Od ostatniego mojego wpisu z tagiem #silownia minęły dwa tygodnie, więc ponowny wpis do dzienniczka.
Jestem średnio zadowolony, bo organizm mi się trochę awanturował. Okazjonalnie w ciągu roku miewam typowo reumatyczne bóle (tzw. rwanie) i ostatnio było kilka takich dni. Dodatkowo odzywa się nietolerancja histaminy i najgorzej jak po tabsach jestem śpiący na siłowni. Dodatkowo w życiu prywatnym byłem trochę spięty/zestresowany i łapałem się na tym, że często zapominałem oddychać w miarę głebokimi wdechami i wydechami. Efekt był taki, że na siłowni dużo szybciej mnie zatykały płuca. No, to tyle marudzenia
Jeżeli chodzi jednak o same treningi to pomijając wcześniej opisane bolączki + czasami brak chęci, jest dobrze. Pobiłem kilka swoich rekordów, w tym przypadkowo ustalony cel na ten rok 100 sekund aktywnego zwisu (i był jeszcze spory zapas).
Zacząłem się też bawić na worku treningowym ze zwykłymi rękawicami do ćwiczeń na siłowni (czyli coś ala rowerowe). W bokserskich rękawicach nadal ćwiczę, a kilka minut obijania tylko z minimalnym zabezpieczeniem traktuję jako dodatek
Ah, no i tak jak na obrazku. Zamieniłem modlitewnik na dolny wyciąg, bo przy większych obciążeniach mnie z kilku powodów zaczynał irytować.
Waga w ciągu ostatniego miesiąca się zgadza #dieta , więc w święta głowa może odpocząć i planuję się delektować jedzeniem
6554fe4e-c3f5-479e-ac16-9a2e72f4ef28
1407636c-43ba-4ddc-946c-e820464ca16e
e5aar

@nobodys Powodzenia i cisniemyyy!

bartek555

@nobodys pewnie wiesz, ale robiac curle z wyciegu dolnego lokiec trzymamy z tylu, za cialem, nie w linii, ani z przodu. Tak jak ziomek po prawej na obrazku

Zaloguj się aby komentować