Pierwszy dzień września i 3 osoby zamordowane przez najebanego pirata alkoholika.

Magnuszew. Pijany wjechał w grupę pieszych

- Na skutek tego zdarzenia śmierć poniosły trzy osoby. Na miejscu zginęli kobieta i mężczyzna o nieustalonej na razie tożsamości, natomiast w szpitalu zmarła kobieta w wieku 55-lat. Do szpitala trafili też poszkodowani 55-letnia kobieta i 37-letni mężczyzna - powiedział asp. Marcin Sawicki z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2024-09-01/pijany-mezczyzna-wjechal-w-pieszych-na-mazowszu-trzy-osoby-nie-zyja/

Ile ludzi ludzi musi jeszcze zginąć zanim rząd na poważnie zajmie się drogowymi alkoholikami? Alko wolnościowcy mogą jeszcze popłakać nad ograniczeniami sprzedaży etanolu na stacjach benzynowych.

#alkoholizm #polskiedrogi #wiadomoscipolska #polska #samochody #prawo #neuropa
cbf60164-4796-41c6-b759-a8cf4e0dc01c

Jak walczyć z alko piratami na drogach?

347 Głosów
CzosnkowySmok

Zamknąć w celi z @cyber_biker na 48h

jonas

O, znowu alkotalib rozpoczyna krucjatę. To naprawdę nie jest wina całego świata, że masz problem z piciem.

cyber_biker

@jonas zaraz, zaraz, ja mam problem? Nikogo nie zabiłem po alko, ale to ja mam problem xD

jonas

@cyber_biker Ewidentnie masz problem, nie wiem czy jako wysokofunkcjonujący czy niepijący alkoholik, ale to jest wyraźnie widoczne nawet przez ekran.


Zagłosowałem na "podwyższenie kar więzienia", idealnie byłoby z większą ich egzekwowalnością. Żeby nie było jak teraz, kolekcjonerów sądowych zakazów jazdy wsiadających za kółko pod wpływem i zabijających kogoś na drodze. Przecież to jest jawna kpina z kartonowego prawa, które można olewać i osrywać jak się chce.

LondoMollari

@jonas Co do egzekwowalności tych zakazów to faktycznie jest jakiś absurd. W sytuacji, kiedy złapią kogoś kto prowadził po jednym zakazie albo odebraniu prawka, ten ktoś powinien bezwzględnie kończyć w pace.


Drugą częścią problemu jest to, że w Polsce kilka milionów ludzi ma problem z piciem. Tak dużej grupy wyborców żadna partia nie chce ruszyć - dlatego niestety na żadne poważne zmiany bym raczej szybko nie liczył. ¯\_(ツ)_/¯

jonas

@LondoMollari Tymczasem nie dość, że nie kończy w pace, to w ogóle nic się nie dzieje, typ wsiada za kierownicę i jeździ dalej. I co, kolejny zakaz ma cokolwiek zmienić? Konfiskata samochodu? Kupi gruza za tysiaka, takim też można polecieć 120 km/h w przystanek pełen ludzi. W pierdlu nie kupi, ale to jeszcze wymaga sprawnego systemu, który by do tej paki delikwenta zadołował.


Z fajkami jakoś oporu większego nie ma dowalać wyższą i wyższą akcyzę albo wprowadzać zakazy palenia na balkonach czy przystankach. Co wcale mi nie przeszkadza, bo trudno mi wyobrazić sobie głupszy nałóg dla podludzi niż jaranie szlugów. A palaczy też są miliony i jakoś demokracja się nie sypie od ich gnębienia.

LondoMollari

@jonas Palenie tak nie ryje bani jak picie, i większość palaczy zdaje sobie sprawę, że śmierdzą, śmiecą, i są generalnie trochę wrzodem na dupie. Nigdy natomiast nie spotkałem alkusa świadomego, że jest szkodliwy dla społeczeństwa. U każdego będzie jakiś mechanizm wyparcia. Picie niestety siedzi też głębiej w polskiej kulturze. Dlatego coś, co uderzy w alkoholowe status-quo będzie dużo większym czynnikiem wpływającym na wybory przy urnach.


Mało kto wie, ale kampania antyalkoholowa Gorbaczowa była jedną z przyczyn, które złożyły się na upadek gospodarki radzieckiej, i upadek całego ZSSR.


https://soviethistory.msu.edu/1985-2/anti-alcohol-campaign/

jonas

@LondoMollari A to prawda, skrucha alkoholika jest fałszywa i krótkotrwała, o ile w ogóle dochodzi do takiego etapu. Wszyscy wokoło są winni - rodzice bo tak wychowali, małżonkowie bo się przypieprzają, dzieci bo się nie uczą i psocą, szef bo słabo płaci i wykorzystuje, ilu alkoholików tyle wykrętów. Do tego nazywanie tego "chorobą" zdejmuje odpowiedzialność z danego ananasa, no przecież jest chory więc co się czepiasz chorego człowieka c'nie.


Mit Polaka-pijaka najwyższy czas już obalić, to są echa prymitywnej niemieckiej propagandy. Narody szeroko pojętego Zachodu mają większe spożycie na głowę, większą tolerancję dla promili u kierowcy, alkohol do obiadu czy kolacji jest tam oczywisty jak sam posiłek. Tyle że tam to wedle pożółkłych skryptów do pedagogiki wstydu z lat 90. dystyngowane raczenie się dobrymi trunkami, a u nas oczywiście chlanie na umór zajzajeru z meliny i bezwładne zaleganie w kałuży wymiocin. Czytanie statystyk zburzyłoby ten uroczy obrazek, więc się je przemilcza.

https://zppps.pl/polacy-a-alkohol/

Capo_di_Sicilia

@jonas +1 w dodatku we Francji dlugo uwazano, ze wino do obiadu redukuje liczbe chorob ukladu krazenia. Dopoki nie zorientowani sie, ze Francuzi zjezdzali na marskosc watroby zanim nadszedl zawal serca( ͡° ͜ʖ ͡°)

Sahelantrop

@cyber_biker Zadajesz dramatyczne pytanie: "Ile ludzi ludzi musi jeszcze zginąć zanim rząd na poważnie zajmie się drogowymi alkoholikami?" a w następnym zdaniu piszesz o ograniczeniu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Naprawdę nie łączysz tych kropek?

cyber_biker

@Sahelantrop Czego nie łączę? Oświeć mnie, jaki jest ten brakujący element i przyczyna wszystkich drogowych patologii.

Sahelantrop

@cyber_biker Jak mam to zrobić prościej?

Masz pretensje o to, że nic się nie robi w sprawie pijaków na drogach a zaraz obok odnotowujesz ograniczenie sprzedaży alkoholu na stacjach. Poza tym obowiązuje przepis o konfiskacie pojazdów osób z 1,5 promila alkoholu we krwi (niezależnie od tego, czy spowodowały wypadek drogowy), kara od 5 do 16 lat więzienia dla pijanych sprawców wypadku ze skutkiem śmiertelnym i od 5 do aż 20 lat pozbawienia wolności w przypadku, kiedy poszkodowany dozna ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Co jeszcze chciałbyś zrobić? Rozstrzeliwać pijanych kierowców?

Wyrocznia

@cyber_biker ogólnie to powinniśmy zakazać sprzedaży nożów, nie byłoby wtedy nożowników

kbommer

@cyber_biker a może zamiast karać alkoholików za brak kontroli nad uzależnieniem to po prostu zmniejszyć ilość alkoholików? Poprawić dostępność terapii uzależnień, zrobić kampanie mające na celu poprawić społeczny odbiór leczenia się z uzależnienia i ogólnie psychiatrii/psychoterapii jako takiej.


Dodatkowo w każdej szkole przeprowadzać raz na rok czy parę lat kampanię informacyjną, rozsądną i nastawioną na skuteczne zniechęcanie do niezdrowego spożywania alkoholu i innych używek, rezygnując w końcu z polityki strachu wobec każdej używki.


Jeśli nie będzie tylu alkoholików, a istniejący alkoholicy będą lepiej kontrolować swój nałóg to automatycznie zmniejszy się liczba nietrzeźwych kierowców. Cały zachodni świat od dekad walczy z pijanymi kierowcami poprzez kary i to nie działa. Może zamiast wciąż próbować tej samej nieskutecznej metody lepiej zmienić podejście?


W Stanach za wiele przestępstw grozi dożywocie/kara śmierci, ale mają mnóstwo przestępstw w porównaniu do Europy, gdzie kary są powszechnie uznawane za raczej łagodne. Z pewnością pewne znaczenie odgrywa też skuteczność łapania przestępców i czas jaki to zajmuje, ale Stany jako kraj rozwinięty raczej nie różnią się w tej kwestii znacząco od Europy. Różnią się za to tym jakie zajęcia i możliwości oferują młodzieży - choć to z pewnością nie jest jedyny czynnik.

kbommer

No i same utrudnienia w sprzedaży alkoholu nie powstrzymają alkoholika od picia. Jasne, pewnie zmniejszą łatwość pozyskania alkoholu poza domem, ale alkohol to bodaj najprostsza i najtańsza do uzyskania używka - cukier, drożdże, woda, czas. Tydzień czasu i można mieć 15-18% zacier z odpowiednimi drożdżami i temperaturą.


Sprzedaż na stacji oczywiście bardzo źle się kojarzy w kontekście nietrzeźwych kierowców, ale zasadniczo nie zawsze takie oczywiste skojarzenia przyczynowo-skutkowe mają odzwierciedlenie w rzeczywistości. Czy są jakieś badania, które sprawdzają wpływ sprzedaży alkoholu na stacjach na ilość nietrzeźwych kierowców? Kierowcy co do zasady są bardzo mobilną grupą społeczną. Nie byłoby dla nich dużym wysiłkiem zatankować, pojechać do żabki i dopiero tam kupić alkohol. Co więcej w ten sposób zapłaciliby niższą cenę i potencjalnie uniknęli krzywych spojrzeń na kupno alkoholu jako kierowca. Być może same te czynniki sprawiają, że nietrzeźwi kierowcy bardzo rzadko prowadzą pod wpływem konkretnie tego alkoholu kupionego na stacji.

30ohm

Żaden z punktów ankiety nic nie da póki nie będzie uchronnosci kary. Chodzi o to że jak wsiądzie najebany to go szybko złapią a tu 10 lat jeździł bez uprawnień. Przede wszystkim nie więzienia a obozy pracy powinny być. Tylko skrajne lewaki się zesrają a kosciolkowe prawaki będę darły mordy że wolność im chcą zabrać.

sranko_csv

Jeśli kierowca był już wcześniej karany za jazdę po pijaku (tak było w tym przypadku), to moim zdaniem na miejscu byłoby dożywocie.

apatyczny_faszysta

@cyber_biker Dałbym wyższa kara więzienia i odebranie samochodu, a prawko to powinno lecieć do kasacji bez możliwości ponownego zrobienia dożywotnio już po samym wyniku pozytywnym na alkomacie. Prohibicja jest bez sensu, bo tworzy mafie alkoholowe i tylko problem pogłębia. Człowiek ma buntowniczą naturę i tylko będzie więcej pił jeśli będzie mu się zakazywać picia całkowicie, ale jeśli będzie się go karać za czynności na zasadzie "stosowane niezgodnie z przeznaczeniem" to odniesie to skutek.

Navane

Powinno być jak USA, test psychomotoryczny.

wombatDaiquiri

@cyber_biker dla alkoholików tak jak dla innych uzależnionych mam współczucie.


Dla ludzi którzy nietrzeźwi używają maszyn mogących zabić mam tylko pogardę i życzenie separacji od społeczeństwa.


Niezależnie od substancji.

BajerOp

@cyber_biker i jak zwykle nie ma w ankiecie poprawnej odpowiedzi, i całe społeczeństwo wraz z politykami zawsze chcą wyższych kar. Wysokie kary już są, na każdej uczelni na całym świecie, każdy kto wykłada prawo i pokrewne tematy powie jedno: liczy się nieuchronność kary. Co z tego, że kara jest jak wyroki to zawiasy albo wpłata na fundację.

Giban

@cyber_biker Ja wiem, że Twoim marzeniem jest prohibicja, ale to jest żadne rozwiązanie, USA pokazało, że to nie powoduje zmniejszenia spożycia alkoholu, tylko powstanie szarej strefy dla nielegalnej produkcji i dystrybucji. Nie zakazy, a edukacja

Zaloguj się aby komentować