W piątek chłop wstał rano i pojechał do innego chłopa w celu pozyskania OSKOŁY bożej i okuratnej. Brzozy, które tam rosną znajdują się na terenie prywatnym więc prawa chłopy nie złamały. Zabrałem wszystkie butelki po wodzie jakie udało mi się znaleźć (około 6 butelek) i wszystkie zostały z samego rana przymocowane do drzew. Następnie chłop podwiózł kolegę do pracy a sam poszedł do fryzjerki. Pierwszy raz byłem u tej baby i była miła, wiadomo, strzyżenie chłopskie boki krótki góra dłużej. Po wszystkim chłop wrócił do siebie.
Kolega kończył robotę o 17 i na tą godzinę umówiliśmy się. Szybka wyprawa do DINO MARKET (MÓJ ULUBIONY) w celu zakupu 10 baniaków z wodą i piwa bożego (chłopy uzgodniły, że ja zostaje na noc u kolegi). Po drodze kolega zabrał chłopa na KAPSALON (!!!) i powiem wam że pyszne to. Gdy wróciliśmy to pozbyliśmy się wody z baniaków i wybraliśmy się na zebranie tego co było w mniejszych butelkach. Kilka z butelek było pełnych, a kilka pustych więc te puste przenieśliśmy w inne miejsca.
Ogólnie to poszliśmy montować baniaki już prawie po ciemku, latarki w dłonie i spacerek po lesie - ekscytacja, odkrywanie nieznanego, PRZYGODA CHŁOPSKA! Jak montowaliśmy butle to ja w plecaku niosłem nasze piwa, które skutecznie wypijaliśmy w trakcie pracy. Gdy rozstawiliśmy wszystkie baniaki wróciliśmy na podwórze, popiliśmy i poszliśmy obejrzeć mecz (Polska - Czechy). Chłop kibicem jakimś wielkim nie jest ale śmiesznie było, jak w pierwsze 2 minuty 2 gole wpadły. Po meczu poszliśmy spać, nie piliśmy już więcej bo z rana pobudka (zalążek CHŁOPSKIEJ DYSCYPLINY się uaktywnił dla jego w tamtym momencie)
AFTERMATH KWESTII OSKOŁOWEJ
Godzina 7:00 pobudka. Spaliśmy w przyczepie kempingowej (xD) i na kaca mieliśmy butlę z... OSKOŁĄ! Nie minęło 10 minut i jazda do lasu zbierać wszystko. Zbiory obfite, nie powiem, z 10 butli po wodze zapełniliśmy 5 i... pojechalismy po więcej butli póki był czas (kolega znowu do pracy). Szybka akcja kupna - przelania - rozmieszczenia i trzeba było się żegnać. Butle zostały od tamtego momentu aż po dzisiaj, dziś kolega wraca o 19:00 to pójdzie sprawdzi co w trawie piszczy, a ja jutro przed pracą podjadę i może coś się znowu pozbiera. Mam nadzieję, że butle będą jednak pełne.
INTENSYFIKACJA DYSCYPLINY CHŁOPSKIEJ
Wróciłem do domu to wiadomo - śniadanko z jajek i chlebka po czym na chwile do konkutera. Niestety ale nie czułem się najlepiej, niewyspany i zmęczony więc położyłem się na krótką drzemkę. Po przebudzeniu się przeglądałem nasz święty tag i zauroczyły mnie wpisy o CHŁOPSKIEJ DYSCYPLINIE kolegi @Neetowiec . Postanowiłem, że jest to jakieś rozwiazanie kwestii chłopskiej i sam również pragnę zwiększyć DYSCYPLINE w swoim egzystowaniu. Wczoraj nie miałem już na to okazji, ale dzisiaj przecież NIEDZIELA BOŻA - idealny dzień na to.
Chłop wstał więc dzisiaj o godzinie 8:00 nie zważając na zmianę czasu. Na początek dnia szklanka OSKOŁY dla jego (CHLUŚNIEM BO UŚNIEM!!!). Następnie mycie się - zimna woda na twarz, szare mydło i zimna woda na włosy też na głowie bo zbędny jest komfort ciepła dla jego. Chłop następnie poszedł na obchód ogrodniczy, wszystko fajnie rośnie w chłopskiej szklarni. Przeprowadziłem również sesje rozciągania oraz brzuszki, pompki i leżenie plankiem (tak sie to chyba nazywa).
Każdy na tagu wie, jak uwielbiałem obfite śniadania, zwłaszcza w weekendy. Tradycja dla mnie to pełny talerz z jajkami, jakaś kiełbaska, boczek, szynki, chlebek, sery, no wszystko co jest w lodówce. Nie jest to zgodne jednak z CHŁOSKĄ DYSCYPLINĄ. Jak napisał @Neetowiec we wpisie o wyjściu na kolację z niewiastą, obżarstwo nie jest wskazane a jedzenie ma zaspokajać głód. Dlatego dzisiaj jedynie 3 jajeczka w formie jajecznicy i 2 kromki chlebka przypieczonego z serkiem małotłuszczowym w plastrach i papryka. Wszystko zostało zapite KEFIRKIEM aby flora bakteryjna w dupie była zadowolona. Dodatkowo zestaw witaminowy jak codziennie.
Plan na dzisiaj? Odpocząć od tego wszystkiego w jakiś sposób, skupić się na zmontowaniu PRZEGRYVLOGA oraz dokumentu o UFO. Tak dopomóż Bóg.
#przegryw #gotujzhejto
Jakaś kontrolka Ci się świeci na niebiesko
@Suodka_Monia w mazdach było tak że jest kontrolka zimnego silnika. Mówi o tym żeby nie pałować za bardzo gazu bo silnik tego nie lubi. Jak się nagrzeje to zniknie.
@Suodka_Monia zimny silnik, gaśnie jak się chwile przejedzie albo zostawi auto by pochodziło kilka minut
Oj, huopsko w opur!
@Piwniczak1991 Tak jak ma być!
@WiejskiHuop życzę powodzenia, fajnie, że masz siłe na samodoskonalenie się
@WiejskiHuop Ja sie musze przed chlopem i bractwem przyznac do czegos… tydzien temu kupilem przepiekny tomat coby do kanapeczki byl ( chuop lubi tak tylko kromeczka, maselko, plasterek tomatu solopieprz i jakies curry), zjadl polowe i zchowal. Tylko potem postawil smietane przed tym czerwonym darem ziemi no i zapomnial ehhh i tak oto zmarnowalem owoc zywota chlopskiego tomat… jego wina, jego wina, jego bardzo wielka wina.
@ErwinoRommelo Ehhh zdarzają się takie sytuacje, ważne by wyciągać z nich wnioski. Następnym razem trzeba pamiętać i dojeść owoc żywota jego
@WiejskiHuop może jednak przemyślisz kwestię śniadania? Co innego zbyt obfita kolacja, po której zlegniesz w łożu i zaczniesz gromadzić złogi tłuszczyku w boczkach, co innego poranne paliwo do pracy, które zmienisz w energię mięśni w trudzie i znoju chłopskim.
Prawdziwy post pasujący do chłopskiej DYSCYPLINY.
-
pozyskiwania darów natury w celu zmocnienia organizmu.
-
Umiar w piciu
-
Dbanie o wygląd
-
Koszerne dania chłopskie
-
Samorozwój
I takie posty mnie cieszą, bo są pełne chłopskiego optymizmu i co najważniejsze chłopskiej DYSCYPLINY.
Życzę powodzenia bracie.
@WiejskiHuop Fajna historia chuopska pozytywna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@WiejskiHuop kapsalon? To ty w Holandii siedzisz?
@madhouze Nie, w polsce też można dostać kapsalona przecież
@WiejskiHuop nie spotkałem się, ale wiem że w Holandii jest popularny
Zaloguj się aby komentować