No dobra, to lecimy dalej z przeglądem całych piór z połamanego pudełka. Zgodnie z zapowiedzią dzisiaj Zenithy.
Zenith to polska marka, której pióra znane są z tego, że są tanie i… tanie. Tak naprawde to są znane głównie z tego, że pisali nimi ludzie, którzy dobijają do 50. Tanie, łatwo dostępne i piszą. Nie wszystkie co prawda, ale piszą.
Mają kilka modeli piór wiecznych (na pewno 4, z czego dwa kolorowe z wzorkami) ja omówię 2.
Zenith Omega
Taniocha, absolutna taniocha, dostępna w wariancie plastikowym i metalowym. Jak dobrze traficie, to będzie pisać, jak źle, to zostanie wam wystarczająco kasy w kieszeni, żeby kupić następne. Wariant plastikowy miałem w rękach przez jakieś 15 minut, z czego 10 próbowałem je rozpisać. Ostatecznie trzeba było przepchnąć tłoczkiem i dalej już szło. W dotyku najtańszy tani plastik jaki możecie sobie wyobrazić. Typowe pióro, które będziecie zakręcać, przekręcicie i korpus pęknie. Ale Zenith się na taką ewentualność przygotował i dorzucił metalowy pierścień na korpusie, żebyście jednak tak szybko nie przekręcili. Ale jest luźno nasadzany, więc ja bym pewnie najpierw zgubił, a potem przekręcił XD. Wersja którą mam w pudełku, to wersja stalowa.
Kupiłem w zestawie z długopisem za jakieś 40 złotych. Zenith Omega jest piórem małym, wąskim, rozmiarami porównywalnym z Parkerem Jotterem. Korpus ze szczotkowanej stali, skuwka też, stalówka zdobiona tak samo jak w modelu Elegance. Z zalet:
+ pisze
+ nie wysycha
Z wad:
- jest za wąskie jak na mój gust
- skuwka drapie o korpus.
Bo widzicie, skuwka jest metalowa, kropka. Nie ma w niej nic, co zrobiłoby za bufor między krawędziami skuwki a korpusem. Zakładanie skuwki na korpus wiąże się więc z symfonią blachy o blachę.
Zenith 60 Elegance
O tym egzemplarzu opowiadałem już tutaj: https://www.hejto.pl/wpis/przy-okazji-ktoregos-z-wpisow-myslalem-troche-o-swojej-kolekcji-o-starterach-i-o
Też stalowy, ale lakierowany. Stanowczo większy, wygodniejszy (chociaż pewnie nie dla każdego), skuwka nie drapie, ani nie ciąży. Dla większości pewnie będzie zbędna, ale ja po pierwsze mam wielkie łapy, a po drugie zwyczajnie lubię sobie zarzucić skuwką na tył. W ogóle jest lepiej wykonany, nawet gwinty płynniej chodzą. Jest też zdecydowanie bardziej atrakcyjny wizualnie. Chociaż, w tym wypadku tak jak z rozmiarem - zaraz może pojawić się ktoś, komu bardziej podobają się małe pióra i będą dla niego wygodniejsze. I to jest ok. Choć i takiej osobie poleciłbym jednak poszukać czegoś innego. Ale hej, to tylko ja, a pióro jest tanie jak barszcz, więc co ja będę komu życie układał
No, to tyle ode mnie
Zenith to polska marka, której pióra znane są z tego, że są tanie i… tanie. Tak naprawde to są znane głównie z tego, że pisali nimi ludzie, którzy dobijają do 50. Tanie, łatwo dostępne i piszą. Nie wszystkie co prawda, ale piszą.
Mają kilka modeli piór wiecznych (na pewno 4, z czego dwa kolorowe z wzorkami) ja omówię 2.
Zenith Omega
Taniocha, absolutna taniocha, dostępna w wariancie plastikowym i metalowym. Jak dobrze traficie, to będzie pisać, jak źle, to zostanie wam wystarczająco kasy w kieszeni, żeby kupić następne. Wariant plastikowy miałem w rękach przez jakieś 15 minut, z czego 10 próbowałem je rozpisać. Ostatecznie trzeba było przepchnąć tłoczkiem i dalej już szło. W dotyku najtańszy tani plastik jaki możecie sobie wyobrazić. Typowe pióro, które będziecie zakręcać, przekręcicie i korpus pęknie. Ale Zenith się na taką ewentualność przygotował i dorzucił metalowy pierścień na korpusie, żebyście jednak tak szybko nie przekręcili. Ale jest luźno nasadzany, więc ja bym pewnie najpierw zgubił, a potem przekręcił XD. Wersja którą mam w pudełku, to wersja stalowa.
Kupiłem w zestawie z długopisem za jakieś 40 złotych. Zenith Omega jest piórem małym, wąskim, rozmiarami porównywalnym z Parkerem Jotterem. Korpus ze szczotkowanej stali, skuwka też, stalówka zdobiona tak samo jak w modelu Elegance. Z zalet:
+ pisze
+ nie wysycha
Z wad:
- jest za wąskie jak na mój gust
- skuwka drapie o korpus.
Bo widzicie, skuwka jest metalowa, kropka. Nie ma w niej nic, co zrobiłoby za bufor między krawędziami skuwki a korpusem. Zakładanie skuwki na korpus wiąże się więc z symfonią blachy o blachę.
Zenith 60 Elegance
O tym egzemplarzu opowiadałem już tutaj: https://www.hejto.pl/wpis/przy-okazji-ktoregos-z-wpisow-myslalem-troche-o-swojej-kolekcji-o-starterach-i-o
Też stalowy, ale lakierowany. Stanowczo większy, wygodniejszy (chociaż pewnie nie dla każdego), skuwka nie drapie, ani nie ciąży. Dla większości pewnie będzie zbędna, ale ja po pierwsze mam wielkie łapy, a po drugie zwyczajnie lubię sobie zarzucić skuwką na tył. W ogóle jest lepiej wykonany, nawet gwinty płynniej chodzą. Jest też zdecydowanie bardziej atrakcyjny wizualnie. Chociaż, w tym wypadku tak jak z rozmiarem - zaraz może pojawić się ktoś, komu bardziej podobają się małe pióra i będą dla niego wygodniejsze. I to jest ok. Choć i takiej osobie poleciłbym jednak poszukać czegoś innego. Ale hej, to tylko ja, a pióro jest tanie jak barszcz, więc co ja będę komu życie układał
No, to tyle ode mnie
Zaloguj się aby komentować