przeze mnie kwotę. Chodziło mi o to jak absurdalnie wysoka musiałaby być, żeby płacić 1,5k raty.

DexterFromLab

@Yes_Man Normalne mieszkanie. Tylko mam 4.5% bo wziąłem na stałem jak stopy były nisko.

BoTak

Jakoś tego nie widzę. Moja pensja nie rośnie, za to ceny lecą w górę jak szalone. Niech oni skończą podnosić tę płacę minimalną, bo zaraz na nic nas nie będzie stać.

Eternit_z_azbestu

@BoTak Jedyne co postępuje to spłaszczenie pensji. Coraz więcej osób zarabia minimalną, obecnie już ponad 25% a kiedyś to było około 10%. Coraz mniej opłaca się brać za cokolwiek odpowiedzialność skoro masz zarabiać 500zł więcej niż najniższe stanowiska.

Zaloguj się aby komentować