Obowiązkowe OC dla rowerzystów to nie taki zły pomysł? Wysokość odszkodowań często zbliża się do kwot w wypadkach samochodowych

Obowiązkowe OC dla rowerzystów to nie taki zły pomysł? Wysokość odszkodowań często zbliża się do kwot w wypadkach samochodowych

Bankier.pl
Polski ustawodawca nie spieszy się z wprowadzeniem obowiązku ubezpieczeniowego dla części użytkowników dróg: rowerzystów czy kierujących hulajnogami elektrycznymi. Tymczasem ubezpieczenie OC e-hulajnogi obowiązuje już m.in. w Niemczech, Francji i Norwegii. Jednocześnie wartość szkód oraz wysokość wypłat odszkodowań za zdarzenia spowodowane przez rowerzystów i kierujących hulajnogami często zbliża się do kwot w wypadkach spowodowanych przez kierowców.
#rower #ubezpieczenia #prawo

Czasem rowerzysta musi zapłacić sporą sumę np. za porysowane auto. Analizujemy wyroki obciążające rowerzystów większymi kwotami.

Komentarze (15)

Ragnarokk

Jakby nam brakowało martwych przepisów

artu3131

@Ragnarokk Przecież wystarczy zapłacić sobie OC na życie, które będzie obejmowało także szkody wyrządzone podczas jazdy rowerem.Nie trzeba robić jakiegoś osobnego OC.

Ragnarokk

@artu3131

Ja akurat kupuję OC na rower, ale nie oszukujmy się, większość rowerzystów to ludzie co wyciągają dwa kółka raz na miesiąc lub co jeżdża do kumpli na drugi koniec wsi.

artu3131

@Ragnarokk Dlatego lepiej mieć to w pakiecie z innymi rzeczami..Nie zginie , a dupsko może czasami uratować.

Fly_agaric

@Ragnarokk Oczywiście, że racja.

Patole, które mają w dupie przepisy, to i w dupie będą miały OC, a z nimi największa szansa się zderzyć.

Do tego, mierznie mi się już słuchanie, jak kierowcy starają się zniechęcić rowerzystów do cyklizmu. Zapominają debile o jednym: wygonią ich z rowerów, to zmuszą ich do przejścia na samochody. To na stówę usprawni warunki na drogach, rozładuje korki i poprawi życie biednych, ciemiężonych kierowców... Na stówę.

globalbus

@poliheina po co ubezpieczenie na rower, skoro ubezpieczenie oc w życiu prywatnym kosztuje grosze i obowiązuje na więcej rzeczy niż wywrotka rowerem?

Wjechanie w kogoś nielegalną hulajnogą lub ebike i tak nie będzie w zakresie ubezpieczeń.

poliheina

@globalbus Dla jasności, nie wrzuciłem tego artykułu, bo się z nim zgadzam, ale zaciekawił mnie głos w dyskusji.

Zgadzam się z Tobą w temacie OC w życiu prywatnym.

pingWIN

Ciekawe ile by kosztowało takie OC po wprowadzeniu takiego przepisu. Sam z racji, że trochę jeżdżę chciałem sobie kupić w ubezpieczalni, no i chyba właśnie zostawiłbym mimo wszystko jako dobrowolne, no chyba, że byłaby to mega groszowa sprawa (nie wiem, max 50zł?)

globalbus

@pingWIN obecnie OC przy ubezpieczeniu mieszkania na wszystkich domowników z sumą 100k zł, to jest 30zl rocznie.

W tym są już rowery, hulajnogi itd.

pingWIN

@globalbus Tak wiem, ale ja takiego nie posiadam. Dla mnie ubezpieczenie typowo na rower to bardziej 100-150zł

Stashqo

@poliheina moim zdaniem nie powinno być to obowiązkowe, z drugiej strony mało kto zdaje sobie sprawę że takie ubezpieczenia są i że warto je mieć. Jestem przekonany, że sporo osób ma nawet ubezpieczenia np. mieszkania, które to pokrywają, ale w razie szkody absolutnie nie wiedzieliby, że mogą ich użyć i płacili z własnej kieszeni.

Shizue

dla pedalarzy to psychotesty powinny być obowiązkowe bo nie przesadzając 101% z nich ma najebane we łbie

sranko_csv

@Shizue kolego ale wyłączamy myślenie zero-jedynkowe na poziomie przedszkolaka, nie jesteśmy na wykop.pl


"pewnego razu, mężczyzna w czapce napluł mi na buty, więc 101% ludzi noszących czapki ma najebane we łbie"

Ragnarokk

@Shizue

No, najebani jadą 200kmh przez środek Warszawy. A, nie, to sebki w Volkswagenie.

pluszowy_zergling

@poliheina Ubezpieczenie na rower mam w polisie, specjalnie rozszerzałem, bo jak kręcę 200-300 km na tydzień (a w porywach wyżej w sezonie) to nie ma się co szczypać.

Zaloguj się aby komentować