Wystartowałem dzisiaj i dotarłem do Kołobrzegu. Miało być od razu na dzikim kempingu, ale złapałem gumę i ostałem się w mieście w hotelu.
Chętnie posłucham porad czy naprawiać opony tubeless czy dać do serwisu w mieście.
Pytanie na ile będę musiał zostać, bo mamy plany na więcej.
Chcę dojechać do władka, a potem zależnie od pozostałego czasu:
- ogarnąć łącznik na Hel
- pociągiem do Gdańska, na Piaski i powrót na pociąg
- wyjazd z Władka do Elbląga po r10
Dzisiaj w południe tak grzało Słońce, że czułem jakby wyjęto mi bateryjki, ale na szczęście galaretki i żele kolarskie z decathlonu robią robotę
Teraz pauzuję, zobaczymy ile tu zostanę.
#rower
Tubeless, a to nie jest tak, że masz mleko i powinno się samo załatać? Czy w przypadku większej dziury trzeba to jakoś wulkanizować?
Ogarnąłem, że mleka nie mam... Chyba przydałoby się kupić...
@Borsuk_z_boru Z tym mlekiem różnie bywa, sam uwielbiam mleko, ale przy dłuższej trasie nadal z tyłu głowy niepewność ,czy nie będzie trzeba się ratować. Takie jaja się z tubeless dzieją, mi się udało nawet i wentyl złamać. Leszek prawie.pro na kanale opowiadał czemu np na szosówie woli dętkę mieć, flak -> czyścimy -> zmieniamy -> kręcimy dalej bez obaw.
W sumie nie ma idealnego rozwiązania, niedługo się zacznie pewno moda na hookless, zobaczymy czy będzie popularne
Leszkowy Materiał
@mejwen Powodzenia wariacie, udanego kręcenia! \o/
Zaloguj się aby komentować