W tej branży (kierowca C i C+E) mówiąc ogólnikowo i uśredniając jest dość duża rotacja pracowników ale jednocześnie jest też duży plus:
GDY PYTASZ O ZAROBKI DOWIADUJESZ SIĘ O NICH OD RAZU PO 5 MINUTACH ROZMOWY. Inna sprawa to to, jak bardzo kombinuje się na każdym kroku o czym lepiej żeby napisał ktoś kto jest na bieżąco, bo ja pracowałem na ciężarowym te 4-5 lat temu i wiele się mogło przez ten czas zmienić.
ALE. Jedna z niewielu rzeczy których kierowcy nie spieprzyli to właśnie jawność zarobków - co też oznacza, że jeśli wchodzisz na ten rynek pracy, stosuj błagam metodę: "Jeśli Ci nie powiedzą od razu, to już nie ważne co Ci powiedzą". I może to nie zostało spieprzone, ale już minimalna na umowę i reszta pod stołem to oczywiście nadal pieprzona norma gdy chcesz jeździć lokalnie xD
Na 3 telefony które zadzwoniły (bodajże 10 CV wysłanych), dwa to właśnie forma "minimalna + reszta pod stołem". Średnio 5.5-6.5k na rękę, średnio po 9-11 godzin pracy, średnio 6-12 rozładunków na dzień, więc sumując wszystko: jest średnio. Ale średnio to już prawie dobrze, więc jakoś bardziej z uśmiechem skreślam listę "WYSŁAĆ CV I ZOBACZYĆ CZY W TRANSPORCIE NADAL GADAJĄ ŻE KRYZYS TOTALNY I ŻE CIĘŻKO JEST" - uprzedzając: kryzys nadal jest i ciężko jest od kiedy pamiętam.
Mówiłem sobie "do transportu ni cholery nie wrócę!" ale prawda jest taka, że otwierając JDG miałem świadomość tego, jak bycie kierowcą z doświadczeniem to mój zawodowy dupochron który sam sobie stworzyłem. Nie ważne co się stanie, dopóki będzie zdrowie, będą ręce i nogi pewnie będę mieć jakąś opcję na sensowny zarobek.
No i dobrze wiedzieć, że tak nadal jest i że nadal są braki kierowców, choć jak zawsze dobre firmy trzymają swoich a swoi trzymają się dobrych firm, ale tak jest przecież w każdej branży.
Skoro to już zrobione, pora zacząć wysyłać CV w inne, dużo ciekawsze dla mnie miejsca, choć bez oficjalnego doświadczenia nie wiem co jest realne a co nie.
Na liście mam warsztaty renowacji samochodów i motocykli (mam zerowe doświadczenie, ale może akurat ktoś będzie szukać we Wrocławiu gościa który ręce ma sprawne :D), scenografia jako złota rączka (ale raczej lipa bo potrzebuje umowę o pracę żeby nie płacić firmowego ZUSu, a w tej branży o to ciężko bo większość to zleceniówki) oraz animator warsztatów w fundacji (i tak tym się zajmuje i zamiast kręcić kółkiem wolałbym porobić coś kreatywnego, więc czemu nie). Do listy mam dopisany jeszcze marketing i szeroko rozumiane social media, praca przy ploterze laserowym bo chętnie nauczę się tutaj czegoś nowego, a wycinam masę rzeczy na ploterze no i pomoc ogólna przy JDG, bo widziałem już 'ogólnikowe" ogłoszenia, może coś się trafi dziwnego. Myślałem jeszcze żeby pójść na kurs spawania, ale dorzucanie nowych zajawek nie jest na teraz niestety
W planie mam jeszcze zrobić sobie video CV do rozsyłania zamiast papierowego, bo skoro szukam pracy kreatywnej to czemu nie zadziałać kreatywnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Macie jeszcze jakieś pomysły gdzie osoba taka jak ja, mogłaby znaleźć pracę kreatywną bez doświadczenia? Własną firmę mam od prawie 7 lat, poprzednie doświadczenie to głównie praca na ciężarowym więc cholera wie jak Na bank ktoś wpadnie na zajęcie o którym nie pomyślałem
#rozkminkrzaka #wroclaw #praca
Cześć,
popatrz czy agencje reklamowe nie szukają kreatywnych ludzi. Jeśli nie mają plotera laserowego to możesz dodatkowo zaplusować lub zostać podwykonawcą gadżetów itp. Można poszukać przy realizacji banerów reklamowych/oklejanie samochodów lub szyb. W tego typu branży szukają kogoś kto umie obsługiwać maszyny/plotery + samodzielny montaż u klienta, a na koniec opisanie efektu w socjalach to już by było combo.
@micks o Panie! W ogóle nie pomyślałem o oklejaniu aut a to naprawdę fajna działka, szczególnie że motoryzacyjna a ja od zawsze lubiłem wszystko co ma silnik : D
Dzięki wielkie!
@micks przy agencjach reklamowych warto zaproponować "indywiduzalizowane" gadżety dla kluczowych klientów przy np. targach, prezentacjach itp.
W tym się w końcu specjalizuje @Krzakowiec
@Krzakowiec az jestem ciekawy... Moze ktoś puści coś dobrego. Sam bym zmienił branże na kreatywną. Kurde, ciągle coś szukam ale jak dochodzi do policzenia to zawsze wychodzi, że to już jest i ciężko wejść na rynek albo za mało kasy na tym będzie.
@Krzakowiec warsztaty samochodowe/motocyklowe to bardzo dobry kierunek. Zwłaszcza dla ludzi z wysokorozwinietymi umiejętnościami manualnymi. Wiem, na podstawie rozmów z moim mechaniorem, że obecnie wymagania to: brak nałogu (alko), chęć do pracy i przynajmniej podstawowe umiejętności posługiwania się narzędziami. Spróbuj, ale raczej jedź osobiście i rozmawiaj. Powodzenia
Poleasingowe pod Wrocławiem szukali ostatnio mechaniora ogarnia za medialnego co lubi ryjem świecić przed kamerą do renowacji starych maluchów. Myślę że twoje zdolności + prawko C będzie atutem.
@yoowki a kojarzysz może jaka to firma, albo jakie to były okolice żeby mógł mniej więcej zawęzić poszukiwania?
@Krzakowiec firma to albo poleasingowe pl albo bidcar albo autoenigma oni to tak naprawdę Ci sami ludzie. Komorniki pod Wrocławiem koło Środy śląskiej.
Panie chujnia z pracą jest wszędzie. Ostatnio się śmiejemy z kolegami z ofert na rocketjobsie gdzie kierowcy właśnie płacą tyle co marketing managerowi, albo i mnie
zajmij się kreatywną księgowością/marketingiem
@Krzakowiec jak chcesz coś wiedzieć więcej o reklamowym światku to pytaj, bo siedzę w nim jako kreatywny już 8 lat i przewinąłem się przez tonę agencji.
In general podział roboty i stanowiska wyglądają tak:
-
client service (szukaj: account manager) -> kontakt z klientem, ogarnianie projektu, kosztorysy, taki agencyjny project manager
-
pół-kreatywni (szukaj: social media manager, social media specialist, nie daj boże "social media ninja") -> tutaj zakres obowiązków się różni od agencji do agencji, ale w praktyce od wymyślania contentu, po ustawianie kampanii, czasami jeszcze kontakt z klientem, trochę taka świnka morska, zgodnie z nazwą mocno socialowe stanowisko
-
kreacja (szukaj: content designer, copywriter, graphic designer, art director) -> wymyślanie "rzeczy", pisanie, tworzenie contentu, projektowanie graficzne
-
"ogólne" stanowiska marketingowe np. marketing manager, marketing specialist -> najczęściej praca po stronie klienta
Często próg wejścia jest dość niski, zależy w czym się czujesz najlepiej. Ale z góry ostrzegam: reklama i agencje reklamowe to na dłuższą metę bagienko i wysysają duszę.
@Bojowy_Agrest właśnie już od którejś osoby słyszę, że marketing generalnie wysysa duszę i że jeśli myślę o "twórczej" pracy irracjonalnie lepiej nie iść do branży kreatywnej marketingowej.
Po tych paru latach ogarnianiu samemu zdjęć, filmów, sociali, robienia dziwnych akcji i generalnie po prostu pracowania jako jednoosobowa firma mam przeświadczenie, że dopóki ktoś mi wyznaczy konkretne zadanie i ramy czasowe nie może być aż tak źle, ale siłą rzeczy nie siedzę w tym świecie więc jest pewnie dużo smaczków o których nie wiem.
Ale jest też rzecz którą usłyszałem od znajomego i podejrzewam, że ze mną może być tak samo - jeśli mam być kreatywny w pracy i generalnie praca jest "kreatywna", po pracy ostatnia rzecz o której będę myśleć to tworzenie czegoś własnego po godzinach.
Ale i tak kusi bo wiem ile nowych rzeczy mógłbym się nauczyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Krzakowiec i znajomy ma 1000% racji! Wiesz, "zawodowa" kreatywność jednak różni się od tej "prywatnej", bo gdy jest brief na kampanię dla nowej szminki, smartfonu czy magnezu B3 Forte, to po prostu to robisz, w tylu wersjach, ile potrzeba, i w tylu formatach, ile brief i klient pragną.
Równolegle jednak trzeba pamiętać, że praca to praca: agencje się zmieniają, klienci się zmieniają i tylko prywatna zajawka (czymkolwiek ona by nie była) zostanie z nami na dłużej. I warto dłubać przy swoich rzeczach, żeby nie zwariować ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Bojowy_Agrest To nieśmiało spytam o jedną rzecz - tworzę #rozkminkrzaka już przeszło z 8 lat i generalnie działam w świecie rękodzieła. Mam jako-takie ale dość małe doświadczenie w tworzeniu video, muzyki, zdjęć, bardzo małe w obróbce ale coś tam umiem i jednocześnie mam świadomość dość porąbanych ścieżek mojego umysłu który jednak potrafi wpaść po prostu na coś kreatywnego bo od zawsze mnie to bawiło.
Stąd zresztą zabawa żywicą, rękodziełem i jakimś tam tworzeniem własnej marki (i to tutaj wpada przy okazji temat, że zawodowa kreatywność różni się od prywatnej :D)
Wg. Ciebie w którą gałąź marketingu byłoby najsensowniej celować jeśli chodzi o mnie?
Po Twoim opisie i schodząc na ziemię podejrzewam że trzeba byłoby zacząć od pół kreatywnej i zacząć się wykazywać, ale już kiedyś rzucił mi się w oczy "art director" - znajomym, gdy wiem że sam nie muszę wszystkich rzeczy robić, mogę w przeciągu dnia ułożyć plan na najbliższy miesiąc jeśli chodzi o cały przekaz i jak to mają zrobić i co komu zlecić, ale gdy mam to samo zrobić ze sobą samym... No najczęściej brakuje pieniędzy na delegowanie xD
Więc może inaczej - od czego zacząć, żeby swoje kroki powoli kierować w stronę art directora?
@Krzakowiec ok, to spróbuję po kolei odpisać, żeby wypowiedź miała ręce i nogi
1. Super, że działasz po godzinach! Chroń to, pielęgnuj to i traktuj jako swoją prywatną, bezpieczną przestrzeń. Bez feedbacku klienta, bez monetyzacji, po prostu projekt do dłubania po godzinach dla funu. (Oczywiście nie mówię, że nie można na swoim hobby zarabiać, ale chodzi mi o ideę: hobby to hobby!)
2. Większość artów/grafików, których znam dłubie w swoich rzeczach w wolnym czasie: czy to plakaty (analogowo/cyfrowo), czy streetart, czy 3D, czy motion design, czy jeśli ktoś bardziej po ASP to obrazy czy inne miedzioryciny (tu wstaw techniki, o których nawet nie słyszałem). Słowem: co kogo kreatywnie, wizualne czy po prostu zajawkowo kręci. Masz prywatną zajawkę z żywicą? Super, będzie co pokazać!
3. (Słowo pół-kreatywni stworzyłem przed chwilą na potrzeby narracji, chciałem jaśniej rozrysować podział obowiązków w agencjach. IMO w Twoim przypadku pójście na Social Media Managera/Specialista to będzie pomysł na pół gwizdka, bo nie wiem czy aż tak Cię jara wykminianie koncepcji na posty czy na reelsa/Tiktoka).
4. Co zrobić, żeby zostać art directorem? W praktyce, jeśli nie masz wcześniejszego doświadczenia (czy to zawodowego, czy uczelnianego) w designie czy grafice, to najczęściej najpierw łapiesz robotę jako graphic designer, a NASTĘPNIE wskakujesz na art directora. Dlaczego? Agencyjne żyćko pokazuje, że:
-
graphic designer = głównie 2D, projektowanie postów, bannerów, mailingów, prostszych wizualizacji, czyli "łatwiejszych" graficznie rzeczy. W zależności od agencji, może być to dość mechaniczna praca i bardziej designerska niż kreatywna, w znaczeniu, że często wystarczy zrobić rzeczy "spoko" czy "ładne" i nie trzeba być przesadnie przy tym kreatywnym.
-
art director = designer 2D (photoshop, illustrator) + motion design (fajnie mieć pojęcie) + tematy okołoshootowe (zaraz rozwinę) + praca nad przetargami (wizualizacje, pomysły, prezentacje) + "zawodowa" kreatywność (największa różnica względem grafika). Często art director pracuje w teamie kreatywnym razem z copywriterem i razem rozkminiają "rzeczy". Czy to jest przetarg, czy pomysł na spot, czy pomysł na aktywację, czy co można "fajnego" i kreatywnego zrobić. Jak widziałeś na mieście różowe taksówki Bolta na premierę Barbie czy podobał Ci się wizualnie nowy spot Maczka, to to są rzeczy, na które art mógł wpaść (pewnie w teamie kreatywnym) czy wizualnie dopieścić.
- Temat shootów (kręcenie i przygotowanie spotów dla klienta) to jest spora odnoga, ale nie każda agencja robi wideo. Zależy od miejsca. Jeśli tak, to art będzie odpowiadał za to, żeby spot "ładnie" i "jakoś" wyglądał. Może chcemy mieć futurystyczne wnętrze? A może sielskie widoki z łączką w tle? Może akcja dzieje się w teatrze? To są takie rzeczy na styku scenariusza i razem z copywriterem to przekminiają, zanim pomysł pójdzie do klienta. A, jeszcze np. kwestia pomysłów na ciuchy dla aktorów czy później postprodukcji (pomysł na colorgrading itd). I to nie tak, że art przy tych tematach jeździ po Polsce i szuka miejscówek, czy jeździ po sklepach i szuka ciuchów - on, zgodnie z dosłowną nazwą stanowiska - jest od art direction, czyli jak rzeczy mają wyglądać. Oczywiście wiąże się z tym też obecność na planie (shoocie), co jest w sumie fajne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Podsumowując: art projektuje (design 2D, często motion design), wymyśla ("zawodowa" kreatywność, współpraca z copywriterem) i pilnuje, żeby rzeczy były "jakieś" (dosłowny art direction, kierunek wizualny). Taki bardziej dokokszony graphic designer.
Jakbyś chciał szukać roboty to prywatne projekty jak najbardziej są wskazane i są mocną kartą przetargową, ale na co dzień to jednak Photoshop/Illustrator/ew. Premiere + kreatywna głowa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czy można wejść i "z ulicy" zostać od razu artem? Pewnie tak, choć każdy graphic designer/art ciuła portfolio i hobbistyczne projekty mogą nie wystarczyć, żeby dostać robotę. Tym bardziej jako one nie są 1:1 przekładalne na codzienną pracę. Ale jak najbardziej jest to sposób na pokazanie swojego wizualnego sposobu myślenia, stylu i podejścia.
A bardziej do brzegu. Jak zostać artem? Na pewno zacząłbym od fajnego portfolio, żeby pokazać, jak myślisz i jak projektujesz. Typu: bierzesz sobie markę (Netflix, Coca Cola, IKEA, whateva) i tworzysz wizki, jak mogłaby dla nich wyglądać niestandardowa strefa na plaży. Albo post związany z premierą Batmana 7. Albo jak IKEA i Netflix mogliby wejść we współpracę i razem stworzyć strefę Netflix&Chill w każdym sklepie, do której wejściówki by rozdali w konkursie na walentynki
Jakbyś chciał, aby któryś wątek rozwinąć, albo masz dodatkowe pytania, to wal
@Bojowy_Agrest prze-przeserdeczne dzięki za Twoje odpowiedzi, naprawdę ładnie nakreśliły mi obraz całości czego niewątpliwie potrzebowałem, bo ewidentnie miałem złe pojęcie o danych stanowiskach. Mam nadzieję, że też komuś się to przyda, bo właśnie dla takich komentarzy wchodzę na hejto :DD
Nie spodziewałem się tego, ale może rozrzucę kilka CV na graphic designera - to tutaj mam duże braki, to design ogółem dałby mi dużo umiejętności które realnie mnie pociągają, a na które nigdy nie miałem czasu (i dlatego jestem pieprzonym canviarzem xD) i jeśli będą chcieli kogoś bez doświadczenia? To ja chętnie, to ja poproszę - w przeciągu miesiąca jestem w stanie odrdzewić photoshopa, nadrobić kilka innych narzędzi by nie przychodzić z niczym i powiedzieć na progu "dzień dobry, tu są ręce, proszę o zadania".
Jeszcze raz dziękuję!
@Krzakowiec cieszę się, że mogłem pomóc
W kwestii narzędzi to canva w agencjach też się przewija, ale raczej u takich quasi-grafików, czyli Social Media Specialist czy innych jednoosobowych Marketing Specialist, gdy jeden człowiek orkiestra ogarnia sociale dla klienta. Wiesz, prowadzenie prostej komunikacji dla klienta i dorobienie do tego jakiejś grafiki. (W poważnych i większych agencjach to się praktycznie nie zdarza i jest sztywniejszych podział obowiązków.) Graficy neofici na toksycznych grupkach na fejsie mają często ból dupy o canvę, bo tylko photoshop xDDDD
Ale wiesz, do bardziej zaawansowanych tematów canva szybko przestaje wystarczać, a photoshopa to można skillować latami. Tutaj bardzo fajny kanał z photoshopowymi poradami https://www.youtube.com/@PiXimperfect
Jeśli miałbym coś jeszcze radzić to pamiętaj, że program to tylko narzędzie i nawet najdroższa makita nie sprawi, że ładnie wyremontujesz mieszkanie. Więc jak chcesz iść w stronę graphic designera to szukaj inspiracji, projektuj i rozwijaj się
Trzymam kciuki i powodzenia!
@Krzakowiec HDS? śmieciarka?
@GSX-R750 śmieciarka jak najbardziej, HDS nie mam uprawnień a nie chce robić znowu nowych - to już bym wolał zrobić ADRy :p
@Krzakowiec co tam komu. ja się kupę lat przed HDS broniłem ale w końcu poszedłem i gdybym dalej jeździł dużymi to dziś tylko HDS. ilość extra gotówki rozrywała kieszenie-nawet na kampanii buraczanej wanną tyle lewej forsy nie miałem.
Ehhh, piękne czasy-tarczki i dogadane z szefostwem, że na weekend znów mam fuche i znów biorę HDS pod dom
@GSX-R750 Siedzę w dużym mieście, gdybym był u siebie na wiosce może bym rozważył, ale tak całkowicie szczerze to największe obawy mam do swojego wewnętrznego zjebania - czuję, że jakbym dostał HDS do łapy, jak nic co chwila bym coś rozjebywał xD
@Krzakowiec rozumiem. powodzenia i wołaj jak na coś się zdecydujesz - czy coś rozpierdolisz czy nie
Zaloguj się aby komentować